Status: Przed
Wiek: 50 Doczy: 27 Gru 2022 Posty: 8 Skd: Warszawa
Wysany: Czw 29 Gru, 2022 [PYTANIE] Co spowodowało, że zdecydowaliście się na operację
cześć,
no własnie - kiedy wiedzieliście że to już ten moment kiedy trzeba się kłąśc na stół?
Co Was przekonało? ból, ograniczenia ruchowe? jak duże? opinie lekarzy?
Będę wdzięczny za wszystkie opinie - bo musze znaleźć jakś dominującą opinie a na razie mam totalne zamieszanie w głowie
Termin mam juz wyznaczony na luty ale ciagle się waham - przeczytałem sporo Waszych komentarzy i ciągle mam wątpliwości.
Główne ZA:
- obecne ograniczenia ruchowe są zauważalne (wsiadanie do samochodu wymaga gimnastyki, bardziej skomplikowane podnoszenia nogi ze skręceniem są niemożliwe)
- ćmienie bólowe obecne praktycznie cały czas - ale w zwykły dzień bardziej na poziomie "czucia stawu"
- rodzina / znajomi widzą już że delikatnie utykam praktycznie każdego dnia (kiedyś było to tylko po całodziennej przebieżce)
- co kilka razy na dzień zdarza się "strzał bólowy" z biodra
- po dłuższej aktywności (chodzenie) czuję ból - czasami przeszkadza wtedy w spaniu
- wg lekarzy uszkodzenie jest juz zaawansowane (wykluczyli np kapoplastykę)
- lekarze mówią, żeby nie czekać bo będą lepsze efekty - organizm / kościec nie nauczy się zmodyfikowanego chodzenia dopsaowanego do unikania bólu
Główne PRZECIW:
- nie biorę żadnych środków przeciwbólowych i żyję
- strasznie mi zależy na utrzymaniu sprawności w celu chodzenia po górach - zwłaszcza Via ferraty gdzie trzeba czasami się trochę nagimnastykować - co też mi sprawia coraz większy problem
i jazdy na nartach (czerwone trasy)
- może ograniczenia związane z protezą są większe niż te jakie mam obecnie (tu wiem, że nikt mi nie odpowie)
Co Was przekonało? ból, ograniczenia ruchowe? jak duże?
U mnie było kiepsko, przed operacją miałam 20% ruchomości w stawie, po schodach nie mogłam wejść, a staw biodrowy to była kreska, kości w stawie się zrastały.
Ale po operacji wróciłam do pracy (szkoła) i jeszcze jestem na etacie.
Oczywiście, miałam super fachową fizjoterapię funkcjonalną i z tego wyszłam.
Dobrze by było skonsultować się przed operacją z bardzo dobrym fizjo, który określi Twoją sytuację ze stawem.
Wysany: Pi 30 Gru, 2022 Re: Co spowodowało, że zdecydowaliście się na operację
roberus napisa/a:
cześć,
no własnie - kiedy wiedzieliście że to już ten moment kiedy trzeba się kłąśc na stół?
Co Was przekonało? ból, ograniczenia ruchowe? jak duże? opinie lekarzy?
Będę wdzięczny za wszystkie opinie - bo musze znaleźć jakś dominującą opinie a na razie mam totalne zamieszanie w głowie
Termin mam juz wyznaczony na luty ale ciagle się waham - przeczytałem sporo Waszych komentarzy i ciągle mam wątpliwości.
Główne ZA:
- obecne ograniczenia ruchowe są zauważalne (wsiadanie do samochodu wymaga gimnastyki, bardziej skomplikowane podnoszenia nogi ze skręceniem są niemożliwe)
- ćmienie bólowe obecne praktycznie cały czas - ale w zwykły dzień bardziej na poziomie "czucia stawu"
- rodzina / znajomi widzą już że delikatnie utykam praktycznie każdego dnia (kiedyś było to tylko po całodziennej przebieżce)
- co kilka razy na dzień zdarza się "strzał bólowy" z biodra
- po dłuższej aktywności (chodzenie) czuję ból - czasami przeszkadza wtedy w spaniu
- wg lekarzy uszkodzenie jest juz zaawansowane (wykluczyli np kapoplastykę)
- lekarze mówią, żeby nie czekać bo będą lepsze efekty - organizm / kościec nie nauczy się zmodyfikowanego chodzenia dopsaowanego do unikania bólu
Główne PRZECIW:
- nie biorę żadnych środków przeciwbólowych i żyję
- strasznie mi zależy na utrzymaniu sprawności w celu chodzenia po górach - zwłaszcza Via ferraty gdzie trzeba czasami się trochę nagimnastykować - co też mi sprawia coraz większy problem
i jazdy na nartach (czerwone trasy)
- może ograniczenia związane z protezą są większe niż te jakie mam obecnie (tu wiem, że nikt mi nie odpowie)
Wysany: Pi 30 Gru, 2022 Re: Co spowodowało, że zdecydowaliście się na operację
roberus napisa/a:
cześć,
no własnie - kiedy wiedzieliście że to już ten moment kiedy trzeba się kłąśc na stół?
Co Was przekonało? ból, ograniczenia ruchowe? jak duże? opinie lekarzy?
Będę wdzięczny za wszystkie opinie - bo musze znaleźć jakś dominującą opinie a na razie mam totalne zamieszanie w głowie
Termin mam juz wyznaczony na luty ale ciagle się waham - przeczytałem sporo Waszych komentarzy i ciągle mam wątpliwości.
Główne ZA:
- obecne ograniczenia ruchowe są zauważalne (wsiadanie do samochodu wymaga gimnastyki, bardziej skomplikowane podnoszenia nogi ze skręceniem są niemożliwe)
- ćmienie bólowe obecne praktycznie cały czas - ale w zwykły dzień bardziej na poziomie "czucia stawu"
- rodzina / znajomi widzą już że delikatnie utykam praktycznie każdego dnia (kiedyś było to tylko po całodziennej przebieżce)
- co kilka razy na dzień zdarza się "strzał bólowy" z biodra
- po dłuższej aktywności (chodzenie) czuję ból - czasami przeszkadza wtedy w spaniu
- wg lekarzy uszkodzenie jest juz zaawansowane (wykluczyli np kapoplastykę)
- lekarze mówią, żeby nie czekać bo będą lepsze efekty - organizm / kościec nie nauczy się zmodyfikowanego chodzenia dopsaowanego do unikania bólu
Główne PRZECIW:
- nie biorę żadnych środków przeciwbólowych i żyję
- strasznie mi zależy na utrzymaniu sprawności w celu chodzenia po górach - zwłaszcza Via ferraty gdzie trzeba czasami się trochę nagimnastykować - co też mi sprawia coraz większy problem
i jazdy na nartach (czerwone trasy)
- może ograniczenia związane z protezą są większe niż te jakie mam obecnie (tu wiem, że nikt mi nie odpowie)
Mam dokładnie tę samą sytuację co Ty tylko wiek 10 lat wstecz
Objawy za i przeciw dokładnie te same, nie zmieniłbym nawet jednego przecinka.
Mi przeszkadza to że jak dużo popracuję jak to pod domem czy pochodzę to trochę boli i utykam. Rodzina to widzi i również mnie nakłania do operacji. W lewym mam juz 4 stopień chondropatii czy jak sie to dokładnie nazywa i nic z tym już nie zrobimy. Również nie biorę srodków na ból. Nie miałem jeszcze sytuacji że nie mogłem spać, jednak staw czuje na codzień. Poza tym mieszkam powiedzmy pośrodku Beskidu Niskiego i trochę z dziećmi spacerujemy, jak jest ciepło to nawet codziennie, z córką w foteliku jak była mała jeździłem 10-15km na rowerze każdy dzień rekreacyjnie, a sam bez większych problemów robiłem 40 czy 50km po okolicach Iwonicz/Rymanów Zdrój a więc teren dość górzysty. Trochę głupio jak idziesz z dzieciakami do parku i utykasz czy nawet w pracy jak coś więcej pochodze. Do piłki już pewnie nie wrócę, ale znam człowieka który 38 lat jedna proteza i 42 druga i w Krynicy Zdrój, bieg na 10km był spokojnie w 1szej 20, więc myślę że większych ograniczeń nie ma co do sportów, oby tylko nie było za wiele skakania, tak mi powiedział lekarz. Ja również mam duże opory, ale stało się, zapisałem się za namową żony i rodziców i za miesiąc o tej porze powiem Ci jak jest i co czuje Zabieg komercyjny, nie ukrywam że troche kosztuje, a nawet nie trochę bo myślę że dobry samochód można za to kupić, ale trudno tak wyszło, nie ma na co czekać. Na wakacjach chcę być już w formie i mam trasę do przejechania rowerem 104km i prawie 500m przewyższeń
Status: Przed
Wiek: 50 Doczy: 27 Gru 2022 Posty: 8 Skd: Warszawa
Wysany: Sob 31 Gru, 2022 Re: Co spowodowało, że zdecydowaliście się na operację
Linksiq napisa/a:
roberus napisa/a:
cześć,
no własnie - kiedy wiedzieliście że to już ten moment kiedy trzeba się kłąśc na stół?
Co Was przekonało? ból, ograniczenia ruchowe? jak duże? opinie lekarzy?
Będę wdzięczny za wszystkie opinie - bo musze znaleźć jakś dominującą opinie a na razie mam totalne zamieszanie w głowie
Termin mam juz wyznaczony na luty ale ciagle się waham - przeczytałem sporo Waszych komentarzy i ciągle mam wątpliwości.
Główne ZA:
- obecne ograniczenia ruchowe są zauważalne (wsiadanie do samochodu wymaga gimnastyki, bardziej skomplikowane podnoszenia nogi ze skręceniem są niemożliwe)
- ćmienie bólowe obecne praktycznie cały czas - ale w zwykły dzień bardziej na poziomie "czucia stawu"
- rodzina / znajomi widzą już że delikatnie utykam praktycznie każdego dnia (kiedyś było to tylko po całodziennej przebieżce)
- co kilka razy na dzień zdarza się "strzał bólowy" z biodra
- po dłuższej aktywności (chodzenie) czuję ból - czasami przeszkadza wtedy w spaniu
- wg lekarzy uszkodzenie jest juz zaawansowane (wykluczyli np kapoplastykę)
- lekarze mówią, żeby nie czekać bo będą lepsze efekty - organizm / kościec nie nauczy się zmodyfikowanego chodzenia dopsaowanego do unikania bólu
Główne PRZECIW:
- nie biorę żadnych środków przeciwbólowych i żyję
- strasznie mi zależy na utrzymaniu sprawności w celu chodzenia po górach - zwłaszcza Via ferraty gdzie trzeba czasami się trochę nagimnastykować - co też mi sprawia coraz większy problem
i jazdy na nartach (czerwone trasy)
- może ograniczenia związane z protezą są większe niż te jakie mam obecnie (tu wiem, że nikt mi nie odpowie)
Mam dokładnie tę samą sytuację co Ty tylko wiek 10 lat wstecz
Objawy za i przeciw dokładnie te same, nie zmieniłbym nawet jednego przecinka.
Mi przeszkadza to że jak dużo popracuję jak to pod domem czy pochodzę to trochę boli i utykam. Rodzina to widzi i również mnie nakłania do operacji. W lewym mam juz 4 stopień chondropatii czy jak sie to dokładnie nazywa i nic z tym już nie zrobimy. Również nie biorę srodków na ból. Nie miałem jeszcze sytuacji że nie mogłem spać, jednak staw czuje na codzień. Poza tym mieszkam powiedzmy pośrodku Beskidu Niskiego i trochę z dziećmi spacerujemy, jak jest ciepło to nawet codziennie, z córką w foteliku jak była mała jeździłem 10-15km na rowerze każdy dzień rekreacyjnie, a sam bez większych problemów robiłem 40 czy 50km po okolicach Iwonicz/Rymanów Zdrój a więc teren dość górzysty. Trochę głupio jak idziesz z dzieciakami do parku i utykasz czy nawet w pracy jak coś więcej pochodze. Do piłki już pewnie nie wrócę, ale znam człowieka który 38 lat jedna proteza i 42 druga i w Krynicy Zdrój, bieg na 10km był spokojnie w 1szej 20, więc myślę że większych ograniczeń nie ma co do sportów, oby tylko nie było za wiele skakania, tak mi powiedział lekarz. Ja również mam duże opory, ale stało się, zapisałem się za namową żony i rodziców i za miesiąc o tej porze powiem Ci jak jest i co czuje Zabieg komercyjny, nie ukrywam że troche kosztuje, a nawet nie trochę bo myślę że dobry samochód można za to kupić, ale trudno tak wyszło, nie ma na co czekać. Na wakacjach chcę być już w formie i mam trasę do przejechania rowerem 104km i prawie 500m przewyższeń
- mi po pracach ogrodowych tez zaczyna doskwierać i zaczynam mocniej utykać...
Wiesz może jakie protezy miał zakładane kolega?
I na jakie zdecydowałeś się Ty i u kogo?
Trzymam kckiuki za letnie wyzwanie - zwłaszcza te 500m przewyższenia - przed moim pierwszym wyjazdem w góry na rower nie zdawałem sobie sprawy, że porządniejszy podjazd rowerem dużo szybciej weryfikuje kondycję niż to samo na nogach
Status: Przed
Wiek: 50 Doczy: 27 Gru 2022 Posty: 8 Skd: Warszawa
Wysany: Sob 31 Gru, 2022 Re: Co spowodowało, że zdecydowaliście się na operację
Witek83 napisa/a:
roberus napisa/a:
cześć,
no własnie - kiedy wiedzieliście że to już ten moment kiedy trzeba się kłąśc na stół?
Co Was przekonało? ból, ograniczenia ruchowe? jak duże? opinie lekarzy?
Będę wdzięczny za wszystkie opinie - bo musze znaleźć jakś dominującą opinie a na razie mam totalne zamieszanie w głowie
Termin mam juz wyznaczony na luty ale ciagle się waham - przeczytałem sporo Waszych komentarzy i ciągle mam wątpliwości.
Główne ZA:
- obecne ograniczenia ruchowe są zauważalne (wsiadanie do samochodu wymaga gimnastyki, bardziej skomplikowane podnoszenia nogi ze skręceniem są niemożliwe)
- ćmienie bólowe obecne praktycznie cały czas - ale w zwykły dzień bardziej na poziomie "czucia stawu"
- rodzina / znajomi widzą już że delikatnie utykam praktycznie każdego dnia (kiedyś było to tylko po całodziennej przebieżce)
- co kilka razy na dzień zdarza się "strzał bólowy" z biodra
- po dłuższej aktywności (chodzenie) czuję ból - czasami przeszkadza wtedy w spaniu
- wg lekarzy uszkodzenie jest juz zaawansowane (wykluczyli np kapoplastykę)
- lekarze mówią, żeby nie czekać bo będą lepsze efekty - organizm / kościec nie nauczy się zmodyfikowanego chodzenia dopsaowanego do unikania bólu
Główne PRZECIW:
- nie biorę żadnych środków przeciwbólowych i żyję
- strasznie mi zależy na utrzymaniu sprawności w celu chodzenia po górach - zwłaszcza Via ferraty gdzie trzeba czasami się trochę nagimnastykować - co też mi sprawia coraz większy problem
i jazdy na nartach (czerwone trasy)
- może ograniczenia związane z protezą są większe niż te jakie mam obecnie (tu wiem, że nikt mi nie odpowie)
Możesz wrzucić zdjęcie RTG tego biodra ?
Zdjęcia dodałem w galerii RTG ale chyba czeka na zatwierdzenie gdyż nie widzę go jeszcze w postach.
Na opisie mam napisane:
Zwężenie szpary stawu. Podrzęstna sklerotyzacja stropw panewek stawowych z wydłużeniem ich górnych brzegów.
Pogrubienie bocznego brzegu oraz zastrzenie przyśrdokowego brzegu głowy kości udowej.
Zmiany zwyrodnieniowe na brzegach obu krętaczy większych.
Wysany: Nie 01 Sty, 2023 Re: Co spowodowało, że zdecydowaliście się na operację
roberus napisa/a:
Linksiq napisa/a:
roberus napisa/a:
cześć,
no własnie - kiedy wiedzieliście że to już ten moment kiedy trzeba się kłąśc na stół?
Co Was przekonało? ból, ograniczenia ruchowe? jak duże? opinie lekarzy?
Będę wdzięczny za wszystkie opinie - bo musze znaleźć jakś dominującą opinie a na razie mam totalne zamieszanie w głowie
Termin mam juz wyznaczony na luty ale ciagle się waham - przeczytałem sporo Waszych komentarzy i ciągle mam wątpliwości.
Główne ZA:
- obecne ograniczenia ruchowe są zauważalne (wsiadanie do samochodu wymaga gimnastyki, bardziej skomplikowane podnoszenia nogi ze skręceniem są niemożliwe)
- ćmienie bólowe obecne praktycznie cały czas - ale w zwykły dzień bardziej na poziomie "czucia stawu"
- rodzina / znajomi widzą już że delikatnie utykam praktycznie każdego dnia (kiedyś było to tylko po całodziennej przebieżce)
- co kilka razy na dzień zdarza się "strzał bólowy" z biodra
- po dłuższej aktywności (chodzenie) czuję ból - czasami przeszkadza wtedy w spaniu
- wg lekarzy uszkodzenie jest juz zaawansowane (wykluczyli np kapoplastykę)
- lekarze mówią, żeby nie czekać bo będą lepsze efekty - organizm / kościec nie nauczy się zmodyfikowanego chodzenia dopsaowanego do unikania bólu
Główne PRZECIW:
- nie biorę żadnych środków przeciwbólowych i żyję
- strasznie mi zależy na utrzymaniu sprawności w celu chodzenia po górach - zwłaszcza Via ferraty gdzie trzeba czasami się trochę nagimnastykować - co też mi sprawia coraz większy problem
i jazdy na nartach (czerwone trasy)
- może ograniczenia związane z protezą są większe niż te jakie mam obecnie (tu wiem, że nikt mi nie odpowie)
Mam dokładnie tę samą sytuację co Ty tylko wiek 10 lat wstecz
Objawy za i przeciw dokładnie te same, nie zmieniłbym nawet jednego przecinka.
Mi przeszkadza to że jak dużo popracuję jak to pod domem czy pochodzę to trochę boli i utykam. Rodzina to widzi i również mnie nakłania do operacji. W lewym mam juz 4 stopień chondropatii czy jak sie to dokładnie nazywa i nic z tym już nie zrobimy. Również nie biorę srodków na ból. Nie miałem jeszcze sytuacji że nie mogłem spać, jednak staw czuje na codzień. Poza tym mieszkam powiedzmy pośrodku Beskidu Niskiego i trochę z dziećmi spacerujemy, jak jest ciepło to nawet codziennie, z córką w foteliku jak była mała jeździłem 10-15km na rowerze każdy dzień rekreacyjnie, a sam bez większych problemów robiłem 40 czy 50km po okolicach Iwonicz/Rymanów Zdrój a więc teren dość górzysty. Trochę głupio jak idziesz z dzieciakami do parku i utykasz czy nawet w pracy jak coś więcej pochodze. Do piłki już pewnie nie wrócę, ale znam człowieka który 38 lat jedna proteza i 42 druga i w Krynicy Zdrój, bieg na 10km był spokojnie w 1szej 20, więc myślę że większych ograniczeń nie ma co do sportów, oby tylko nie było za wiele skakania, tak mi powiedział lekarz. Ja również mam duże opory, ale stało się, zapisałem się za namową żony i rodziców i za miesiąc o tej porze powiem Ci jak jest i co czuje Zabieg komercyjny, nie ukrywam że troche kosztuje, a nawet nie trochę bo myślę że dobry samochód można za to kupić, ale trudno tak wyszło, nie ma na co czekać. Na wakacjach chcę być już w formie i mam trasę do przejechania rowerem 104km i prawie 500m przewyższeń
- mi po pracach ogrodowych tez zaczyna doskwierać i zaczynam mocniej utykać...
Wiesz może jakie protezy miał zakładane kolega?
I na jakie zdecydowałeś się Ty i u kogo?
Trzymam kckiuki za letnie wyzwanie - zwłaszcza te 500m przewyższenia - przed moim pierwszym wyjazdem w góry na rower nie zdawałem sobie sprawy, że porządniejszy podjazd rowerem dużo szybciej weryfikuje kondycję niż to samo na nogach
Nie wiem gdzie ten czlowiek mial robione i co ma, ale chyba zwykłe na nfz.
Co do mnie to jak wspomnialem w innym temacie decyduje sie na Strykera, bo takie zakłada moj lekarz.
U kogo, to zdradzę dopiero po zabiegu, wiele dobrego słyszałem o lekarzu i całym centrum, ale opinie wyrażę po wszystkim. Nie chcę aby ktoś się naczytał że kilka dni po zabiegu można "fruwać" a poźniej rozczarowanie. Jeżeli będzie wszystko ok i bedą chętni to napisze co i jak trzeba, jakie badania, przygotowanie, wrażenia po no i miejsce, kwotę itp.
Mam tak samo. 43 lata i dysplazję. Żyję jakoś bez leków, ale spacer z córka czy większy ruch już bez bólu niemozliwy. Straszą, że operacja będzie trudna a ja nie wiem co mam robić. Boję się i waham. Jak boli chce iść pod nóż, jak jest lepiej myślę, że może jeszcze wytrzymam.
Lekarze nie pomagają w podjęciu decyzji. Nikt nie powie "tak to ten moment". Dobrze niby byłoby poczekać, ale nie za długo ale jak boli to jednak operować
Status: Endo x 2
Doczy: 21 Sie 2022 Posty: 60 Skd: Kuj-pom
Wysany: Sro 26 Kwi, 2023
Lewe biodro ,13 miesięcy. Prawe biodro 6-mcy po wstawieniu endoprotezy całkowitej.
Oceniam że około 30 lat lub więcej choroba stawów " umilała "mi życie.
Stopniowo było coraz gorzej. W ostatnim okresie praktycznie mogłem przejść ~~ 100m.
Nie byłem poprawnie zdiagnozowany, podejrzewałem kręgosłup.
Dziś raczej bym nie chodził.
Chodzę bez kul, pływam ,jest coraz lepiej ze sprawnością. Trudno jest opowiedzieć jak bardzo długoletnia choroba zniekształciła wzorce i pracę mięśni, całego ciała, umysłu.
Nie jest łatwo wrócić. Ale wracam, bez tej operacji nie miałbym tej szansy.
Jeżeli mamy poprawną ,potwierdzoną diagnozę z brakiem innych alternatyw, nie czekać IMHO.
Status: Endo x 2
Wiek: 65 Doczya: 29 Wrz 2012 Posty: 393 Skd: Polska zach
Wysany: Sob 29 Kwi, 2023
Lewe bioderko → idzie 23 rok . Tak, tak w grudniu minie 23 lata. Bolało tak, że zęby w ścianę. Dłużej po prostu nie dało się żyć. Tak 90/100 przy leżeniu, siedzeniu, staniu i chodzeniu o kuli. Ale człowiek przyzwyczaja się do bólu.
Prawe bioderko →w sierpniu minie 9 lat. Namówił mnie mój fizjo. Co z tego, że jedna nóżka nie boli jak druga pobolewa. Nie byłam gotowa, bo w porównaniu do lewej to był pryszcz 60/100. Jak pisałam człowiek przyzwyczaja się do bólu i dla mnie to był średni ból.
Dopiero kiedy znieczulli mnie na stole operacyjnym (miałam w kręgosłup) zobaczyłam co to znaczy żyć bez bólu. Tak !! To zupełnie inny świat. Extra !! Fantazja po prostu.
Jestem bardzo wdzięczna mojemu fizjo, że namówił mnie na operację.
Nie czekaj. Szkoda każdego dnia. Jutra może nie być.
Pozdrawiam serdecznie
ps. polecam mój wątek " Moje bioderka"
_________________ Jeśli czegoś pragniesz, to cały świat działa potajemnie, aby udało ci się to osiągnąć.
gdy dowiedziałem się, że mam do wymiany pierwszy staw biodrowy, powiedziałem: zniosę każdy ból, ale nie dam sobie wszczepić żadnego żelastwa.
po rezygnacji z uprawniania sportu, przyszły kłopoty z chodzeniem, a na końcu bóle spoczynkowe, czyli biodro bolało nawet podczas leżenia i musiałem przyjmować leki przeciwbólowe.
tak dalej nie dało się żyć, więc po dwóch i pół roku zostałem wręcz zmuszony przez okoliczności do operacji.
jednak rezultaty przerosły oczekiwania, bo w krótkim okresie (jak na tak długą przerwę) wróciłem do sportu.
powiedziałem sobie, że jak zacznie mnie boleć drugie biodro od razu idę na operację.
w 2017 roku na wiosnę zaczęło mnie boleć w mniejszym stopniu drugie biodro.
poszedłem do mojego lekarza i okazało się, że jest do roboty.
na tyle było to mało uciążliwe, że do operacji brałem udział w treningach. 18.10.2017 miałem operację, a w lutym 2018 grałem już w dwóch turniejach oldbojów na piachu w hali w Spale z czego jeden wygrałem.
to pokazuje jak ważne jest fizyczne przygotowanie przed operacją.
ale dzisiaj to łatwo się tak mówi/pisze, bo przed pierwszą operacją miałem pełne gacie i odwlekałem jak długo się dało w rezultacie straciłem dwa lata.
Ja już sportu nie uprawiam od 5 lat, bòli spoczynkowych nie mam, natomiast każdy krok to już mały bądź większy ból, a mam 26 lat planuje zrobić endoproteze w grudniu tego roku, ale najpierw muszę udać się do lekarza operatora czy mają dla mnie miejsce w tym terminie