Witam 😀
Mam pytanie---czy jest ktoś, kto po operacji przeżywał potem we śnie ewokację swojego zabiegu????
Tak, ja wiem że to dość dziwnie zabrzmi 😀ale zaręczam że że mną jest wszystko w porządku.
Miałam zabieg w narkozie, nie powinnam nic pamiętać. A jednak po operacji mój organizm co noc zaczął odtwarzać to co się działo w czasie zabiegu. Wszystko dokładnie czułam.... i to bardzo realnie. Nigdy nie zdawałam sobie sprawy z siły swojego organizmu---jak będąc w narkozie mój organizm lub mózg mógł to wszystko zapamiętać???A może to nie pamięć a jedynie wyobraźnia moja???? Ale przez tydzień co noc odtwarzałam wszystko co robiono w czasie zabiegu ----tak sądzę bo było to bardzo rzeczywiste---łącznie z usunięciem chorego stawu.
Z pomocą leków uspokajający udało mi się wyciszyć układ nerwowy który płata mi takie figle.
Ale wciąż o tym myślę. Jak to możliwe???? I co to było ---realne wspomnienia z zabiegu?? Czy może wyobraźnia??
Jak sądzicie???? Czy ktoś miał podobne doświadczenia?
Trzy tygodnie po operacji ----chyba juź się nie nauczę spać na plecach. Poduszka pod plecy, pod kolano, pod pięty, między nogi związana taśmą żeby się nie odwrócić i nie zrobić sobie krzywdy --- godzina lub dwie drzemki i pobudka ---plecy bolą niemiłosiernie więc wstaję i chodzę---potem od nowa i tak do rana---I żeby ta noc już się skończyła😐
I tak co noc----ale to i tak jest dobrze bo bioderko już nie boli
Katarzyna 54, też maiłam problem ze spaniem na plecach. To wina braku rehabilitacji przedoperacyjej. Po drugiej bez problemu leżałam na plecach. Nich nie ciągnęło. Nie musiałam nigdzie podkładać wałeczków.
A ja najwyrazniej mialam duzo szczęścia, bo na drugi dzien po operacji (pelna endo 8 mies temu) moj chirurg powiedzial, ze moge od razu spac na boku jedynie z poduszka miedzy kolanami. Nic zlego mi sie nie stalo, a spanie na plecach to dla mnie prawdziwe wyzwanie, wiec jestem bardzo wdzięczna mojemu chirurgowi, ze dal mi takie pozwolenie.
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Pon 01 Lut, 2016
Boubi napisa/a:
A ja najwyrazniej mialam duzo szczęścia, bo na drugi dzien po operacji (pelna endo 8 mies temu) moj chirurg powiedzial, ze moge od razu spac na boku jedynie z poduszka miedzy kolanami.
Nic w tym dziwnego ani też żadne szczęście ja po każdej operacji mogłam kłaść się na brzuchu i leżeć na bokach.
Pasifloro ---ja miałam rehabilitację przed operacją na tyle na ile pozwalało mi chore i bardzo bolące biodro, poza tym miałam równieź zabiegi u osteopaty
Pozdrawiam
Nie będę oryginalny i napiszę, że tylko ten, kto nie doświadczył bezsennych nocy nie wie co to znaczy. Do tej pory byłem tylko biernym czytelnikiem forum, ale postanowiłem zarejestrować się i piszę właśnie swój pierwszy post. Ponieważ brak snu spędza mi sen z oczu nie przypadkowo jako pierwszy wybrałem ten właśni temat. W poniedziałek minie czwarty tydzień jak jestem po operacji endoprotezy stawu biodrowego. Przed operacją budziłem się sto razy, bo ból nie dawał spać. Teraz bólu nie ma, ale za to pozycja na plecach jest dla mnie nie do przyjęcia... Tutaj dochodzę do meritum sprawy. Przeczytałem wiele różnych publikacji i mam mydło z mózgu. Wiele sprzecznych informacji, jedne wykluczają drugie. Przeważa opinia o spaniu na plecach przez okres trzech miesięcy po operacji z klinem między nogami, ale spotkałem się z głosami, że już po trzech tygodniach komuś pozwolono spać na boku.... jednym na operowanym, innym na zdrowym. Bądź tu mądry i pisz wiersze... Obawiam się, że zaraz ktoś napisze, że jest to sprawa bardzo indywidualna. Ja to łapię, tylko skupiamy się tutaj na sytuacji normalnego powrotu do zdrowia, tzn. bez żadnych powikłań. Z tego, co wiem ważny jest rodzaj endo. Osoby starsze, ja zostałem zakwalifikowany jeszcze do stosunkowo młodych i mam bezcementową. Tutaj stopień ostrożności w rehabilitacji jest bardzo wysoki. Może ktoś rozwieje moje wątpliwości i pozbawi mnie przymusowego oglądania telewizji o 2-giej w nocy będę bardzo wdzięczny. Chyba za bardzo rozpisałem się... Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Tadeusz1358, Najlepiej zapytaj się ortopedy (pewnie prywatna wizyta).
Jak leżeć na boku nieoperowanym powiedział mi fizjoterapeuta, 3 tygodnie po operacji.
To fizjoterapeuta z Oddziału Rehabilitacji w Drezdenku.
Witaj Tadeusz1358
Ja jestem 2,5 miesiąca po operacji.Mam protezę bezcementową. Miałam tak samo----plecy bolały strasznie.Budziłam się co pół godziny, musiałam pochodzić, posiedzieć i znowu troszkę poleżeć. Podkładałam sobie poduszki pod boki żeby choć trochę zmienić pozycję. Ortopeda nie odpowiedział mi na pytanie, dla niego to była błahostka. Więc gdy minęło 2 miesiące od operacji zaczęłam próbować bardzo ostrożnie przekręcić się na bok. Na początek tylko na chwilę. Moja rana goiła się bardzo dobrze dlatego najpierw był bok operowany.
Na boku nie operowany leżę mając poduszkę lub zrolowany koc na całej długości nogi. Tak żeby była cała w poziomie.
Trzymam się ściśle tego co mówi mój operator, to on mnie zoperował i wie co dla mojego bioderka jest najlepsze.
Teraz powoli odstawiamy kulę i uczę się chodzić nie utykając. Z każdym dniem jest lepiej i nareszcie żyję bez bólu.
Pozdrawiam serdecznie 😀 Kasia
Prawdę mówiąc nie liczyłem na taki odzew z Waszej strony. Wielkie dzięki. Więc po kolei "dorotabeata" - to by było najprościej, tylko kto zna doktora S. w D-ku, wie, że niewiele można się dowiedzieć, poza tym trochę mu się naraziłem (nie chcę poruszać tematu) i jest mi delikatnie mówiąc nieżyczliwy. Planuję zmianę lekarza (w trakcie załatwiania). Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że operację miałem w Gorzowie. Operatora widziałem chwilę przed zaśnięciem na stole operacyjnym.... W szpitalu dostałem jakąś broszurkę wydrukowaną z neta (te same błędy). Bardzo miła Pani rehabilitant pochwaliła mnie za wzorowe przygotowanie do zabiegu (sporo ćwiczyłem) i skupiła się na nauce pierwszych kroków przy balkoniku, a na trzeci dzień po operacji o kulach i korzystania z ubikacji. W ogóle pobyt na tym oddziale to materiał na niezła opowieść... Czytając Wasze posty zauważyłem, że wielu miało więcej szczęścia i wychodzili ze szpitala z dużą wiedzą. Ja korzystałem z porad kolegi, który operację miał we Wrocławiu i po trzech miesiącach powrócił do pracy Tylko jego zalecenia wydają mi się bardzo zaostrzone, chociaż jak pokazało życie - skuteczne. Sam też założyłem sobie powrót do pracy w czerwcu.
Kinga - ten link coś mi nie działa - otwiera się okno odpowiedzi...
Witaj Katarzyna 54 . Czy trochę nie ryzykujesz odstawiając kule po 2,5 miesiąca. Z mojej wiedzy wynika, że możliwe jest to najszybciej po 3 miesiącach za zgodą lekarza, po kontroli pooperacyjnej. Podobnie zresztą jak spanie na boku operowanym. Nic nie piszesz, czy chodzisz na rehabilitację Może stamtąd masz te zalecenia...
Muszę Wam napisać, że dzisiejszą noc w części spałem na boku nieoperowanym z grubą poduchą między nogami... Czuję się jednak trochę rozczarowany, bo zdrowa noga pod poduchą, na której spoczywa jeszcze spuchnięta noga operowana, po prostu mnie bolała .
Pozdrawiam serdecznie
Tadeusz