Status: Endo x 1
Wiek: 46 Doczya: 28 Gru 2009 Posty: 98 Skd: gdzies tam
Wysany: Pon 16 Mar, 2015
leci sobie .. rehabilitacja z sobą i dziecmi i wogole .. mało czasu na wszystko ale daje rade choć nei powiem ze czasem mam ochote na wyjście na caly dzień
zbieramy pieniazki na turnus dla dzieci bo niestety za drogo a lek zalecają.. na odp z pfron czekam już 3 mies ... mamy str na siepomaga i w fundacji obywatelska f.pomocy dzieciom ...
noga boli ale mniej i inaczej .. ale ze wzgl na styl zycia musi .. nadwyrezana jest za bardzo ...
Status: Endo x 1
Wiek: 41 Doczya: 19 Pa 2015 Posty: 47 Skd: Olsztyn
Wysany: Sro 21 Pa, 2015
Witam,
poczytałam historie bioderkowych mam i jestem zaskoczona, że jest nas tak wiele,naprawdę myślałam, że tylko ja taka młoda mam z tym problem. Jestem mamą 6 latki i pólrocznego chłopca- jak to będzie po wszystkim-opieka nad małym szczególnie będzie ciężka-zależy jeszcze kiedy dostanę termin...no ale. Znam ten ból, kiedy z córką nie mogłam robić wszystkiego-jak mi zawsze było przykro. Często spotykałam się z opiniami, że się dzieckiem nie zajmuję, że jestem leniwa, że mi się nie chce pojeździć z nią na rowerze czy porobić jakieś inne aktywności. Bo dziecku przecież trzeba poświęcać czas aktywnie na dworzu, a nie w domu siedzieć. Moja mala rozumie, często mówi, "biedna mamusia-boli ją nóżka". Kocham moje dzieci i choćby mieli mi tą nogę obciąć to i tak chciałabym być mamą tej dwójki.
Szczególnie fajne są te zabawy z dziećmi w domu napisane na początku- moja mała uwielbia się bawić w namiot-muszę to reaktywować....popalamy się i będziemy uciekać rekinom...super...
Reaktywujcie się bioderkowe mamusie
Sonce2000 .Bo widzisz...Jak idziesz ulicą to wydaje się ,że wokół nas nie ma takich ludzi jak my ,a jeśli są to tylko sędziwe staruszki, a jak widzisz jest tutaj mnóstwo młodych ludzi , którzy borykają się od urodzenia ze swoim "bioderkowym" problemem. Niektórzy przeszli naprawdę wiele i Oni są dowodem na to ,że warto i że wszystko jest możliwe.Trzymaj się cieplutko i nadal uciekajcie rekinom...hehe papa
Status: Endo x 1
Wiek: 39 Doczya: 15 Sie 2010 Posty: 432 Skd: Kraków
Wysany: Sro 21 Pa, 2015
hej sonce2000!
Ja mam rocznego synka i prawie trzyletnią endo. Trochę odwrotnie niż większość najpierw przeszłam operacje, a później dzieci. Tak jak teraz myślę, że miałabym się moim Stasinkiem zajmować po operacji to sobie tego kompletnie nie wyobrażam. Zaczął chodzić jakiś czas temu, ale dalej bardzo lubi być na rączkach i ciężko by mi było mu wytłumaczyć, że nie może. Myślę, że dla mnie byłoby to trudniejsze niż dla niego, ale tak czy siak...
Mimo, że wielu lekarzy uważało, że najpierw dzieci potem operacja, to uważam, że wybrałam słusznie. Teraz mogę się naprawdę zaangażować macierzyńsko
Trzymam kciuki za odpowiedni termin. Oby się wszytsko ułożyło.