Prawie Całe forum składa się z subiektywnych opinii pacjentów nt.poczynań lekarzy czy rehabilitantów. I ja uważam, że lekarz najczęściej proponuje to co najlepiej umie. I tyle. I zdania nie zmienie bo przekonałam się o tym na własnej skórze.
Jest pewna subtelna róznica między opinią na temat przebiegu swojego własnego leczenia, rehabilitacji czy też lekarza z którym mieliśmy do czynienia, a doradzaniem komuś metod operacji. Bo np. dlaczego "polecasz" komuś endo z drukarki 3d, a nie zastosowanie przeszczepu kostnego i siatek wzmacniających? Moim skromnym zdaniem nie mamy kompetencji do udzielania tego typu porad. No ale może się mylę ...
Polecam? Ja napisałam, że takie metody stosuje się w trudnych przypadkach bo osoba, która pisała powiedziała, że lekarz zrezygnował z operacji w ostatniej chwili. I tak na chłopski rozum wydaje mi się, że jeżeli ten lekarz uznał, że "standardowe" leczenie nie zda egzaminu to może trzeba zapytać o coś innego.
I tak w ogóle to wpisy innych pt." Twoj rehabilitant ma staroświeckie podejście" albo "zmień lekarza" czytałam tu nie raz. Ja nic takiego nie pisałam. Ja pisałam kilka razy, że jeżeli sytuacja jest trudna a propozycje leczenia znacznie się różnią to trzeba drążyć i szukać. I myślę, że jeżeli kogoś coś boli a lekarz nie chce się podjać leczenia to trzeba szukać dalej.
Nie wiem, ale wydaje mi się, że Ty chyba masz bardziej fachową wiedzę nt.endoprotez niż ja. Więc łatwo Ci mnie zagiąć (z jednej str.dobrze, bo czegoś nowego mogę się dowiedzieć ), jednak ja nie proponuje nikomu tego jak ma się leczyć, nie wchodzę w kompetencje lekarzy. Piszę to co wywnioskowałam ze swoich (smutnych) doświadczeń.
i jestem juz po wizycie u profesora. W konsultacji opisał- " w rtg osteoliza wokół panewki i w proksymalnej części trzpienia, nieiwelka decentracja głowy kości udowej. Wskazane poszerzenie diagnostyki o scyntygrafie kości'
Co to może oznaczać, czy jest szansa na unikniecie zabiegu, czy raczej musze sie oswajać z myslą?
A co mówił profesor na ten temat? Zaproponowal jakies rozwiazanie? Może coś znowu palne, ale chyba z opisu zdjecia wynika, że jest zanik kości w poblizu implantu i podwichnieta głowa.
powiedział tylko tyle, że mam zrobic scyntygrafi e, bo to ona bedzie decydować. Nie wiem tylko o czym. Skrócenie nogi jak to powiedzial mogło byc od samego poczatku, czyli jeszcze przed zabiegiem, ale ja tego nie czułam,
Z wynikiem mam pójść do swojego lekarza i to on ma podjąć decyzje.
Nie wiem teraz czy maja zamiar w ogóle mnie operować, a jesli nie to co zrobic z bólem, który nie daje mi normalnie funkcjonować.
Jeżeli ufasz swojemu lekarzowi, temu do ktorego masz isc z wynikami i on coś sensownego zaproponuje to wydaje się, że miałabyś "problem z głowy". Zobaczysz jak wyjdzie wynik i co ten lekarz powie, później ewentualnie skontaktujesz się z kimś innym gdyby coś było nie tak.
Ewentualnie czasem można wysłać lekarzowi e-mailowo swoje wyniki i poprosić o "rzucenie okiem". Ja się tak konsultowalam z dr. Czernerem.
A co mówił profesor na ten temat? Zaproponowal jakies rozwiazanie? Może coś znowu palne, ale chyba z opisu zdjecia wynika, że jest zanik kości w poblizu implantu i podwichnieta głowa.
O podwichniętej głowie nic nie jest napisane. Jest delikatny zanik kości w części proksymalnej kości udowej (czyli tam gdzie kiedyś była głowa kości udowej) i lekkie przesunięcie endo względem osi symetrii (prawdopodobnie przesunięcie spowodowane zanikiem kości ale może endo była tak "zamontowana" od początku). Zlecone badanie ma znaleźć przyczynę ubytków kostnych.