Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Przesunity przez: kinga
Pon 04 Lip, 2011
Komplikacje 3 lata "po"
Libra 

Bioderkus!!!



Status: Endo x 1
Wiek: 50
Doczya: 13 Pa 2009
Posty: 210
Wysany: Wto 12 Lip, 2011   

Dzisiaj, tak dla odmiany, nie o bioderku, ale muszę się "pochwalić"....tylko nie wiem czym, może głupotą ;-)

Wczoraj skaleczyłam się w palec.....jak to tysiące kobiet codziennie- przy okazji krojenia mięsa nożem. Nic to, skaleczyłam się, przemyłam ranę wodą, założyłam jałowy gazik, a jak przestało krwawić, posmarowałam okolice rany wodą utlenioną i posypałam dermacolem (takim proszeczkiem, który niby strupa ma szybko zrobić. I...... nie zdjęłam pierścionka z tego palca!! Dzień minął, ja o skaleczeniu praktycznie zapomniałam już, bo kto by się byle draśnięciem przejmował. Poszłam spać. W nocy obudziło mnie wrażenie, że ktos mi rękę do gara z wrzątkiem wepchnął :-| Koniec spania; do rana przesiedziałam z ręką w górze, obłożoną dobrami z zamrażarki :-) Tylko "dobra" wymieniałam co jakiś czas (teraz musze z nich jakiś obiad ugotować ;-) ). Rano palec jak bania, a do tego fioletowy, bo pierścionek już nie miał jak obrzęku przepuścić. Ja z gorączką. Jedyna myśl w głowie, to chirurg, który obetnie tego palca, bo do wrażenia łapy we wrzątku doszło jeszcze wrażenie wbijania miliona igiełek. Bliżej, niż do chirurga miałam do złotnika- pierwszy się nie podjął, bo pomiędzy pierścionkiem, a palcem nie było już miejsca, by włożyć urządzonko do przecinania złota. Odesłał do drugiego....drugi miał większy wachlarz urządzonek i po kilkunastu minutach pierścionka nie było. Krew pociekła porządnie, ale uczucie pozbycia się pierścionka- bezcenne 8-)

Na ta chwilę mam antybiotyk, palec jak balon, i nauczkę (od lekarza), że płytkich ran nie smaruje się żadnymi antyseptykami, a jedynie! przykrywa gazikiem jałowym chroniącym przed zakażeniem wtórnym, i od złotnika, że każde! większe uderzenie w palec z pierścionkiem (nie wspominając już o ranie, czy użądleniu) w pierwszej kolejności powinno wiązać się ze zdjęciem pierścionka.

Taka niby głupotka, ale postanowiłam o niej napisać, bo może narobić duzych problemów (los mój i palca będzie znany za kilka dni ;-) ).
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3276
Skd: Polska
Wysany: Wto 12 Lip, 2011   

Libra, jak czytałam Twoją opowieść to mi się rogal pojawił na twarzy, choć Tobie pewnie nie było do śmiechu. Jednak myślę że nie głupota, a zwykłe bagatelizowanie błahych spraw tu miało miejsce. Dobrze, że wszystko się zakończyło się pozytywnym finałem.
Bardzo dobrze, że to opisałaś :)
 
     
Libra 

Bioderkus!!!



Status: Endo x 1
Wiek: 50
Doczya: 13 Pa 2009
Posty: 210
Wysany: Wto 12 Lip, 2011   

Iwonka....teraz, to i ja zaczynam mieć rogala i traktuje to w ramach dnia z życia blondynki z dowcipów ;-) ;-)
Palec zmienia objętość in minus, przykurcz troszkę mniejszy. Kolor niepokoi (lekki fiolet wciąż), ale to w sumie dopiero początek antybiotyku, a i z niewoli wyszedł ledwie parę godzin temu :-D

Napisałam, bo.....to niby taka pierdoła. Ja sama byłam dzisiejszej nocy przekonana, że zawartość zamrażalnika pozwoli mi rano pierścionek zdjąć i po kłopocie. Jakos mi było wstyd z czymś takim iśc do lekarza. Ranek skutecznie pozbawił mnie wstydu ;-) I nie było mi wtedy do smiechu faktycznie. :-)
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Wto 12 Lip, 2011   

Wiesz, ta Twoja sytacja to przestroga i takie przepomnienie że z czegoś tak niby błahego może wyjśc duży problem :) Fajnie że wszystko już się normuje i przygoda dobrze się kończy :)
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
Libra 

Bioderkus!!!



Status: Endo x 1
Wiek: 50
Doczya: 13 Pa 2009
Posty: 210
Wysany: Sro 20 Lip, 2011   

Jak nie urok, to przemarsz wojska ;-) . Chyba powoli zaczne się bać chodzić spać...
Z palcem już ok. Jest cos nowego, dla mnie ważniejszego.....może ktoś kiedyś z tym się spotkał i wie, co to może być....
Wczoraj połozyłam się spać normalnie. W ciągu dnia nic takiego nie robiłam....
W nocy przebudziłam się, by wypuścić kota z domu i....nie mogłam ruszyć nogą :shock:
Kolano spuchnięte bardzo, znacznie ogranicza ruchomość. Kolano nogi "zdrowej", czyli tej przed endo.
Ja nawet bym to rozumiała, gdyby wcześniej dawało sygnały jakieś, ale tu z "głupia frant" spuchło bardzo. Zero bólu przy tym, tylko takie uczucie rozpierania od środka. Jak kręce się po domu, to obrzęk maleje, ale jak tylko zalegnę gdzieś w łóżku, to czuję to rozpychanie od środka i rośnie "wielbłąd".
Macie może jakieś wytłumaczenie tego? Może ktoś miał podobnie...
Mam nadzieję, że samo przyszło i samo pójdzie, ale nawet, gdyby nie, to mój lekarz jest dopiero w poniedziałek....
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3276
Skd: Polska
Wysany: Czw 21 Lip, 2011   

Zszokowało mnie troszkę to Twoje kolano. Porozmawiaj z fizjoterapeutą na ten temat. Może ćwiczyłaś i przedobrzyłaś? Ja tak miałam i bolało mnie trochę kolano :-/
 
     
Libra 

Bioderkus!!!



Status: Endo x 1
Wiek: 50
Doczya: 13 Pa 2009
Posty: 210
Wysany: Czw 21 Lip, 2011   

Iwonka....w tym rzecz-ja ostatnio wcale nie ćwiczę-nic....niestety okolicznoci rodzinne mi nie pozwalają. Nawet w domu, bo najzwyczajniej w świecie nie mam już ani chęci, ani siły. Nie będę tu tłumaczyć, ale nawet wizyta u lekarza, to dla mnie logistyka nie z tej ziemi. Wolniejsze mam tylko weekendy, a wtedy nikt nie przyjmuje ;-)
Najadłam się niesterydowych przeciwzapalnych....juz tak nie rozpiera, ale obrzęk duży. Jak nie przejdzie do poniedziałku, to idę, ale nawet jakby przeszło, to chciałabym, bo przecież to nie wzięło się z niczego. Problem-kasa. Ja moge chodzić tylko prywatnie, bo mój lekarz państwowo nie przyjmuje. W związku z tym, wszystko, co mi zaleci, mam płatne :evil: Pewnie będzie usg, rtg itp.... :-?
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3276
Skd: Polska
Wysany: Czw 21 Lip, 2011   

To raczej normalne że przy braku rehabilitacji, jakby następstwem jest to że kolano siada! Jak przesadzisz też tak może być, ale z reguły rehabilitanci sobie z takimi rzeczami radzą.
 
     
Alicja 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 56
Doczya: 01 Wrz 2009
Posty: 605
Skd: łódzkie
Wysany: Czw 11 Sie, 2011   

Libra, i jak się zakończyła Twoja historia z kolanem?

Przyznam, że "przygody" ze spuchniętym palcem dały mi do myślenia.

Pozdrawiam serdecznie, chciałoby się napisać "dbaj o siebie", ale z tego, co piszesz, wynika, że to bardzo trudne w Twojej obecnej sytuacji rodzinnej.
_________________
Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
 
     
Libra 

Bioderkus!!!



Status: Endo x 1
Wiek: 50
Doczya: 13 Pa 2009
Posty: 210
Wysany: Sro 17 Sie, 2011   

Alicja napisa/a:
jak się zakończyła Twoja historia z kolanem?


Chyba sie nie zakończyła :-/
Podobny epizod powtórzył mi się jeszcze dwa razy; zero bólu, tylko w pewnym momencie (bez żadnej przyczyny) uczucie rozpierania w kolanie i obrzęk....duży, taki, że zgięcie w kolanie jest na poziomie 10-20 st.
Tak samo, jak przychodzi, tak i odchodzi-niespodziewanie, bez względu na to, co w danej chwili robię.
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.