Witam, nie wiem czy ktoś pamięta moją opowieść ale przypomnę w skrócie. jestem po dwóch artroskopiach kolana prawego - bez poprawy. Zrobiono mi zdjęcie prawego biodra i okazało się że muszę mieć endoprotezę bo stąd moje dolegliwości. Od 2005 roku jestem pacjentką kliniki w Żorach i tam też czekam na operację endo. Termin wyznaczono mi na 20.09.2013 - czyli jeszcze ponad trzy lata czekania. Od ponad miesiąca zaczęły mi się problemy z tą nogą ból coraz większy i zaczyna mi puchnąć. Kazali mi szybko zrobić badania czy to czasem nie reumatoidalne zapalenie stawów. Zrobiłam i wyniki są w porządku. Mój lekarz - zresztą wspaniały człowiek dr Igor Karczewski - już załamuje ręce bo nie wie co ze mną robić. Zażywam coraz więcej środków przeciwbólowych (na raz łykam 2 tabletki Zaldiar i popijam 2 saszetkami Nimesilu) w związku z czym zaczynam mieć problemy żołądkowe. W nocy często budzi mnie ból a o położeniu się na chorej stronie mogę zapomnieć. Ciekawa jestem jak inni radzą sobie z bólem, czy też tak cierpią jak ja. Serdecznie pozdrawiam wszystkich, Aneta.
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Pi 05 Mar, 2010
maszcza napisa/a:
na raz łykam 2 tabletki Zaldiar i popijam 2 saszetkami Nimesilu
nie wolno tego łączyć zdajesz sobie sprawę, jaką bombę łykasz
maszcza napisa/a:
Od ponad miesiąca zaczęły mi się problemy z tą nogą ból coraz większy i zaczyna mi puchnąć.
Puchnięcie może mieć różne podłoże: od niewydolności krążenia do problemów z nerkami, no i parę innych. Czy robiłaś także badanie moczu, mierzyłaś ciśnienie krwi?
Noga czasem puchnie, gdy jej nie używamy (mało nią ruszamy). Może powinnaś robić proste ćwiczenia. A przede wszystkim oprócz lekarza powinnaś udać się do rehabilitanta. Tak też można zmniejszyć dolegliwości bólowe.
Ból także jest sprawą naszej psychiki i musisz również zmienić nastawienie. Poczytaj tutaj:
Psychosomatyczne uwarunkowania bólu
Ciśnienie mierzyłam nawet dzisiaj rano 112/74 czyli ok - zawsze miałam niskie. Nie jest to też problem że nie używam albo mało używam tą nogę gdzyż pracuję, chodzę codziennie z psem na spacery po 1,5 - 2,0 godzin i nadal staram się normalnie żyć. Jeśli chodzi o rehabilitację to jest to pomysł mojego ortopedy żebym zaczęła chodzić na rehabilitację. Dzisiaj mam się zgłosić do niego po skierowanie. Pozdrawiam, Aneta
Wysany: Pi 05 Mar, 2010 prośba o podjęcie tematu Marfida
Zwracam się z prośbą do naszych fizjoterapeutów oraz doświadczonych pacjentów o wyjaśnienie i udzielenie odpowiedzi na pytanie kolegi z forum Marfida.
Problem z którym boryka się Marfid jest można by powiedzieć "standardem" który chyba dość dobrze zna wielu z nas.
Z góry dziękuję za podjęcie tego moim zdaniem ważnego tematu.
Cytat:
Marfid napisa/a:
czy szacowne grono [fizjoterapeutów] słyszało o przypadkach bólu, który pojawia się podczas zmiany pozycji z siedzącej (lub leżacej) na stojącą, i który zanika po zrobieniu kilku, kilkunastu kroków (patrz również post Agatty z okolic 11-go stycznia).
Rano jestem kaleką i nie zrobię kroku bez laski. Po godzinie jest lepiej ale wszystko zaczyna się od początku, kiedy chociaż na moment przysiądę.
Oczywiście nie chodzi mi tylko o to, żeby szanowni prowadzący potwierdzili czy „słyszeli”, ale żeby mogli chociaż w przybliżeniu określić co to cholera może być ? W styczniu byłem u trzech ortopedów, jednego neurolega, chodziłem na zajęcia do trzech rehabilitantów ...po czym wyjechałem i jestem w punkcie wyjścia.
I nie mogę przyjechać w marcu, bo byłoby to dla mnie pokonanie kilkunastu tysięcy kilometrów dla jednego dnia. Przebywam w dość egzotycznym kraju i póki co staram się rehabilitować sam. Przyznaję, że samo-rehabilitacja brzmi dziwnie, szczególnie jeśli nie wiadomo co rehabilitować, ale coś muszę robić.
Może się zdarzyć, że ich odpowiedzi mogą zmienić moje życie.
Ja może nie bardzo w temacie bo jestem 5 m-cy po operacji, ale spróbuję z nadzieją na odpowiedź - może nawet Fizkoma Jestem 2-gi tydzień w pracy - siedzącej. Wydawało mi się, że jest ze mną całkiem nieźle a tymczasem codziennie budzę się z innymi dolegliwościami. Cały zeszły tydzień był to kręgosłup odcinek lędźwiowy. To jeszcze jakoś mogę przełknąć. Dzisiaj ból w pośladku po operowanej stronie - nie jest tragicznie ale czuję go. Zeszły tydzień chodziłam do pracy bez kul, w tym wróciłam do jednej. Do przebycia mam odcinek około 1 km, co nie jest dla mnie wyczynem, tak już chodziłam na zwolnieniu.
Mam wrażenie, że kręgosłup najbardziej boli mnie zaraz po wstaniu Codziennie ćwiczę cała i kręgosłup w szczególności.
Zaczęło mnie to niepokoić, wiem, że wirtualnie trudno o dpowiedź ale chociaż mi napiszcie proszę, czy może tak się zdażyć że mogę po takim czasie mieć jeszcze jakieś dolegliwościmi ? Zaczynam powoli wpadać w panikę a ona nigdy nie jest dobrym doradcą
Czy miewaliście "jakieś" dziwne bóle? Na innych stronach czytam, że nic mnie nie powinno boleć, kurczaki.
Pozdrawiam wszystkich
magdalena47, z moich doświadczeń wynika, że może się tak zdarzyć. Po pierwszej rewizji 16 lat temu poszłam do pracy po roku. Też miałam do pokonania ok. 1km, aby do niej dotrzeć. Praca chodząca. Przez pierwsze dwa tygodnie bolało mnie operowane biodro, czyli okolice endo. W końcu samo przeszło. Ale Tobie radziłabym się skonsultować z dobrym fizjoterapeutą. Dobierze Ci indywidualnie ćwiczenia do dolegliwości.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
Magdalena wydaje mi się, że wpadłaś w nowy rytm, z pewnością bardziej intensywny niż na zwolnieniu i to są efekty, jednak dobranie ćwiczeń nie zaszkodzi. Znajoma koleżanki cały czas a jest już parę lat po endo, 2 razy w tygodniu spotyka się ze swoją rehabilitantką, tak dla profilaktyki. Niektórzy zdrowi ludzie dla utrzymania kondycji chodzą na areobik, basen, ..... a my tym bardziej powinniśmy systematycznie dbać o właściwą kondycję naszych mięśni.
Kochani Alicjo i Zozo bardzo Wam dziękuję za dodanie otuchy
Co innego jak boli ale się wie, ze ma prawo Po raz kolejny przekonałam się na własnej skórze, że dobrze Was Forumowicze mieć "gdzieś koło siebie". Życzę wszystkim zdrowia i ściskam serdecznie
Magda
Aha, rady na temat fizjoterapeuty biorę do siebie rozpoczynam poszukiwania
Status: Endo x 1
Wiek: 50 Doczya: 26 Lut 2010 Posty: 4 Skd: Kraków
Wysany: Pi 12 Mar, 2010 witam
Choruje na reumatoidalne zapalenie stawów Mam jedną endo protezę biodra prawego.Do tego czasu 13 lat było dobrze.Ale z 15 dni temu chyba je zbytnio przeciążyłam w niedozwolonej pozycji zgięcia i nacisku,wzięłam kule by odciążyć (znacznie lepiej mi się chodziło) ale nie dawało mi to spokoju i zrobiłam rtg.Zdjęcia zrobiłam w szpitalu,z opisu wynika że wszystko jest ok.Nie wiem czemu rano jak zaczynam chodzić ciągnie mnie w pośladku,czuje bok biodra,lekkie pieczenie,czasami kłucie, spinała mnie pachwina czasami.Jak leże i podciągnę nogi do zgięcia tez ją czuje . Jak się rozchodzę to później już w miarę dobrze (może też ból się zmniejsza po lekach) ,chodzę bez kuli.Czy tylko jest to naciągniecie zastanych mięśni a mam lekki zanik ich w pośladku (wiem że nie ćwiczę ich ciągle),czy coś poważniejszego,bo czemu czuje w biodrze i pachwinie jak napinam i podnoszę nogę. Może jakiś fizyko terapeuta zaglądający na to forum by mi coś podpowiedział bo najlepszym wyjściem jest wybrać się do ortopedy,ale obawiam się ze okaże się że coś jest nie tak. Na razie dopadło mnie przeziębienie i jestem uziemiona w domu łykając antybiotyk jeszcze przez tydzień i do tego przepadła mi rehabilitacja na którą czekałam kilka m-cy.
_________________ mm
Ostatnio zmieniony przez MonikaKR Pi 12 Mar, 2010, w caoci zmieniany 6 razy
MonikaKR, lepiej wybierz się do lekarza. Weź ze sobą poprzednie zdjęcie, bo on musi je porównać. A może okaże się, że wszystko jest w porządku, nie zakładaj z góry, że jest źle. Lepiej to wiedzieć, niż żyć w strachu i niepewności. Oczywiście do fizykoterapeuty też się dobrze jest wybrać. Skoro masz zanik mięśni w pośladku, to podpowie Ci, co zrobić, aby się go pozbyć. Sprawne mięśnie pośladka na pewno mają pozytywny wpływ na endo.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
MonikaKR, tak jak radzi Ci Alicja powinnaś udać się do ortopedy z nowym i starym zdjęciem rtg.
Mój ortopeda powiedział, że będę musiała kontrolować stan endoprotezy co pół roku. Ja mam nadzieję, że tak często, to tylko teraz na początku a potem wystarczy może raz na rok. Obluzowanie panewki może w ogóle przebiegać bez bólu, ale taka panewka powoduje destrukcję kości i trzeba ją wymienić. Dlatego powinniśmy kontrolować stan naszych implantów od czasu do czasu, nawet jak nic nas nie boli.
Status: Przed
Doczya: 02 Mar 2010 Posty: 19 Skd: wielkopolska
Wysany: Pon 22 Mar, 2010
Witam, dawno mnie tu nie było /szpital / pojawiły sie nowe bóle pachwinowo -pośladkowe w czasie chodzenia. Ortopeda stwierdził że to przejściowe dolegliwości.
Już nie wiem czy operacja/ endoproteza/to wyleczy?
Może ktoś miał podobne dolegliwości?
Już nie wiem czy operacja/ endoproteza/to wyleczy?
Tak mnie po operacji te bóle ustąpiły, a też podejrzewałam różności, bo ból z pachwiny promieniował na pół brzucha. Robiłam nawet TK jamy brzusznej, usg ginekologiczne i nic nie wykazało.
Jeżeli u Ciebie badania wykluczą jakieś inne stany chorobowe, to po opercji te dolegliwości mogą ustąpić
_________________ Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne.
Status: Przed
Wiek: 48 Doczy: 07 Mar 2010 Posty: 7 Skd: Krosno
Wysany: Sro 24 Mar, 2010 Moje bioderko
Witajcie!
Moje „spotkanie” z biodrami zaczęło się pod koniec 2008 r. bólem prawego pośladka promieniującym w dól z bólem prawego kolana. Lekarz rodzinny stwierdził, że to rwa kulszowa. Jako, że jestem urzędnikiem i prawie 8 godzin wykonuje pracę siedzącą od kilkunastu lat wydało mi się to nadzwyczaj logiczne. Lekarz rodzinny przepisał mi zastrzyki, które wybrałem. Poprawy niestety nie było. Wprawdzie nie był to ból powalający na podłogę, ale dość dokuczliwy. Zacząłem szukać dalej i poszedłem na początku 2009 r do lekarza reumatologa. 8 Chodziłem kiedyś do niego z bólem lewej kostki. Wybadał mnie na wszystkie strony poprzekręcał nogi. Potem dał mi skierowanie na tg bioder, bo stwierdził, że te wszystkie moje bóle pochodzą od chorych bioder. Zdjęcie rtg potwierdziło jego diagnozę. I oczywiście dał mi skierowanie do ortopedy. Ten od razu po obejrzeniu zdjęcia powiedział, że w przyszłości nie unikne wymiany. Stwierdził, że w prawej nodze mam dość znacznie ograniczoną rotacje wewnętrzną ok. 5 %. Lewa strona tylko troszeczkę lepsza. Kazał chodzić z laską i zalecił rehabilitację trzy razy do roku. Kupiłem sobie stacjonarny rowerek treningowy. I zacząłem jeździć początkowo robiłem nawet 10 km. Kupiłem tez kije do nordic-walking. Za wiele z nimi nie pochodziłem bo kilka razy bóle powróciły w mocniejszym wydaniu. Przy mojej pracy siedzącej od 7 rano do 15 około południa po mniej więcej 5 godzinach siedzenia dochodził piekący ból od pośladka do kolana po zewnętrznej stronie nogi. Teraz bardzo często bolą mnie kolana. (przody). I prawa noga jest słabsza. Teraz ledwo 5 km. W czerwcu 2009 robiłem tomografię, która oczywiście potwierdziła zmiany w panewkach i głowie kości. Oczywiście jak tylko dowiedziałem się że mam chore biodra to zacząłem brać glukozaminę. + preparat z imbirem. Teraz trzeci tydzień biorę zapisany przez lekarza artryl. W 2009 r. zrobiłem też rtg kręgosłupa lędźwiowego, który też okazał się nie do końca idealny: skolioza ze zniesieniem lordozy (L4-L5) . W styczniu 2010 byłem u innego lekarza ortopedy, który kazał skupić się na kręgosłupie i dał skierowanie na zabiegi (masaż kręgosłupa, interdyn, diadynamik). Aktualnie kończę wybierać te zabiegi.. Kręgosłup wprawdzie mnie nie boli ale bioderko nadal. Wrzuciłem sobie na komputer zdjęcie z tomografu, na którym widać zmiany. Trochę się martwię tym moim stanem.
Ale teraz już konkretnie napiszcie jak jest z chodzeniem z chodzeniem z laską czy to pomaga? Czy można zastosować jakąs ortezę? Zdjęcie umieściłem w albumie pt. Bioderko Thorgala. Napiszcie co tym sądzicie. I z góry przepraszam moderatorów i użytkownikow jak umieściłem pierwszego posta w niewłaściwym miejscu forum
Witaj Thorgal to fantastycznie że zdecydowałeś się z kimś o tym porozmawiać. Tu na forum napewno ktoś Ci dobrze doradzi.
Co do chodzenia o lasce to wydaje mi się że nie jest do końca odpowiednie dla kręgosłupa , jeśli chodziłbys o dwóch kulach napewno odciązał byś kręgosłup a
wydaje mi się że chodząc o jednej lasce obciążasz go przechylając cieżar ciała na jedną stronę.... jak narazie serdecznie Cie witam
_________________ życie jest pięknym darem , trzeba tylko umieć z niego jak najwięcej czerpać