Ale czy zdrowe psychicznie jest znosić ból pomimo wszystko? Czy te podnoszenie poprzeczek nie odbije się na nas samych? Niby możemy faktycznie znieść wiele ale jak się ma do tego nasza psychika, bo przecież to idiotyczne stwierdzenie, które sama używam, że do bólu można się przyzwyczaić
to idiotyczne stwierdzenie, które sama używam, że do bólu można się przyzwyczaić
Pewno masz rację i pewno wiele osób jest za uśmierzaniem bólu. Wydaje mi się jednak, że zbyt łatwo wiele osób sięga po środki przeciwbólowe. Doustne leki przeciwbólowe na pewno nie są obojętne dla żołądka i wątroby. Trzeba wybierać lepsze zło.
Ale czy zdrowe psychicznie jest znosić ból pomimo wszystko? Czy te podnoszenie poprzeczek nie odbije się na nas samych? Niby możemy faktycznie znieść wiele ale jak się ma do tego nasza psychika, bo przecież to idiotyczne stwierdzenie, które sama używam, że do bólu można się przyzwyczaić
Właśnie! Mi ból zaczyna dokuczać już chyba bardziej psychicznie, niż fizycznie, jest mi z nim ciężko, nie mogę wielu rzeczy zrozumieć dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej. Jestem zgaszona, zrezygnowana i podchodzę już do bardzo wielu rzeczy bez emocji.
AgaW napisa/a:
Poczytaj też tematy psychologów w tym dziale o bólu - będzie Ci łatwiej zrozumieć siebie a to pierwszy krok to lepszego znoszenia bólu
Czytałam je już niejednokrotnie. I niby na chwilę trochę samopoczucie poprawia się, a później znów pęka jak bańka mydlana...
Ja właśnie mam podobnie jak johana ,gdy mnie boli to popadam w depresje czuje się bezradna i wtedy wali się wszystko w domu najgorsze jest to ,że zaczynam się wszystkich w domu czepiać.....próbuje z tym walczyć bo niedługo wszyscy ode mnie pouciekają ....mój syn ostatnio powiedział :mamusiu zachowujesz się jak smutna staruszka cały czas czytam ,że powinno się żyć normalnie ,cieszyć z najmniejszej drobnostki ...ale to takie trudne przynajmniej dla mnie Wiem za to doskonale ,że pół roku po operacji psychika się świetnie regeneruje przykładem jest Moja Mama ,przed operacją miała ból i cierpienie wypisane na twarzy ,a teraz ....kosmetyczka ,zmiana garderoby...wręcz pozytywnie mnie zaskakuje
Wiem za to doskonale ,że pół roku po operacji psychika się świetnie regeneruje przykładem jest Moja Mama ,przed operacją miała ból i cierpienie wypisane na twarzy ,a teraz ....kosmetyczka ,zmiana garderoby...wręcz pozytywnie mnie zaskakuje
Tak Edytko, na soim przykładzie przyzanaję Ci 100% racji
_________________ Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne.
Często zwrócenie uwagi na źródła własnych stresów, sposobów i jakości reakcji na stres, niedostatków w radzeniu sobie z sytuacjami trudnymi – może pozwolić na zmniejszenie wpływu i natężenia psychologicznego czynnika chorobotwórczego.
Warto jest zastanowić się czy np. nie skorzystać z terapii nastawionej na poprawę kondycji psychicznej, ta wpływa na zmniejszenie obszarów bólu i większą nań odporność.
Przydatne jest nauczenie się np. relaksu autogennego, pomaga on zmniejszać napięcie mięśniowe i psychiczne, a którego regularna praktyka buduje pogodę i spokój wewnętrzny.
Obecnie w poradniach psychologicznych można sprawdzić z a pomocą testów np. na ile jesteśmy skuteczni w radzeniu sobie ze stresem, czy ten sposób reakcji nasila czy rozładowuje napięcie, w jaki sposób je odreagowujemy itp. Wszystko to ma duże znaczenie dla funkcjonowania z bólem.
Epikur twierdził, że cierpienie nie jest tylko złem, ze jest ono złem znośnym gdyż można nad nim zapanować - przezwyciężenie bólu i cierpienia daje człowiekowi prawdziwa rozkosz „..Człowiek mimo bólu może być szczęśliwy jeśli tylko pokona go hartem pogodnego ducha.”....... - czy można to rozumieć jako walkę z bólem pełną wiary w wygraną? Myślę, że tak.
Ból fizyczny można zmniejszyć dzięki ćwiczeniom, zwiększając swoje poczucie kontroli, to daje poczucie siły, która wypiera bezradność.
_________________ " cierpienie może być przetworzone
nie tylko w sztukę ale i w życie"
Francine Shapiro
„..Człowiek mimo bólu może być szczęśliwy jeśli tylko pokona go hartem pogodnego ducha.”....... - czy można to rozumieć jako walkę z bólem pełną wiary w wygraną? Myślę, że tak.
Ja też zgadzam się z tym stwierdzeniem
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Warto jest zastanowić się czy np. nie skorzystać z terapii nastawionej na poprawę kondycji psychicznej, ta wpływa na zmniejszenie obszarów bólu i większą nań odporność.
agrodzka, a gdzie powinnam się udać aby z takiej terapii skorzystać?
Cytat:
Przydatne jest nauczenie się np. relaksu autogennego
Jak wygląda taki relaks Napisz cokolwiek więcej, proszę.
Trening autogenny jest sposobem na samodzielne uzyskanie stanu rozluźnienia i głębokiego relaksu. Przy pomocy prostych, ale systematycznych ćwiczeń można uzyskać poprawę samopoczucia, zniwelować skutki stresu, polepszyć akceptację siebie, słowem osiągnąć równowagę wewnętrzną. Polecam linki poniżej, na stronach można pobrać pliki mp3 do samodzielnych ćwiczeń.
Wysany: Wto 16 Mar, 2010 BioFeedBack- metoda ćwiczeń plastyczności mózgu
Przezwyciężanie chronicznego bólu i zmęczenia można również ćwiczyć:
EEG Biofeedback jest formą neuroterapii i neurorehabilitacji łączącą w sobie elementy psycho - neurofizjoterapii. Podstawą terapii jest wykorzystanie "plastyczności mózgu".
Przy użyciu dwóch zestawów komputerowych współpracujących ze sobą jest obrazowana i modulowana czynność bioelektryczna mózgu. Wykorzystuje się tu sprzężenie zwrotne między stanem psychicznym pacjenta a czynnością neurofizjologiczną mózgu. Podczas terapii na głowie pacjenta umieszczone są elektrody odbierające fale mózgowe, które są wzmacniane i rejestrowane przez komputer. Komputer przetwarza je, daje sygnał i zapewnia sprzężenie zwrotne, czyli informację,
jakie fale mózgowe przeważają w danej chwili. Mózg stopniowo reaguje na motywacyjne wskazówki i zaczyna rozwijać się w kierunku najbardziej odpowiednich częstotliwości fal mózgowych, czyli tych prawidłowych.
Zapraszam do pobrania pliku z opisem dokładnej metody wszystkich zainteresowanych:)
Pracownie Biofeedbakowe w naszym kraju już istieją i jest ich coraz więce:)0)))
Przyzwyczajenie do bólu ma celu uniezależnienie się od niego, ograniczenie jego wpływu na życie, a nie bezczynne czekanie na to że choroba minie.
Przyzwyczaić się i nie leczyć się, odpuszczając wszystko nie jest rzeczą możliwą ani sensowną dla mnie, to zupełnie coś innego!!!
Ok. Zgadzam się w 100%, z resztą na dobrą sprawę chyba każda osoba będąca tu u nas na forum jest przed, albo po jakimś zabiegu. Chce się leczyć, ale musi czekać.
Zgadzam się również z tym, że pomoc psychologa jest niejednokrotnie nieoceniona, ale człowiek ma chyba to do siebie, że raz wydaje mu się, że jest w stanie góry przenosić i nic nie jest w stanie go powstrzymać. A drugiego dnia, czy nawet po kilku godzinach nie chce mu się nawet palcem ruszyć, jest zrezygnowany, tak jakby ktoś z niego powietrze wypuścił. Tak jest ze mną i mimo, że wiem, że w końcu nadejdzie dzień, że zapomnę o tym co to ból, że poczytam sobie rady innych dziewczyn, czy nawet psychologów, że wysłucham pocieszeń mojego męża, to i tak na niewiele mi się to zdaje.
Chodzi mi o to, że człowiek jest istotą bardzo skomplikowaną, ma wzloty i upadki. I czasami nawet złote rady, nie są w stanie podnieść go na duchu
I czasami nawet złote rady, nie są w stanie podnieść go na duchu
Tak...ale ja wierzę że na każdego jest sposób, nawet w tych trudnych chwilach można zawsze zrobić COŚ, COKOLWIEK żeby było lepiej, weselej, łatwiej.
Czasem jest tak, że właśnie pozorny dobiazg ma wielkie znaczenie, szczególnie w trudnym czasie.
Johano - trzymaj się - dasz radę to przeczekać i nie daj się "zjeść" bólowi. Gdy Ci szczególnie trudno i masz dość to na przekór myśl o wszystkich pięknych rzeczach w Twoim życiu, myśl o wspaniałych chwilach, przypominaj je sobie i wyobrażaj jak będzie wspaniale gdy już będziesz to mieć za sobą Ja wierzę, że każdy z nas potrafi znaleźć w sobie ogrom siły, żeby dać radę przeczekać do operacji w dobrej kondycji psychicznej, tylko czasem trzeba szukać różnych sposobów żeby zachować równowagę bo wiadomo że łatwo nie jest.
Uśmiechając się przez łzy pomyśl, że "co nas nie zabije to nas wzmocni". Będziesz po tym wszystkim silniejsza i dojrzalsza
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*