Status: Inne
Doczy: 13 Wrz 2014 Posty: 19 Skd: woj. mazowieckie
Wysany: Nie 14 Wrz, 2014 prawdopodobne usunięcie stawu biodrowego
Witam serdecznie wszystkich.
Zwracam się z prośbą do ludzi (bioderkowiczów, lekarzy) o podzielenie się doświadczeniem,wiedzą , spostrzeżeniami na temat usunięcia biodra.
Podobno nie można pózniej chodzić?(ewentualnie o kuli) Bliskiej mi osobie zaproponowano taki zabieg. Przypadek jest skomplikowany. Najpierw wypadek sam. około dwóch lat temu. Brak zrostu (staw rzekomy) szyjki kości udowej. I najgorsze , przez uszkodzenie rdzenia- niedowład czterokończynowy spastyczny(ta osoba nie może nawet sama napisać tego tekstu i robię to w Jej imieniu). NIEWYOBRAŻALNY BÓL owego biodra i całej pogmatwanej nogi doprowadził tą osobę do momentu w którym trzeba podjąć decyzję o proponowanym przez lek. ewntualnym usunięciu tego st.biodrowego.
Endoproteza podobno nie wchodzi w grę przy takim stanie pacjenta , zwichała by się i takie tam ,ze względu na spastykę i przykurcze.
Celem jest postawienie osoby na nogi (na razie cały czas leżąca) ,ale po usunięciu biodra nie będzie można tej nogi obciążać. Zabieg ten ma uwolnić od bólu ale może zablokować pózniejsze próby chodzenia. Osoba jest cały czas w trakcie reh. neurologicznej. Z jednej strony OKROPNY BÓL nie do zniesienia , z drógiej możliwe odcięcie drogi do ewentualnego chodzenia w dalszej perspektywie. Czy ktoś z WAS miał taką sytuację ,albo zna kogoś? BARDZO proszę o odpowiedz i ewntualne namiary na lekarzy. Z góry DZIĘKUJE i POZDRAWIAM.
Status: Inne
Doczy: 13 Wrz 2014 Posty: 19 Skd: woj. mazowieckie
Wysany: Wto 16 Wrz, 2014
Witam.
Widocznie coś zle wysłałem (jestem tu nowy1 )
Jak pisałem ,dwóch lekarzy z Otwocka ,wspólnie, razem konsultowało tą osobę.
Trudny i skomplikowany przypadek ze względu na stan neurologiczny.Chcielibyśmy po prostu u innych specjalistów, albo potwierdzić to co nam zaproponowano albo usłyszeć być może jakiś nowy pomysł na tą ciężką sytuację. Wczoraj była próba dostania się na dzisiaj do prof.Czubaka lecz nie wyszło, a terminy na listopad.Czas leci ,BÓL wykańczający i dylemat co zrobić.
Może jakieś namiary na dobrych lek? Może ktoś miał podobny przypadek?
POZDRAWIAM,
nowy1,
Faktycznie, trudna sytuacja i trudne wybory. Zawieszone biodro uniemożliwi nie tylko chodzenie ale stanie obunóż. Natomiast stały ból biodra jeszcze bardziej podniesie napięcie mięśniowe i wzmoże spastyczność. Naprawdę, trudno coś radzić.
Czy w chwili obecnej jest prowadzona jakaś rehabilitacja pod kontem wygaszenia spastyki?
Status: Inne
Doczy: 13 Wrz 2014 Posty: 19 Skd: woj. mazowieckie
Wysany: Wto 16 Wrz, 2014
Fizkom
Osoba jest cały czas , od ok.5 miesięcy na rehabilitacji neurologicznej.
Musiałbym się dowiedzieć czy ''pod kątem wygaszenia spastyki'' również jest reh.
Podobno spastyki jako takiej (tak słyszałem) chyba nie da się wyeliminować
całkowicie??? Nie wiem. Na razie chodzi o to nieszczęsne biodro i BÓL (Który promieniuje do kolana) i o ewentualne w przyszłości próby postawienia na nogi tej osoby. Choć ze względu na stan neurologiczny , to i ortopedycznie też pod górkę żeby uzyskać to co by się chciało.
nowy1,
Pytam o wygaszanie spastyczności w kontekście problemów ze stawem biodrowym. Fakt, całkowita likwidacja spastyczności nie jest możliwa ale poprzez neurorehabilitację możliwe jest jej wygaszenie (zmniejszenie).
Odpowiadając na Twoje pytanie; próby postawienia na nogi (pionizacja) przy zawieszonym biodrze (brak stawu biodrowego) będą skazane na niepowodzenie.
Status: Inne
Doczy: 13 Wrz 2014 Posty: 19 Skd: woj. mazowieckie
Wysany: Czw 18 Wrz, 2014
Fizkom
Czekamy jeszcze na konsultacje z innymi lek.,może jakiś inny pomysł się pojawi. Celem jest chodzenie i
odzyskanie jak największej sprawności (na ile się da ), rozumiem że od pionizacji trzeba zacząć. Ewentualna operacja ma ponoć przynieść korzyści w pewnym obszarze, ale pózniej żeby stawiać na nogi tą osobę to już nie dokońca.
Celem jest chodzenie i odzyskanie jak największej sprawności
Przy zawieszonym biodrze (o problemach neurologicznych nie wspominam) zarówno pionizacja obunóż jak i nauka chodu będzie niemożliwa. Brak stawu biodrowego skutecznie to uniemożliwi.
Pisz o wynikach kolejnych konsultacji.
Status: Inne
Doczy: 13 Wrz 2014 Posty: 19 Skd: woj. mazowieckie
Wysany: Czw 18 Wrz, 2014
Fizkom
Witam.
Ok. napiszę. Może na priv. A co do ewentualnego chodzenia(?) i z tym wiszącym biodrem to ponoć o kuli łokciowej jak już. A tu tetraplegia ,więc nogi i ręce i wszystko do reh. (na ile się da ). Może jakiś namiar na konkretnego lek.
z woj. maz. ,oprócz tych którzy są wymieniani na tym forum. Chodzi o to że w większości trzeba sporo czasu czekać na wizyty.
Pozdrawiam,
Nowy1,
Piszesz o tetraplegii czyli porażeniu czterech kończyn. W takiej sytuacji podpór na kulach jest niemożliwy. Uściślij, które kończyny pacjentki są niesprawne i w jakim stopniu?
Status: Inne
Doczy: 13 Wrz 2014 Posty: 19 Skd: woj. mazowieckie
Wysany: Czw 19 Lut, 2015
Witam.
Osoba o której pisałem wyżej jest już po zabiegu usunięcia zespolenia z tej nieszczęsnej nogi ( śruby ,gwozdz) w listopadzie ubiegłego roku.
W dużym stopniu ból zmalał ,ale jeszcze istnieje. Odstąpiono od "wiszącego biodra" i na daną chwilę również odstąpiono od endoprotezy biodra.
Po ostatniej konsultacji zaproponowano "działanie na tkankach miękkich" czyli uwolnienie tej nogi od przykurczów poprzez jakieś podcięcie ścięgien czy coś
takiego.Co ma umożliwić wyprost tej nogi w kolanie ujęcie bólu związanego ze skurczami i możliwość większej reh.(np. pionizację). Nam cały czas chodzi o to, aby ta noga zachowała na przyszłość swą rolę.Chodzi o to czy po podcięciu tych ścięgien , jak będzie to możliwe w przyszłości poprzez reh. itp., osoba będzie mogła korzystać z tej nogi do chodzenia? Czy taki zabieg podcięcia ścięgien nie zablokuje tego aby dało się z niej korzystać jak już będzie możliwość?
Lek. mówią że to nie zablokuje ewentualnego "chodzenia" w przyszłości.
Miał ktoś taki przypadek? Proszę o wpisy.
Pozdrawiam.