Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Reperkusje choroby Perthesa
GieGie 
Mikrus Bioderkus



Status: Fizjoterapeuta
Wiek: 37
Doczy: 14 Lis 2016
Posty: 3
Skd: Rzeszów
Wysany: Pon 14 Lis, 2016   Reperkusje choroby Perthesa

Witam bardzo serdecznie.
Chciałem przybliżyć mój problem z nadzieją, że znajdzie się ktoś kto równie nieszczęśliwie jak ja zmaga się / zmagał się z tego typu problemami lub ktoś kto podzieli się wiedzą.
Jestem nowym użytkownikiem na forum i proszę mi wybaczyć jeżeli założyłem temat w nieodpowiednim miejscu.
Mam 29 lat, chorobę Perthesa wykryto i zdiagnozowano u mnie w wieku 7 lat. W związku z tym że moi rodzice są lekarzami po przedstawieniu im badań i metod leczenia nie zgodzili się na gipsowanie z rozwórką między kończynami dolnymi, postanowiono leczyć mnie za pomocą wyciągu osiowego i fizykoterapii. W postępowaniu leczniczym również przewijały się leki sterydowe dojelitowe (nie pamiętamy juz jakie). Po około 3 lat odciążania kończyny na wyciągu a następnie chodzeniem o kulach pachowych wróciłem do aktywności i przez kilka lat oszczędnie ale po skończeniu około 12 lat jako dosyć żywe dziecko wróciłem do pełnej aktywności. Przez lata nic się nie działo aż do wieku 21 lat kiedy to pojawił się pierwszy silny ból w stawie. Okazało się że coś tam się dzieje ale po badaniu MRI określono to jako rozpoczynającą się coxartroze po Perthesie. Ćwiczyłem, chodziłem, studiowałem, żyłem normalnie z małymi incydentami bólowymi szczególnie po dużym wysiłku, obciążeniu (np całonocna impreza z tańcami i alkoholem) itp. Ale w badaniu kontrolnym MRI po 2 latach nie stwierdzono pogorszeń stanu biodra. Człowiek wtedy jeszcze nie doświadczony z brakami wiedzy, zaufał temu co usłyszał i przyjąłem że będzie jeszcze długo ok. Po zakończeniu studiów wpadłem w wir pracy (szpital + prywatna prtaktyka), obowiązków, dalej uprawiałem sport hobbystycznie. Dopiero półtora roku temu znowu pojawił się ból który uniemożliwiał mi normalne funkcjonowanie, był inny niż w dzieciństwie. Po badaniu MRI stwierdzono ubytki chrząstki na głowie k. udowej, dwa sąsiadujące ze sobą pola o wymiarach 1x1,5 i 2x2cm. Pod spodem skupisko torbielek w przebyciu martwicy. Prócz tych elementów wszystko ok, panewki zdrowe, małe osteofity skrajnie (które w tym roku w badaniu są nawet mniejsze). Stwierdzono że aktualny obraz nie odbiega znacznie od tego z przed 8 lat. Uznano że trzeba leczyć zachowawczo bo to pewnie bolą mnie tkanki miękkie lub jakieś zmiany coxartrotyczne. Po ok 2 miesiącach leczenia fizyko, ćwieczenia, masaż, ostepatia, dietoterapia poprawiło mi się tak że wróciłem do pracy do pacjentów. Było ok do sierpnia tego roku. Niestety od około 3 miesięcy pobolewało mnie przeciwległe kolano, i znowu zacząłem utykać na nogę. Zrobiłem końcem września kontrolne RTG które ukazało odszczepienie fragmentu kostnego z głowy o wymiarze około 1cmx1,5. Teraz jest źle, nie chodzę do pracy ponieważ nie mogę spędzić dnia na nogach, chodzenie bez przynajmniej częściwego odciążaenia jest niemożliwe, jestem na zwolnieniu od rodzinnego. Czekam na wynik MRI i szukam pomocy wśród lekarzy ortopedów. Byłem u 2 w Rzeszowie, jeden zaproponował próbę doczepienia fragmentu do miejsca odszczepienia i ewentualne uzupełnianie wiórami kostnymi lub jakimś preparatem kościopodobnym w celu odtworzenia bryły głowy, w zwichnięciu chirurgicznym, ale dopiero po MRI będzie mógł powiedzieć coś więcej. Drugi nic na razie nie powiedział prócz tego że warto by było coś z tym zrobić, wypowie się bardziej po oglądnięciu MRI. Konsultowałem to również z innymi poprzez maila ale oni z kolei powiedzieli żeby to zostawić , chodzić ile się da i zrobić protezę, trochę myślenie życzeniowe. Problem który mnie dotknął to jakby dwie choroby w jednym miejscu. Odszczepienie fragmentu i z tego co pokazują wszystkie znaki na niebie i ziemi prawdopodobnie dalsze obumieranie tkanek w skutek ciągłego toczenia się problemu martwiczego. Proszę osoby które są o podobnej historii lub znają kogoś po takich przejściach o doradzenie lekarza w polsce, kliniki, oddziału który mógłby powiedzieć coś więcej, zaproponować leczenie, inwazyjne, mało inwazyjne, trudno, muszę coś robić ponieważ kocham swoją pracę i chcę dalej pomagać innym ludziom. Dziękuję wszystkim którzy pochylą się nad moim przypadkiem. Pozdrawiam!
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.