Dasz rade ja wracałem do domu busem ale na tylnim siedzeniu do tego dwa koce pod 4 lterami , ja proponuje jazde z tyłu zawsze mozna sie obrucić przekręcic lub poprostu zmienic pozycje połozyć sieitp noi mieć poprostu noge wyprostowana . Ja dałem rade chodz miałem tylko 160 km to pare razy zmieniłem pozycje pozdrawiam
_________________ " nie smuć się nie warto ciesz się życiem i kazdą jego chwilą".....» Wieloodłamowo złamana miednica, lewa kończyna krótsza o 4 cm
Powrót po operacji do domu nie jest trudny. I niech nie decyduje o miejscu przeprowadzenia operacji.
Samochód średni mniejszy.
Siedziałam z przodu na złożonym w kostkę kocu. Siedzenie odchylone do tyłu. Na wycieraczce pod nogami drugi koc złożony w kostkę. Było raczej wygodnie.
Pan fizjoterapeuta pomógł mi usiąść i się obrócić. Mam śliską kurtkę, więc obyło się bez torebki foliowej do obracania.
Wzięłam dwa przeciwbólowe i przejechałam 500 km bez wysiadania (ślisko) przez 6 godzin.
Status: Inne
Doczya: 03 Lut 2016 Posty: 3 Skd: Rzeszów
Wysany: Sro 03 Lut, 2016
W takiej sytuacji gdzie odległość jest taka wielka nie należy ryzykować. Pozostań po operacji w szpitalu tyle czasu ile Ci zalecają lekarze a następnie może powinnaś przez parę dni zostać w pobliżu szpitala w razie różnych bóli czy problemów po operacji. Nie stresuj się bo stres działa negatywnie na cały ten proces. W domu unikaj przemęczania się i jak najwięcej odpoczywał i odżywiaj się zdrowo. Po operacji i zwłaszcza takiej organizm jest zmęczony i potrzebuje czasu do regeneracji. Powodzenia.
Status: Endo x 1
Wiek: 34 Doczya: 29 Lut 2016 Posty: 42 Skd: Kraków
Wysany: Pon 29 Lut, 2016
Witam,
ja jestem lekko przerażona powrotem ze szpitala do domu. Operację (endoproteza lewego biodra) ma być czerwcu/lipcu tego roku w Konstancinie a ja mieszkam w Krakowie więc około 4:30 do 5 godzin jazdy autem. Niestety auta nie mam podwyższanego (zwykły Ford Focus) i planuję kupić podwyższającą poduszkę. Tylko czy ja wytrzymam taką podróż? Jak daliście radę (postoje to rozumiem)?
Status: Endo x 1
Wiek: 39 Doczya: 15 Sie 2010 Posty: 432 Skd: Kraków
Wysany: Pon 29 Lut, 2016
malenka8908, ja jechałam do Krk z Mielca, trochę bliżej, ale droga w sporej części fatalna
auto standardowej wysokości - nie było problemu. Wysoka jesteś?
Na fotel kładziesz coś śliskiego (np. reklamówka) - siadasz bokiem a potem pojedynczo nóżki do środka i łatwo się obrócić.
W trakcie jazdy stopami "pracuj" jak na maszynie do szycia, zginasz stopę w kostce w górę i w dół, żeby krążenie wspomagać pomiędzy postojami.
Status: Endo x 1
Wiek: 34 Doczya: 29 Lut 2016 Posty: 42 Skd: Kraków
Wysany: Wto 01 Mar, 2016
biedronne napisa/a:
Wysoka jesteś?
Nie. mam 163cm wzrostu więc do wysokich nie należę
Sposób z reklamówką bardzo fajny na to nie wpadłam dzięki za porady.
Jestem lekko przerażona jak to będzie
Edit: czy myślicie, że podłożenie poduszki podwyższającej to dobry pomysł? trochę niskie to auto jednak wczoraj się próbowałam przymierzyć jak mam wsiadać i słabo to widzę
Mam pytanie w jaki sposób bezpiecznie wsiadać do sportowego samochodu /o b. niskim zawieszeniu/ po operacji, ponieważ już niedługo mam mieć endoprotezę drugiego biodra i nie jestem pewna czy w ogóle zrezygnować z jazdy /20 km/ takim samochodem przez jakiś czas, czy też nie obawiać się za bardzo.
Ostatnio siadałam na śliską poduszkę tyłem i odwracałam się mając też odchylone oparcie maksymalnie i było mi wygodnie/ mimo ciągłego bólu bo nie zażywam p. bólowych, gdyż wysiada żołądek/.
Z góry dzięki za poradę i pozdrawiam.
krycha Po wstawieniu endo nie można przekraczać kąta 90 stopni a wsiadając i siedząc w aucie sportowym na pewno nie ma możliwości aby utrzymać bezpieczną pozycję. I lekarz i rehabilitant w szpitalu na pewno Ci jeszcze o tym powiedzą. Przydałoby się też aby pokazano Ci jak bezpiecznie wsiadać do auta. Chcesz ryzykować wywichnięcie protezy? Chyba nie. Na pewno ktoś z rodziny czy znajomych ma auto, którym będziesz mogła wrócić do domu.
Po operacji odbierał mnie teść, jechałam Pandą - jest dosyć wysoka więc dlatego skorzystałam z takiego transportu - i jeszcze miałam dosyć twardą i szeroką poduszkę pod pupą.
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
agata.t.- Bardzo , dziękuję za wyczerpującą odpowiedz, zaraz po napisaniu tego pytania zorientowałam się, że absolutnie muszę pojechać karetką - tak jak w 2008 roku po pierwszej operacji .Serdecznie Cię pozdrawiam.