Ja co prawda karty takiej w portfelu nie posiadam (ale to kwestia kilku dni, dzięki Tobie Jowi ), ale noszę książeczkę honorowego dawcy krwii, więc w razie potrzeby, będą wiedzieli którą grupę mi podać.
Status: Zdrowy szczęściarz
Doczy: 11 Gru 2014 Posty: 2 Skd: by tu wziąć $$$
Wysany: Czw 11 Gru, 2014
Witam serdecznie,
słuchałem ostatnio wywiadu z sanitariuszem/strażakiem w Polskim Radiu i niestety bezlitośnie zmiażdżył, po czym podeptał moją wizję o karcie ICE ratującej życie
1. Podczas wypadku na ratowanie człowieka jest tak mało czasu, że nikt nie będzie szukał w naszych kieszeniach karty, breloczka czy innego czegoś...
2. Żaden sanitariusz, strażak, policjant ani nikt nie ma prawa grzebać po naszych rzeczach, ani po kieszeniach, ani w torebce, ani w portfelach. Może zostać posądzony o kradzież.
3. Nawet, jeśli już sanitariusz zrobiłby coś takiego, to on nie ma prawa zasugerować się żadnymi informacjami zapisanymi na kartach ICE. Ta karta może być np. nie nasza, przecież obca osoba nie ma pojęcia, czy to my... Mogą się na niej znajdować również nieprawdziwe dane, często nieaktualne. Mając nieprzytomnego człowieka na ulicy sanitariusz nie będzie identyfikował naszej tożsamości... procedura jest taka, że ratuje się poszkodowanego, tak jakby był uczulony na praktycznie wszystko. I to tyle. Nikt nie podejmie ryzyka ratowania życia człowieka na podstawie karty, która może być błędna lub nie tej osoby...
4. Telefony... często w kartach nieaktualne, to raz... dwa, ratujący nawet jeśli dodzwoni się do naszej rodziny to nie ma prawa uwierzyć w żadne słowo na temat np. uczuleń na leki lub grupy krwi. Przecież on tak naprawdę nie wie z kim rozmawia. Ktoś może wprowadzić nawet nieumyślnie sanitariusza w błąd, i co wtedy? Za duże ryzyko pomyłki!
5. Aplikacja w telefonie (który skądinąd jest często zablokowany kodem dostępu ) również nie spełni takiej opcji z powyższych powodów. Żaden sanitariusz nie może sobie wziąć naszego telefonu i w nim grzebać...
Pozdrawiam gorąco bioderka
K.
Ostatnio zmieniony przez Whiskey River Czw 11 Gru, 2014, w caoci zmieniany 1 raz
Status: Zdrowy szczęściarz
Doczy: 11 Gru 2014 Posty: 2 Skd: by tu wziąć $$$
Wysany: Czw 11 Gru, 2014
Jeszcze jedno.
Ten sam Pan, bardzo gorąco polecał posiadanie w samochodzie tzw. ratowniczej karty pojazdu.
Obecnie, coraz to nowsze samochody mają w nadwoziu coraz więcej elektroniki. Strażacy nie są w stanie każdego nowego modelu analizować pod kątem technicznym. I tak, podczas rozcinania karoserii może dojść np. do niekontrolowanego odpalenia poduszek powietrznych.
Taka karta to po prostu schemat ukrytych w karoserii instalacji. Udowodniono, że strażacy, którzy mają do dyspozycji taką kartę są w stanie wyciągnąć poszkodowanego z samochodu o dobre kilka minut szybciej, co może być decydujące dla jego życia.
Status: Endo x 1
Wiek: 44 Doczy: 09 Pa 2017 Posty: 9 Skd: Ruda Śląska
Wysany: Sro 11 Pa, 2017
Tak bym chciał dopisać, że wszystko ma dwie strony. Pasy w samochodzie niejedno krotnie ratują życie ale jest druga strona może się trafić, że przyczynią się całkiem odwrotnie<oby zawsze ratowały>. Wracając do ICE mam w telefonie,lapku. Oczywiście trzeba pamiętać, aby aktualizować dane dotyczące zdrowia i do kogo dzwonić. Karta jest dostępna bez hasła. Jest moja gęba na wstępie cechy szczególne <jak by twarz nie ten tego>. Czy ktoś to przeczyta kiedy będzie potrzebne hmmm oby tak. Fakt tel. jest pilnowany jak czarna teczka z kodami atomowymi....
ICE to zawsze jakaś szansa bardzo maleńka ale dobrze, że jest.
_________________ "Godny podziwu
Ten kto nie pomyśli: Życie mija
Widząc błyskawice"
Basho (1644-1695)