Wiek: 40 Doczya: 13 Sty 2013 Posty: 11 Skd: Liverpool
Wysany: Pon 14 Sty, 2013 Moja historia - iskierka_
Witam Was Dziewczyny,
Jak dobrze że jest takie forum gdzie można poczytać o bioderkach i maleńkich i tych większych...można się wygadać i nabrać troszkę nadzieji na lepsze jutro
Mieszkam w Anglii i też borykamy się z zwichnięciem bioderka u naszego małego syneczka.
Synkowi wykryto dysplazję w wieku 11 tygodni założono szelki Pavlika na 3 tyg. lecz nie zdały rezultatu. Gdy skończył 6 miesiecy przeszedł 1 operacje nastawienia bioderka i miał być w gipsie 8 miesięcy, po 3 miesiącach zmieniany gips. Gdy pojechaliśmy na zmiane gipsu, malutkiego uspali i zmienili gips po czym wykonano tomografie i poinformowano nas że bioderko wypadło, więc gips ściągnięto.
Kolejną operacje przeszedł gdy skończył 19 miesięcy ( osteotomia miednicy metodą Saltera oraz repozycja bioderka) i znów gips na 3 miesiące. Niby wszystko było dobrze. Po ściągnięciu gipsu powiedziano nam że wszystko się udało. Po 2 miesiacach pojechaliśmy na kontrole i wielkie zdziwienie bo bioderko wypadło . Jakie było nasze zdziwienie jak to wypadło???? tak poprostu Nie zdołali nam tutaj w Anglii odpowiedzieć dlaczego tak się stało, ponieważ oni sami nie wiadzą tyle usłyszeliśmy od lekarza prowadzącego heh, brak mi słów na tych lekarzy tutaj
Pojechaliśmy z dzieciaczkiem do Polski do Prof. Czubaka i niestety zwichnięcie bioderka jest nadal, ale Pan Prof. powiedział nam że podejmie się leczenia i przeprowadzi operacje naszego synka. Bardzo miły i solidny z niego człowiek.
Pan Prof. poinformował nas jeszcze że repozycji bioderka wogóle nie zrobiono , niewiem jak można być tak podłym i tak nie douczonym i próbować leczyć dzieciaczki, a wyrządzać tylko krzywdę. Po tych słowach Profesora normalnie się załamałam, moje dziecko męczyło się w gipsie 2 razy uczyło na nowo siadać , raczkować, chodzić, a bioderko NIGDY nie było dobrze nastawione. .
Także nie wiem jak Wy ale ja przestrzegam bardzo mocno przed lekarzami w Anglii, ponieważ właśnie Ci specjaliści z zachodu złamali nam życie, zabrali dzieciństwo mojego skarbowi.
Operacje kolejną mamy w Polsce w tym roku. Mam nadzieje że to już ostatnia. Wiem że Pan Profesor jest wybitnym specjalistą i wyleczy mojego synka. Teraz wiem że mój syn jest pod dobrą opieką.
Iskierko, mam nadzieję że wszystko się ułoży. Twoje dziecko jest w dobrych lekarskich rękach. Zachęcam Cię do przeczytania historii w tym dziale szczególnie tej,którą napisała Jolanta454.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
iskierka_ Witaj na forum! Przykro czytać historie o naszych skarbach, które już od najmłodszych lat muszą zmagać się z chorobą. Jak widać i w Anglii i w Polsce można trafić na różnych lekarzy, mam jednak nadzieję, że w końcu Wam się uda. Czy macie już termin operacji? Trzymam za Was kciuki i jak znajdziesz chwilkę to napisz nam jak postępy w leczeniu. Pozdrawiam Was serdecznie
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Wiek: 40 Doczya: 13 Sty 2013 Posty: 11 Skd: Liverpool
Wysany: Pon 21 Sty, 2013
Tak mamy przyjęcie do szpitala 6 czerwca. Mam nadzieje że to już ostatnia operacja jaka czeka mojego Skarba. Czy ktoś wie jak wygląda sprawa noclegu rodziców w szpitalu w Otwocku? Ja niestety tylko wiem jak to w Anglii wygląda. Czy rodzic może zostać w nocy z dzieckiem? Czy przy szpitalu są jakiej noclegi do wynajęcia dla drugiego rodzica?
Zadzwoń do Otwockiego szpitala ( telefon jest w dz.z kontaktami ) i zapytaj jak to jest z noclegiem rodzica. Odnośnie noclegów w pobliżu-w dz.z kontaktami są wpisane kwatery przy szpitalach,zajrzyj tam.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Iskierko,jak nie sprawdzalas to juz Ci podaje co i jak : z malym dzieckiem masz zapewnione lozko - takie szpitalne jak dla doroslego. Polecam brac diete dziecieca,bo nawet jak nie je to sniadanie obiad i kolacje zjesz ty Nocleg kosztuje 20zl za kazda dobe. Na pewno bo moja corcia jest po zabiegu, ktory odbyl sie w walentynki tego roku:) W razie pytan pisz. Chetnie pomoge, jak inne dziewczyny pomogly i podtrzymaly na duchu mnie-za co jestem im strasznie wdzieczna - szczegolne podziekowania mam dla Boni - dziekuje przeserdecznie
Pozdrawiam.
Wiek: 40 Doczya: 13 Sty 2013 Posty: 11 Skd: Liverpool
Wysany: Pon 18 Mar, 2013
Dziękuje bardzo za pomoc. Dziś zadzwoniłam do szpitala i zamówiłam izolatke kosztuje 100 zł i maluszek jest tam ze mna, nawet mój mąż może być z nami 24h/ dobę. Także chociaż jedno załatwione na +
Wiek: 40 Doczya: 13 Sty 2013 Posty: 11 Skd: Liverpool
Wysany: Czw 30 Maj, 2013 Witam ponownie
Jutro lecimy do Polski na operacje naszego Skarbka, przyjęcie do szpitala mamy 6 czerwca a operacje 10 czerwca. Już nie umiemy się doczekać aż będzie po wszystkim , te czekanie jest najgorsze.
Ale najważniejsze żeby operacja się udała trzymajcie kciuki
Wiek: 40 Doczya: 13 Sty 2013 Posty: 11 Skd: Liverpool
Wysany: Pon 24 Cze, 2013
Witam po dluzszej nieobecności, my juz w domku Oskarek czuje sie swietnie. Operacja przebiegla pomyslnie, Profesor wspanialy czlowiek , operacja trwala 2, 5h a na 2 dobe juz byliśmy w domu, teraz czeka nas zmiana opatrunku w czwartek i za 4tyg sciagniecie gipsu. Niestety czeka nas jeszcze jedna mala operacja wyciągnięcie starych szpilek z miednicy poniewaz profesof nie mogl teraz tego zrobic , lekarze wAnglii chyba nie wiedzieli co robia, ahh szkoda gadac tylko wiecej krzywdy wyrzadzili malemu niz pożytku, ale najważniejsze ze Oskarek dzielnie znosi kolejny gips i polubial Pana Profesora i ze teraz już jest w najlepszych rekach pozdrawiamy