Witam
Ojciec mojego chłopaka ma martwicę stawu biodrowego już dość zaawansowaną. Dziś dowiedzieliśmy się, że chcą mu amputować nie wiadomo czemu dwie nogi, a nie tylko jedną przy której to się dzieje. Czy znacie i polecacie jakaś klinikę która próbuje ratować do samego końca. Państwowo ma termin na za kilka lat wiec w grę wchodzi jedynie prywatna, nieważna cena, byle uratować nogi.
P.S. Mam nadzieje ze w dobrym miejscu zawarłam temat, jeśli nie to proszę moderatorów o przeniesienie nie wyrzucanie!
Dziękuje za każda informacje
Marta
Prywatnie to Carolina Medical Center w Warszawie, dr Laskowski. Nie wiem tylko, czy ktoś tam by się podjął tak trudnego przypadku. To musi być klinika.
We Wrocławiu od trudnych przypadków jest dr Domanasiewicz i w Poznaniu jest szpital Degi, gdzie też robią niemożliwe rekonstrukcje.
Może coś znajdziesz w dziale "Lekarze, szpitale, przychodnie".
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Pi 04 Sie, 2017
mala4444 napisa/a:
Ojciec mojego chłopaka ma martwicę stawu biodrowego już dość zaawansowaną. Dziś dowiedzieliśmy się, że chcą mu amputować nie wiadomo czemu dwie nogi, a nie tylko jedną przy której to się dzieje.
a gdzie byliście? u jakiego lekarza?
nigdy nie słyszałam o amputacji nóg w przypadku martwicy w stawie....
Status: Inne
Doczya: 04 Sie 2017 Posty: 3 Skd: Wrocław
Wysany: Sob 05 Sie, 2017
Dziękuje za odpowiedz. My wiemy wszystko tylko z drugiej ręki, bo nie ma nas w kraju. I na odleglosc na teraz musimy dzialac.
Dla mnie ta amputacja też jest bardzo dziwna, bo jaki jest związek między jednym a drugim. Wydaje mi się że żaden.
Dziękuje za odpowiedz. My wiemy wszystko tylko z drugiej ręki, bo nie ma nas w kraju. I na odleglosc na teraz musimy dzialac.
Dla mnie ta amputacja też jest bardzo dziwna, bo jaki jest związek między jednym a drugim. Wydaje mi się że żaden.
Może teść coś źle zrozumiał? Może lekarz mówił coś o operacji i endoprotezie, a być może dwóch, a do teścia doszło słowo "proteza"? Generalnie na wiadomość o operacji nigdy nie jesteśmy do końca przygotowani i w momencie rozmowy o niej nie wszystko do nas dociera albo słyszymy coś innego niż powiedział lekarz. Na początek poszukaj dobrego ortopedy w okolicy, umów się na prywatną konsultację (tak jest szybciej) i niech ktoś z tzw. chłodną głową wejdzie z teściem razem do gabinetu. A nawet można wybrać się z pełną dokumentacją bez samego pacjenta, żeby nie narażać go na dodatkowy stres. W tej chwili, nawet przy bardzo zaawansowanych nowotworach kości wstawia się endoprotezy, czasami również z dużym fragmentem miednicy (jeżeli pojawiły się w niej przerzuty), więc przypuszczam, że wasz przypadek do beznadziejnych nie należy. W Poznaniu takimi przypadkami zajmuje się m.in. prof. Nazar. W internecie można znaleźć informacje gdzie przyjmuje, w jakiej cenie, itp. Ale może na początek wystarczy dobry ortopeda z waszej okolicy.
Podpisuję się pod postem 29palms. Też mi się wydaje, że usłyszane słowo ''proteza'' zostało zrozumiane jako proteza nogi a nie stawu biodrowego. No chyba, że martwica nie jest jałowa i wdało się zakażenie organizmu ale to już naprawdę byłoby od dawna i zaniedbane... Ja miałam martwicę głowy kości udowej i lekarz mi mówił, że jak jest jałowa to nie ma zagrożenia ale nie leczona może narobić szkód, może wdać się zakażenie i wpłynąć na cały organizm. Nie wiem czy mnie tylko straszył czy tak może być. Myślę, że amputacja to przy martwicy tkanek, skóry... ale
pytajcie, konsultujcie u różnych lekarzy i dajcie znać co i jak.
Trzymam kciuki, powodzenia.
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...