A pozwolili Ci kąpać się w całości? Często dopóki jest pierwszy opatrunek to nie wolno narażać go na ryzyko zamoczenia ( aby nie rozwijały się bakterie ) więc więkość osób myje się "na raty" nie ryzykując zamoczenia plastra tak krórko po zabiegu. Jeśli nie możesz wytrzymać bez normalnego mycia to kup wielki plaster wodoodporny - ale taki aby przykryć całość opatrunku ( ! ), aby nic się nie zamoczył, wykąp się szybko i potem usuń ten plaster wodoodporny z tego którego jeszcze nie możesz zdejmować ( nie możesz zostawić dwu plastrów, wodoodporny nie przepuszcza powietrza jak normalny )
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Pomysł Grażynki jest dobry, nie pisałam o nim bo w szpitalu pomagając w kąpieli koleżankom okazało się, że aby nie zamoczyć opatrunku folia musi być duża, bardzo dokładnie oklejona wszędzie plastrem i to wodoodpornym. Inaczej wszystko się odkleja i opatrunek jest mokry
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Endo x 1
Wiek: 84 Doczya: 11 Pa 2010 Posty: 247 Skd: Zakopane/ Gdańsk
Wysany: Sro 31 Sie, 2011 opieka w domu 'poszpitalna'
Witam,
Za niecałe 2 tyg. będę miała operację. W szpitalu mam być podobno 8-10 dni. Ponieważ mieszkam sama z dala od ludzi i sklepów, umówiłam się z kuzynką, że przyjedzie do mnie na 2tyg. Dzisiaj dowiedziałam się, że niestety nie może.
Stąd moje pytanie, czy konieczna jest po szpitalu, opieka drugiej osoby, czy dam radę być Zosią Samosią? Zakupy to nie problem, zamówię przez internet, chodzi mi o pomoc w codziennych czynnościach, takich jak mycie, ubieranie itp.
Chciałabym wiedzieć, czy ktoś był sam i dał sobie radę.
Namówiłyście mnie na rehabilitację. Dzięki Wam za to. Od ponad pół roku, raz w tyg. przyjeżdża do mnie reha (PFN), mięśnie mam wyćwiczone, po operacji będzie nadal przyjeżdżał. Dam radę?
dorka, moim zdaniem dasz radę sama. Ja się sama ubieram już od szpitala. Obmywać się możesz w pierwszym okresie. Porób sobie gotowe obiady i zamroź. Poproś o pomoc opiekę społeczną by choć raz- dwa razy na tydzień ktoś do Ciebie zajrzał, posprzątał i spełnił Twoje prośby.
Poproś doktora by Cię przetrzymał trochę dłużej Wytłumacz sytuację. Najgorzej będzie że wszystko z bólem będziesz musiała sama robić. "Szklanki z wodą" nikt Ci nie poda. Rozsądnie przygotuj mieszkanie. Wszystko czego potrzebujesz zostaw na górze w zasięgu ręki.
I pamiętaj jeszcze by ten Twój rehabilitant jak najszybciej się u Ciebie pojawił.
dorka Skoro nie masz sąsiadów to może ktoś z rodziny mógłby do Ciebie przyjechać na jakiś czas? Co innego odśnieżanie czy koszenie ''przed'' a co innego ''po'', poza tym lepiej dmuchać na zimne, prawda? Nie mówiąc już o tym, że milej będzie z kimś porozmawiać przy herbatce
Może jednak znajdzie się jakaś sąsiadka z dalszej okolicy, który by czasem wpadła pomóc?
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Status: Endo x 1
Wiek: 52 Doczya: 01 Lip 2009 Posty: 677 Skd: Kraków
Wysany: Sro 31 Sie, 2011
Dorka, z samoobsługą dasz radę. Mi cholernie przeszkadzali zawsze "pomocnicy", bo sama najlepiej wiedziałam w jaki sposób najbezpieczniej i najsprytniej się umyć, ubrać, itp. Pasiflora dobrze radzi, zeby sobie przygotować jakies jedzenie tylko do odgrzania, bo po zabiegu przez pierwszy czas będziesz się szybko męczyć. Jak nie masz, to zorganizuj sobie mikrofalówkę
Ja robiłam wszystko na jeżdżącym stołeczku.
Pielęgniarka środowiskowa to tez doskonała myśl. One mają chyba nawet obowiązek w takiej sytuacji pojawić się u ciebie raz dziennie przez jakis czas.
Twarda góralicha jestes, wiec taki zabieg Cię nie zabije
Co do psa to jest to rzeczywiście kłopot. Jakiego masz psa (w sensie: duży/mały, pokojowy/biegający na zewnątrz, łagodny/ostry)?
_________________ - Kapitanie! Jesteśmy otoczeni!
- Świetnie. To znaczy, że możemy atakować we wszystkich kierunkach!
Status: Przed
Doczya: 24 Mar 2012 Posty: 2 Skd: Wielkopolska
Wysany: Sob 24 Mar, 2012
Witam!
Właśnie czeka mnie zabieg wszczepienia endoprotezy i to już za tydzień w Poznaniu. Moje pytanie jest następujące na jaką wysokość podnieść należy łóżko by bezpiecznie kłaść się i wstawać (w cm) , jakie musi być wysokie krzesło -również w cm.
A i najważniejsze gdzie można kupić odpowiednie krzesło z podparciami tak aby było bezpieczne. Może któraś z koleżanek ma namiary ?
Pytam bo w domu same krzesła bez oparcia i będzie bieda gdy wrócę do domu a tu nie będzie na czym usiąść.
kabietka Witaj! Nie mam pojęcia ile to będzie w centymetrach ale wysokość ma być taka abyś siedząc zachowała kąt 90 stopni. Co do krzesła to fajny pomysł usłyszałam od rehabilitanta w szpitalu gdy sama byłam już po operacji - zwykłe plastikowe krzesło ogrodowe, siedzisz na nim ''głęboko'' tzn. pupa i uda i kolana zajmują całe siedzisko. Myślę, że skoro masz jeszcze troszkę czasu to spróbuj posiedzieć na różnych krzesłach i łóżkach, sama poczujesz i zobaczysz różnicę, masz czuć się pewnie i pamiętaj o kącie 90
Podkreślam, że to moje doświadczenia, na pewno ktoś Ci jeszcze pomoże a i na pewno rehabilitant podsunie Ci jakieś wskazówki.
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Status: Endo x 1
Wiek: 49 Doczya: 03 Mar 2012 Posty: 7 Skd: kęty
Wysany: Nie 25 Mar, 2012
Ja na łóżko dołożyłam dodatkowy materac. Co do krzesła to używam zwykłe,drewniane z oparciem tylko ,że kładę na nim poskładany koc i jest wyżej oraz bardziej miękko.