Fizkom, Mikuła, aż boje się coś napisać po takiej profesorskiej wymianie zdań
Dzisiaj miałem komisję w Lublinie i dostałem rente z tytułu niezdolności do pracy na rok. Pani bardzo miła, pełna ciepła i współczucia co do mojej sytuacji, wszystko zajeło 10-15 min.
_________________ Trzymajcie się! Albo nie, chodźmy bez trzymania!!!!
Fizkom, Mikuła, aż boje się coś napisać po takiej profesorskiej wymianie zdań
Levariovus, potraktuj to jako przerywnik w temacie. To Forum jest przede wszystkim dla tych, którzy szukają pomocy i informacji. Jeśli masz potrzebę, pytaj dalej …..
Status: Przed
Doczy: 07 Sty 2013 Posty: 17 Skd: Toruń
Wysany: Czw 24 Lip, 2014
Fizkom napisa/a:
Mikuła,
Odnośnie podanego przeze mnie przykładu, jest to model dość często spotykany. Zauważ, że pisząc o nieprawidłowym ustawieniu miednicy, piszę jednocześnie o konieczności poszukiwania przyczyn tego. To niezbędny warunek postawienia prawidłowej diagnozy a potem ustalenia planu terapii
Odnośnie analizy, zrobiłeś analizę przyczynowo-skutkową. Postawiłeś diagnozę czyli podałeś przyczynę powstania wtórnych objawów. Nie rozmawiamy w tej chwili o planie leczenia terapeutycznego. Wciąż jesteśmy na poziomie stawianej diagnozy.
Fizkom
Chyba się rozjeżdżamy w komunikacji a myślimy podobnie.
Chodziło mi jedynie o to, że nie zawsze da się wyeliminować przyczynę dolegliwości, z którymi przyszedł pacjent.
Można ( najczęściej trzeba) ją oczywiście znaleźć choćby podczas wywiadu ale czasem należy dostosować terapię do sytuacji tu i teraz godząc się z faktem, że ze źródłem( pierwotną przyczyną) nic nie zrobimy bo albo było epizodyczne ale na tyle mocne że jego skutki są nieodwracalne ( w wymyślonym przeze mnie przykładzie trwałe zmiany w stawach KB) albo po prostu samo źródło jest nie do usunięcia ( np. tzw autoagresja - choć to akurat kwestia polemiczna czy anomalia w budowie o podłożu genetycznym).
A co do rozróżnienia między osteopatią a fizjoterapią-
wydaję mi się że w czasach gdy holistyczne podejście do pacjenta powinno być standardem każdy szanujący się fizjoterapeuta powinien mieć pojęcie o bebechach, psychosomatyce itd. a każdy szanujący się osteopata powinien znać się na gnatach , powięziach, trigger pointach etc..Ergo - różnica między oboma dziedzinami jest ( powinna być) płynna bądź żadna.
PS- sorry Levariovus że jeszcze pociągnąłem polemikę Co do Twojego posta- nie daj się wrzucić w szufladkę niezdolności, rent itd.!. Stare przysłowie Indian mówi 'jak myślisz tak się czujesz'. Drąż temat i zrób wszystko aby doprowadzić się do porządku.
Powodzenia!
M.
Wczoraj miałem wizytę u profesora, wnioski są następujące:
1nie podjął by się zabiegu artroskopii już wykonanego, zbyt zaawansowana koksartroza
2 nie ma po co wykonywać następnego (mini open), brak pozytywnych przesłanek
3 funkcjonować na własnych stawach, daje mi około 5 lat a jeżeli nie to dopiero zastanowi się co dalej
4 nie rehabilitować się, to znaczy nie doprowadzać do maksymalnych obciążeń powodujących tarcie krawędzi w stawach
5 wykorzystać okres renty na ogólne wzmocnienie organizmu i dużo jeździć rowerem ale bez szaleństw.
Tak więc pozostaje mieć nadzieje w siłe własnego organizmu, walka o każdy krok i mieć obok siebie mądrych ludzi.
_________________ Trzymajcie się! Albo nie, chodźmy bez trzymania!!!!
4 nie rehabilitować się, to znaczy nie doprowadzać do maksymalnych obciążeń powodujących tarcie krawędzi w stawach
Po pierwsze: prawidłowo poprowadzona terapia w oparciu o dobra diagnozę nie przyniesie przeciążeń w obrębie st. biodrowego. Diagnoza opierająca się na obrazie RTG, USG, TK, RM jest niestety niewystarczająca.
Po drugie: ponieważ chodzenie obciąża stawy biodrowe sądzisz, że powinieneś również przestać chodzić ?
Po trzecie: brak rehabilitacji to bierne oczekiwanie na to co ma nastąpić. A że zmiany w tej sytuacji będą postępować jeszcze szybciej - jest pewne jak 2x2=4.
Po czwarte: "ogólne wzmocnienie organizmu i jazda na rowerze" to nie jest działanie ukierunkowane na Twój problem. To zalecenia bardzo, bardzo ogólne i dobre dla każdego. Z tym, że nie każdy ma ten sam problem co Ty …….
levariovus napisa/a:
Tak więc pozostaje mieć nadzieje w siłe własnego organizmu
Jeśli nie pomożesz własnemu organizmowi to nie licz na jego "wdzięczność i miłosierdzie".
Wniosek: szukaj specjalistów (osteopata/fizjoterapeuta), którzy precyzyjnie wyznaczą kierunki i cele terapii w nadchodzących latach.
Fizkom, to tylko suche podsumowanie wizyty, ja osobiście czekać z założonymi w tym wypadku że się tak wyraże nogami nie mam zamiaru, więc "siła organizmu i mądrzy ludzie" są to wyrazy użyte z pełną premedytacją.
_________________ Trzymajcie się! Albo nie, chodźmy bez trzymania!!!!
ja osobiście czekać z założonymi w tym wypadku że się tak wyraże nogami nie mam zamiaru, więc "siła organizmu i mądrzy ludzie" są to wyrazy użyte z pełną premedytacją.
Powodzenia!
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Chciałbym zwrócic uwage na poruszany przez Ciebie Fiszkom potencjalny powod, nieprawidlowe ustawienie miednicy, najczesciej w przodopochyleniu, czytałem badanie, ze u osob z nieprawidłowa ustawiona miednica moze pojawiac sie konflikt udowo panewkowy
Wysłany: Wto 27 Sty, 2015
Chciałbym zwrócic uwage na poruszany przez Ciebie Fiszkom potencjalny powod, nieprawidlowe ustawienie miednicy, najczesciej w przodopochyleniu,
Jeśłi oba tależe biodrowe są w "anteriorite" to dlaczego zmiany są tylko lub wyraźnie przeważają w obrębie jednego stawu biodrowego ? To podstawowe pytanie na które TRZEBA odpowiedzieć przed rozpoczęciem leczenia.
Wysłany: Wto 27 Sty, 2015
Chciałbym zwrócic uwage na poruszany przez Ciebie Fiszkom potencjalny powod, nieprawidlowe ustawienie miednicy, najczesciej w przodopochyleniu,
Jeśłi oba tależe biodrowe są w "anteriorite" to dlaczego zmiany są tylko lub wyraźnie przeważają w obrębie jednego stawu biodrowego ? To podstawowe pytanie na które TRZEBA odpowiedzieć przed rozpoczęciem leczenia.
Fizkom
Po pierwsze pisz po polsku albo po angielsku albo po łacinie, nie mam potrzeby szukac tłumaczenia słowa anteriorite, po drugie sugestia moja podyktowana jest badaniami, na ktore trafiłem, wiec nie sa to moje teroretyczne tezy, jesli znasz odpowiedz dlaczego powstaje konflikt to napisz, wszelkie teoretyczne załozenia sa bezpodstawne jesli nie sa poparte badaniami, podalem ci link do badan, powiedz jakies konkrety a nie piszesz, ze nalezy odpowiedziec na pytania przed rozpoczeciem leczenia, to sa oczywiste oczywistosci, ktore nic nie wnosza, prosiłbym Ciebie zebys pisal bardziej konkretnie bo wydaje mi sie,ze uprawiasz piękną mowę, oczywiste jest ze nalezy przed rozpoczeniem leczenia poznac przyczyne, oczywiste jest zeby leczyc trzeba poznac przyczyne, napisz bardziej konkretnie, for god sake
jesli znasz odpowiedz dlaczego powstaje konflikt to napisz,
Jesteś fizjoterapeutą więc wiem, że słowo "anteriorite" w przypadku kk.biodrowych nie sprawiło Ci najmniejszych problemów. Pójdę na łatwiznę i wkleję tekst, który napisałem dzisiaj w sąsiednim temacie:
Fizkom napisa/a:
....."Pas miedniczny to tylko "bierny świadek" napięć istniejących w naszym ciele. Jego ustawienie zależne jest od ustawienia i pracy klatki piersiowej, od jakosci podporu kończyn dolnych, przebytych urazów i operacji, ustawienia szyi i głowy, pracy gałek ocznych, zwarcia zębowego, dynamiki trzewi, emocji i traum zgromadzonych w naszym ciele (psyche-soma są nierozerwalne) itp. itd.
Nie sprawiło mi problemów ale przywykłem do jezyka polskiego, angielskiego lub łaciny, anteriorite to chyba zapożyczenie z francuskiego, niewazne,
ok, juz zrozumiałem o co Ci chodziło z pasem miednicznym, z tym,że jesli mielibyśmy analizowac problem konfliktu up na tle tak szerokiego spektrum to zagłebiamy sie w otchłań bez dna,diagnozowanie problemu moim skromnym zdaniem powinno sie opierać na wyszczegolnieniu najbardziej patogennych czynnikow, jesli włączymy w to takze analizowanie np.traum, energii ying i yang to znajdujemy sie troche na poziomie dyskusji starozytnych filozofów,ktorzy mowia, moze byc taka przyczyna zaistniałej choroby ale moze i byc takze ta przyczyna, oczywiscie uwazam, ze nalezy patrzec całosciowo na problem ale musimy trzymać sie jakichś ram bo inaczej diagnoza zamienia sie w dyskurs filozoficzny, niemniej jednak, dziekuje Ci za podanie kierunkow, w ktorym moge iść, na pewno zgłębie tamte informacje, ktore mi podałeś
Pozdro
Jak wiesz, diagnoza powinna być postawiona przy zastosowaniu tzw. "lejka diagnostycznego". To co proponujesz, czyli wyszczególnienie najbardziej patogennych czynników stoi z nim w sprzeczności . Nałożenie sobie ram natychmiast zawęża obszar poszukiwań. Łatwo wtedy wziąć objawy za przyczynę problemu, a niepowodzenie w takiej terapii za dowód konieczność operacji. Jak myślisz, czy nakładając na siebie jakiekolwiek ramy w poszukiwaniach, mógłbyś stwierdzić że jesteś na właściwej drodze ?
Oczywiście to moje spojrzenie. Każdy z terapeutów musi znaleźć swoja drogę i mieć własną koncepcję oceny problemu. W ostatecznym rozrachunku i tak najważniejszy jest końcowy efekt Jego pracy .......
Musimy skończyć naszą konwersację. To nie miejsce na nią. Moderatorzy działów nie śpią i pilnują aby nie odbiegać od tematu, a z nimi nie ma żartów ......
Jak wiesz, diagnoza powinna być postawiona przy zastosowaniu tzw. "lejka diagnostycznego". To co proponujesz, czyli wyszczególnienie najbardziej patogennych czynników stoi z nim w sprzeczności . Nałożenie sobie ram natychmiast zawęża obszar poszukiwań. Łatwo wtedy wziąć objawy za przyczynę problemu, a niepowodzenie w takiej terapii za dowód konieczność operacji. Jak myślisz, czy nakładając na siebie jakiekolwiek ramy w poszukiwaniach, mógłbyś stwierdzić że jesteś na właściwej drodze ?
Oczywiście to moje spojrzenie. Każdy z terapeutów musi znaleźć swoja drogę i mieć własną koncepcję oceny problemu. W ostatecznym rozrachunku i tak najważniejszy jest końcowy efekt Jego pracy .......
Musimy skończyć naszą konwersację. To nie miejsce na nią. Moderatorzy działów nie śpią i pilnują aby nie odbiegać od tematu, a z nimi nie ma żartów ......
Fizkom
Pozwole sobie na ostatnia odpowiedz, nawet jesli moderatorzy ją skasują,
oczywiscie wiem, ze nalezy wystrzegać się patrzenia na problem fragmentarycznie, nie uwzgledniając analizowania w szerokim spektrum , ale będe uparty w swojej tezie, ze jednak nalezy ustalic jakieś ramy, i jesli myslisz, ze stosowanie lejka diagnostycznego jest bledem, to widać, ze mamy odmienne spojrzenia na rzeczywistosć. Jesli miałbym stawiac diagnoze analizujac traumy, energie ying i yang, dlaczego od razu nie postawmy diagnozy, ze konflikt udowo panewkowy powstał na drodze karmy,że w poprzednim zyciu ktoś zawinił swoimi poczynaniami i teraz musi cierpieć. Jak powiedział kiedys lekarz na obchodzie, gdzie miałem nieprzyjemnośc być, stwierdził, ze pacjent jest chory bo Bóg tak chciał...
Jaka piękna diagnoza..., myśle, ze jesli ktos jest chory to widocznie Bóg tak chciał, albo ma złą karmę, dlaczego nie postawic takiej diagnozy??
A na poważnie to widze, ze to forum jest ograniczone i nie pozwala na żywą dyskusje, na facebooku FAi impignement jest o niebo lepsza dyskusja
Zycze wiele sukcesow twoim pacjentom
Peace