Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Przesunity przez: kinga
Sob 27 Pa, 2018
Specyficzny klimat w Piekarach Śląskich
kotel 
Popularus Bioderkus




Status: Endo x 2
Wiek: 35
Doczya: 12 Sie 2009
Posty: 101
Skd: PRZEMYŚL
Wysany: Sob 27 Pa, 2018   Specyficzny klimat w Piekarach Śląskich

Hej, chciałbym poruszyć taki temat, czy ktoś z poza Górnego i Dolnego Śląska oraz Opolszczyzny kto operował sie w Piekarach Śl odniósł wrażenia ,że są tam "surowi" ludzie (personel i lekarze) czy tylko mi sie tak wydawało bo pochodzę z Przemyśla(woj. Podkarpackie)? A może pochodzenie tu nie ma żadnego znaczenia? Przyznam,że jestem wrażliwą dziewczyną ze zdecydowaniem niskim progiem bólu i może bardziej odczuwam niż ktoś inny, nie mniej jednak, wszyscy oczekiwali ode mnie żelaznych nerwów i kamiennej wytrzymałości :/ Jakie są wasze doświadczenia z tego miejsca?
Dla gwoli ścisłości nie uznaję tego za coś złego, tylko po prostu dziwnie się czułam z tym brakiem "pitolenia" się :D No i to uczucie "taśmowości" :(
 
 
     
29palms 
Bioderkus!!!



Status: Zdrowy szczęściarz
Doczya: 22 Lut 2012
Posty: 177
Skd: Poznan
Wysany: Sob 27 Pa, 2018   Re: Specyficzny klimat w Piekarach Śląskich

kotel napisa/a:

Dla gwoli ścisłości nie uznaję tego za coś złego, tylko po prostu dziwnie się czułam z tym brakiem "pitolenia" się :D No i to uczucie "taśmowości" :(


Przepraszam bardzo, że się wtrącę. Będąc rodowitą Poznanianką (wiem, że na początku powinna być mała litera, ale to przez szacunek do mojego miasta) świetnie rozumiem podejście konkretne, rzeczowe, właśnie bez zbędnego "pitolenia", jak to określiłaś. U nas też tak jest i bardzo mi to odpowiada. Praca ma być wykonana solidnie, porządnie i bez fuszerki, na niepotrzebne pogaduszki itp. szkoda czasu w godzinach pracy. Na to jest czas i miejsce po niej. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z uprzejmością, bo to się akurat nie wyklucza. Generalnie tego samego oczekuję wobec swoich współpracowników. Wiem, że nie wszyscy taki styl pracy lubią, szczególnie jeżeli nie są do niego przyzwyczajeni.
 
     
karolina23 
karolina23
Bioderkus!!!



Status: Inne
Wiek: 33
Doczya: 15 Gru 2013
Posty: 213
Skd: zachodniopomorskie
Wysany: Sob 27 Pa, 2018   

Nade mną właśnie tak "pitolili" i wielkie "G" wypitolili. Teraz oczekuję fachowej pomocy medycznej. Pitolić będą się ze mna w domu, gdy wyląduję tam już z naprawioną noga ;)
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Sob 27 Pa, 2018   

Kotel,
Uczucie "tasmowosci" mialam gdy bylam w otwockim szpitalu na swojej operacji (dawno)
Coz, pewnie jest tak ze personel wykonuje swoje czynnosci nie wdaje sie w wieksze serdecznosci z roznych przyczyn (czas, dodatkowe obciazenie psychiczne, zmeczenie, skupienie na zadaniach biezacych).
Najwazniejsze ze robia swoje, konkret i rzeczowosc sa na miejscu jak najbardziej-za to maja placone, o dodatkowa zyczliwosc czesto latwiej u innych pacjentow niz od personelu.
Jesli cos trzeba mozna poprosic, pomysl sama :gdyby skupiali sie na kazdym z osobna byloby im trudno ogarniac wszystkie zadania plynnie i na czas a tego zaniedbac nie moga.
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
kotel 
Popularus Bioderkus




Status: Endo x 2
Wiek: 35
Doczya: 12 Sie 2009
Posty: 101
Skd: PRZEMYŚL
Wysany: Sob 27 Pa, 2018   

Oj dziewczyny chyba jednak źle mnie zrozumiałyście :)
Cytat:
Praca ma być wykonana solidnie, porządnie i bez fuszerki, na niepotrzebne pogaduszki itp. szkoda czasu w godzinach pracy. Na to jest czas i miejsce po niej. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z uprzejmością, bo to się akurat nie wyklucza.

Nie chodziło mi o pielęgniarki, które marnują swój czas pracy na pogaduchy z pacjentami, nie należę do takich "rozgadanych Pań" ale właśnie o taki pierwiastek współodczuwania,wyrozumiałości i empatii. Za każdym razem kiedy jestem w Piekarach wszyscy oczekują ode mnie "twardości", "dorosłości", "...bo to nie wypada". Nie mam prawa do swojego przecierpienia,strachu i bólu ? Tak jakby nie było tu miejsca na takie zachowania bo przecież mam 30lat, jestem dorosła i w ogóle mam być twarda :/ Nie wiem ,może to jakiś sposób dodawania otuchy,ale mnie takie teksty nie wspierają.
 
 
     
mjuniorek 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Wiek: 42
Doczy: 28 Cze 2017
Posty: 137
Skd: Olkusz
Wysany: Sob 27 Pa, 2018   Re: Specyficzny klimat w Piekarach Śląskich

kotel napisa/a:
Hej, chciałbym poruszyć taki temat, czy ktoś z poza Górnego i Dolnego Śląska oraz Opolszczyzny kto operował sie w Piekarach Śl odniósł wrażenia ,że są tam "surowi" ludzie (personel i lekarze) czy tylko mi sie tak wydawało bo pochodzę z Przemyśla(woj. Podkarpackie)? A może pochodzenie tu nie ma żadnego znaczenia? Przyznam,że jestem wrażliwą dziewczyną ze zdecydowaniem niskim progiem bólu i może bardziej odczuwam niż ktoś inny, nie mniej jednak, wszyscy oczekiwali ode mnie żelaznych nerwów i kamiennej wytrzymałości :/ Jakie są wasze doświadczenia z tego miejsca?
Dla gwoli ścisłości nie uznaję tego za coś złego, tylko po prostu dziwnie się czułam z tym brakiem "pitolenia" się :D No i to uczucie "taśmowości" :(

Surowo hm.....
Ja nie dostałem rehabilitacji bo lekarz stwierdził że jestem młody i sobie poradze
Dodam że ten sam lekarz miał pretensje że jestem honorowym dawca krwi i się wkurzył że musi przyjąć po za kolejnoscia
Ten doktor się zna ale konowal że hoho. Bujam się prywatnie z Rega i po już 8 miesiącach dochodzę do siebie i w kieszeniach tysiące mniej. Ten dr to Maciej Dugiello
 
     
karolina23 
karolina23
Bioderkus!!!



Status: Inne
Wiek: 33
Doczya: 15 Gru 2013
Posty: 213
Skd: zachodniopomorskie
Wysany: Sob 27 Pa, 2018   

Ja powiem ze swojego doświadczenia,że im bardziej ktoś się ze mną "pieści" w sprawach mojego biodra, tym bardziej ja jestem "rozwalona". Też nie jestem twarda, nawet więcej: jestem panikarą jakich mało. Ale im bardziej ktoś mi właśnie wpółczuje,rozwodzi się nade mną tym więcej ja się rozklejam. Jak dla mnie wystarczy szczera rozmowa z operatorem przed zabiegiem, świadomość tego co będzie robione, jakie jest ryzyko a jakie korzyści (potencjalne). Jak dla mnie nikt nie musi być nie wiadomo jak bardzo empatyczny-oni mają być skuteczni :lol:
O ile nikt nie jest w szpitalu poprostu chamski i opryskliwy w stosunku do pacjenta to jak dla mnie wystarczy ;)
 
     
Mirela 
Mikrus Bioderkus



Status: Endo x 2
Wiek: 63
Doczya: 14 Lis 2014
Posty: 13
Skd: Bytom
Wysany: Sob 27 Pa, 2018   

O niektore siostry w Piekarach potrafią być opryskliwe, na skraju chamstwa. Szczególnie jak trafia na tzw ofiarę losu. Dlatego nie wypelnilam ich ankiety, na temat opieki okolooperacyjnej. Nie chciałam pisać donosów, ale nie mogłam pochwalić. Obydwa razy jak bylam, to nóż mi się w kieszeni otwierał. I nie dotyczyło to mnie, bo ja jestem twarda sztuka, tylko w pierwszym przypadku staruszki, ktora byla za niska by zejść z lozka i co chwile przysparzała klopotu siostrom. W tym roku tez znalazły sobie ofiarę. Takie zimne typy. Jedna z sióstr bardzo dobra fachowo (dreny wyciągała bez bolu😊) ale po za tym np nie odpowiadała na dzień dobry bo nie. A kobiecie leżącej dzień po operacji, z tych trudniejszych, kazala podnosić "dups..ko" dosłownie tak sie wyrazila. Oczywiście [php][/php]opisuje historie z jednego z piekarskich oddziałów. Być może na innych jest inaczej. Tasmowosc i konkret mi nie przeszkadzają, a nawet sa mile widziane😊
_________________
Pozdrawiam
 
     
mjuniorek 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Wiek: 42
Doczy: 28 Cze 2017
Posty: 137
Skd: Olkusz
Wysany: Nie 28 Pa, 2018   

karolina23 napisa/a:
Ja powiem ze swojego doświadczenia,że im bardziej ktoś się ze mną "pieści" w sprawach mojego biodra, tym bardziej ja jestem "rozwalona". Też nie jestem twarda, nawet więcej: jestem panikarą jakich mało. Ale im bardziej ktoś mi właśnie wpółczuje,rozwodzi się nade mną tym więcej ja się rozklejam. Jak dla mnie wystarczy szczera rozmowa z operatorem przed zabiegiem, świadomość tego co będzie robione, jakie jest ryzyko a jakie korzyści (potencjalne). Jak dla mnie nikt nie musi być nie wiadomo jak bardzo empatyczny-oni mają być skuteczni :lol:
O ile nikt nie jest w szpitalu poprostu chamski i opryskliwy w stosunku do pacjenta to jak dla mnie wystarczy ;)

Nie wymagałem niczego po za odrobina szacunku. Niestety się przeliczyłem
 
     
karolina23 
karolina23
Bioderkus!!!



Status: Inne
Wiek: 33
Doczya: 15 Gru 2013
Posty: 213
Skd: zachodniopomorskie
Wysany: Nie 28 Pa, 2018   

Przykre jest to, że ludzie, którzy mają nieść pomoc, na których my pacjenci jesteśmy przez jakiś czas "skazani" zachowują się w taki sposób. Nikt na siłę nie pchał ich na studia związane z taką pracą ani do pracy, sami wybrali. On innych np.ode mnie w pracy oczekuje się kultury. Tutaj jak widać różnie bywa. Ja w szpitalach na oddziałach ortopedii byłam traktowana dobrze, nawet bardzo. Może to wynikało z tego, że byłam poprostu dzieckiem. Z chamstwem spotkałam się na laryngologii i położnictwie- położne przechodziły same siebie. Nasłuchałam się też podczas mojego ostatniego "rajdu" po ortopedach w gabinetach prywatnych takich komentarzy, że mała głowa. Życzę i sobie i Wam, aby leczenie przynosiło pozytywne efekty i odbywało się bez takich przykrych doświadczeń jak u mjuniorka.
 
     
kotel 
Popularus Bioderkus




Status: Endo x 2
Wiek: 35
Doczya: 12 Sie 2009
Posty: 101
Skd: PRZEMYŚL
Wysany: Nie 28 Pa, 2018   

Cytat:
Jak dla mnie wystarczy szczera rozmowa z operatorem przed zabiegiem, świadomość tego co będzie robione, jakie jest ryzyko a jakie korzyści (potencjalne).

Kiedy w szpitalu jest taki przemiał jak w Piekarach to nawet na to nie liczę,pamiętam co było za pierwszym razem i wiem co jest teraz.Leżę już 3 dzień i ze swoim operatorem widziałam sie tylko w dniu przyjęcia,dodatkowo byl jeszcze jakiś facecik który odbębnił swoje regułki hehehe naprawdę wygląda jakby recytował teksty z pamięci ot i tyle ....Z tego wszystkiego wiem tylko tyle ze mam mieć operację :)
 
 
     
karolina23 
karolina23
Bioderkus!!!



Status: Inne
Wiek: 33
Doczya: 15 Gru 2013
Posty: 213
Skd: zachodniopomorskie
Wysany: Nie 28 Pa, 2018   

Ja w Otwocku kilka lat temu byłam wystraszona, nikt ze mną za bardzo nie rozmawiał, profesor Czubak mówił, że sprawa u mnie dosyć ciężka, inny lekarz mówił żebym nie poddawała się operacji. I w dzień planowanego zabiegu dr. Sionek wział mnie do swojego gabinetu, odpalił na jakimś monitorku moje RTG, życzliwie odpowiedział na pytania. Od tamtego czasu mam "sentyment" do Niego, mam nadzieję, że On będzie mnie operował.
Tylko, że ta rozmowa miała miejsce już po odwołaniu zabiegu. Gdyby do niego doszło to jechałabym na blok "zielona" i wystraszona :)
 
     
kotel 
Popularus Bioderkus




Status: Endo x 2
Wiek: 35
Doczya: 12 Sie 2009
Posty: 101
Skd: PRZEMYŚL
Wysany: Nie 28 Pa, 2018   

Mirela napisa/a:
O niektore siostry w Piekarach potrafią być opryskliwe, na skraju chamstwa. Szczególnie jak trafia na tzw ofiarę losu. Dlatego nie wypelnilam ich ankiety, na temat opieki okolooperacyjnej. Nie chciałam pisać donosów, ale nie mogłam pochwalić. Obydwa razy jak bylam, to nóż mi się w kieszeni otwierał. I nie dotyczyło to mnie, bo ja jestem twarda sztuka, tylko w pierwszym przypadku staruszki, ktora byla za niska by zejść z lozka i co chwile przysparzała klopotu siostrom. W tym roku tez znalazły sobie ofiarę. Takie zimne typy. Jedna z sióstr bardzo dobra fachowo (dreny wyciągała bez bolu😊) ale po za tym np nie odpowiadała na dzień dobry bo nie. A kobiecie leżącej dzień po operacji, z tych trudniejszych, kazala podnosić "dups..ko" dosłownie tak sie wyrazila. Oczywiście [php][/php]opisuje historie z jednego z piekarskich oddziałów. Być może na innych jest inaczej. Tasmowosc i konkret mi nie przeszkadzają, a nawet sa mile widziane😊


Ja przyszłam do szpitala w piatek w sobote nad ranem przysłali do mnie mloda pielęgniarkę,pewnie młodsza niz ja(pamiętam ja jeszcze z przed dwóch lat) miała pobrać krew do badan i ...nie umiała sie wkłuć :/ Na dzien dobry zostawila mi 3 since bo żyłki popękały w końcu sie wkurzyłam i grzecznie poprosiłam ja aby przyszla bardziej doświadczona koleżanka i zrobiła to raz a porządnie i faktycznie tak bylo :) Ja na cale szczęście jestem z mama obydwie przyjechałyśmy z daleka i spędzamy wspólnie dnie - po operacji ona sie mna zajmuje i szczerze nie wyobrażam sobie gdybym miala byc zależna od pielęgniarek :( Ja ankiety też nie wypełniłam bo przyznam,że byłam rozdarta.
 
 
     
kotel 
Popularus Bioderkus




Status: Endo x 2
Wiek: 35
Doczya: 12 Sie 2009
Posty: 101
Skd: PRZEMYŚL
Wysany: Nie 28 Pa, 2018   

Cytat:
Ja nie dostałem rehabilitacji bo lekarz stwierdził że jestem młody i sobie poradze

Też o rehabilitanta musiałam sie starac we własnym mieście i we wlasnym zakresie :/ W Piekarach ot zrobili swoje i baj baj martw sie resztą sama....no i dobra i poradzilam sobie sama :) Faktycznie byłam kilka razy na prywatnej reh. ale potem zrezygnowałam i sama ćwiczyłam tyle ile mogłam - nie było mnie stać na wywalanie 50 dych na jedna wizytę po prostu !
 
 
     
kotel 
Popularus Bioderkus




Status: Endo x 2
Wiek: 35
Doczya: 12 Sie 2009
Posty: 101
Skd: PRZEMYŚL
Wysany: Nie 28 Pa, 2018   

Cytat:
profesor Czubak mówił, że sprawa u mnie dosyć ciężka

W moim przypadku Czubak dal d... ! Na obiecywał wszystkiego, a kiedy doszło konkretnie do podjęcia decyzji schował sie za swoimi kolegami z pracy i widziałam tylko jego kitel za rogiem - szkoda bo kasę prywatnie przyjął z uśmieszkiem na twarzy :( Porażka... nawet nie przeprosił za te obiecanki a co ja miałam może 25 lat ? Wielki profesor za takiego go miałam i wierzyłam naiwnie...no cóż wyszło słabo. W Piekarach Śląskich też moj lekarz nie jest zbyt wylewny muszę go ciagnac za język i odnosi wrażenie zaganianego ale przynajmniej wiem,że jest słowny.
 
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.