AgaW, taki jak w mim blogu Hm dobry pomysł.
Kobieta zrzucająca strój feniksa takiego żarliwego Przepraszam ze kobieta w moim pomyśle występuje, ale problem w większości chyba dotyczy kobiet gdyż natura obdarza nas w większości dysplazją
Dobre dziewczyny feniks hm przemawia do mnie koszyk z różnymi częściami zamiennymi też Czekam na wasze dalsze pomysły. Moje mądre głowy a macie też pomysł na kolor? Co myślicie o zielonym to kolor nadzieji
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Tak...kolor feniksa zielono - błękitny - fioletowy - piękne nasycone barwy, a ogień oczywiście płomienno czerwowo - pomarańczony. Tło ... czarne
Jeśli nawet nie kobieta to sam motyw ptaka... choć pomysł kobiety bardzo mi się podoba...
A Wy? jakie macie pomysły?
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Ja bym poszła takim bardziej luźnym tropem w takim kontekście jak zapodałam, ale to oczywiście tylko moje zdanie Myślę, że tematyka książki będzie wystarczająco ciężka i pochłaniająca ludzkie pomysły więc taka okładkowa metafora mogła by dać wielu osobom do myślenia, że czasem warto zwolnić, nie podejmować ryzykownych przedsięwzięć i w ogóle, taki apel: weź swoje życie (zdrowie) w swoje ręce
_________________ .... Żaden Anioł nie szybuje samotnie......
....Twoja dłoń w mojej dłoni....bezpiecznie:)
Ja myślę , że okładka to ważne część książki i musi być pasujaca do treści oraz przyciągająca uwagę...jeśli kolor tła jest ze ciężki to róznie dobrze może być tło...złote...jakby utkane z promieni słońca...
Coś czuję, że niedługo Bonia będzie mieć coraz więcej naszych pomysłów...
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Boniu, pomysłu na okładkę nie mam, ale może byś potrzebowała korekty? (Co prawda nie wydaje mi się... ale jakby coś, to jest na tym forum taka jedna zbzikowana korektorka, która właśnie się do ciebie uśmiecha )
Boniu, pomysłu na okładkę nie mam, ale może byś potrzebowała korekty? (Co prawda nie wydaje mi się... ale jakby coś, to jest na tym forum taka jedna zbzikowana korektorka, która właśnie się do ciebie uśmiecha )
Bonia!!! Pędź do reniaa i uśmiechaj się szeroko. Nie dalej jak 2 dni temu rozmawiałyśmy o potrzebie korekty książki. Świetnie się składa
Status: Endo x 1
Wiek: 50 Doczya: 13 Pa 2009 Posty: 210
Wysany: Pon 30 Lis, 2009
Gość napisa/a:
Ja to sobie tak widzę ....roślinka (tu pomysłu nie mam jaka)....taka trochę zdechnięta, przywiędła, potem w kilku kadrach (zabawa bladością i intensywnością koloru, tu robota grafika) etapy jej "podlewania". Końcem jest ta sama roślinka w pełnym rozkwicie
P.S. Moje zmagania z chorobą są raczej banalne, ale jeżeli do czegoś się to przyda Autorce książki, to ja veta nie wystosuję
Ups....wylogowałam się niechcący.....to byłam ja, Libra
Marek S [Usunity]
Wysany: Pon 30 Lis, 2009
Anonymous napisa/a:
Ja to sobie tak widzę ....roślinka (tu pomysłu nie mam jaka)....taka trochę zdechnięta, przywiędła, potem w kilku kadrach (zabawa bladością i intensywnością koloru, tu robota grafika) etapy jej "podlewania". Końcem jest ta sama roślinka w pełnym rozkwicie
P.S. Moje zmagania z chorobą są raczej banalne, ale jeżeli do czegoś się to przyda Autorce książki, to ja veta nie wystosuję
Widzę Libra,że z Ciebie w porządku "Gość".Przyznam się,że pomysł może chwycić ale to zależy już od autorki książki.