Wysany: Czw 12 Wrz, 2019 Pieczenie pośladków,ud i łydek
Cześć.
Czy ktoś na forum spotkał się z objawami pieczenia pośladków i ud od strony zewnętrznej aż do łydek podczas siedzenia?
Podczas stania w miejscu podobny problem natomiast gdy idę pieczenie znika natomiast pojawia się ciagniecie tylnej taśmy.
Leżenie podobnie jak siedzenie pieczenie i uczucie ciężkich nóg od ud po łydki jak podłoże coś pod kolana jest poprawa.
Jestem po paru artroskopiach bioder o ile ruchomość w biodrach jest dobra i bólu nie ma tylko przy mocnym wykroku ciagniecie w pachwinach.
Ortopedzi(Dr Czubak Dr Sionek Dr Mazek) uważają że biodra są w dobrym stanie na endoproteze się nie nadają.
Problem jest tak duży że nie mogę pracować siedzenie stanie i nie idzie wyrobić.
Status: Artroskopia x 1
Wiek: 28 Doczy: 14 Maj 2018 Posty: 114 Skd: Plaska Ziemia
Wysany: Pi 13 Wrz, 2019
Badales kręgosłup? Byłeś u neurologa? Myślę że problem raczej nie wynika z bioder.
A jeszcze tak zapytam. Na pierwszą artroskopię zdecydowałeś się z jakiego powodu? Już przed operacjami było to pieczenie?
Byłem u neurochirurga coś jest na rzeczy z tym kręgosłupem powtórzyłem rezonans i w poniedziałek jadę na wizytę ale zanim poddam się kolejnej operacji chciałem zapytać czy ktoś miał podobne objawy związane z biodrami.
Artroskopii poddalem się bo miałem bóle w pachwinach a czy te pieczenie występowało to nie pamiętam dużo czasu minęło.
Pieczenie jest w dwóch nogach takie same.
Odebrałem właśnie rezonans dyskopatia l4l5 I l5 s1.
Czytam trochę i objawy przy zwyrodnieniu stawów biodrowych mogą dawać takie objawy i kregoslup też.
Ortopedzi mówią że biodra nie neurochirurdzy że kregoslup też nie dopiero ten ostatni neurochirurg się zastanawia i już sam nie wiem co myśleć.
Dlatego pytam na forum czy ktoś przy zwyrodnieniach miał takie objawy.
Icek, pytanie numer jeden czy suplementujesz się odpowiednio? Wrzuć na jakiś czas B Complex najlepiej naturalny, bo ten objaw o którym opowiadasz może wynikać z niedoboru którejś z witamin z grupy B. Może być też brakiem wit. D oraz magnezu. Próbnie (minimum 2 tygodnie) suplementacji wspomnianych witamin i minerału powinno dać już jakąś zmianę o ile to tam jest przyczyna. Taka suplementacja na pewno nie zaszkodzi.
Pytanie drugie jest o powięź. Czy Twój fizjoterapeuta przepracował Ci powięziowo (raczej powoli i spokojnie) całą taśmę tylną od skóry głowy przez całe plecy, pośladki aż po pięty? Tam szukałabym drugiej przyczyny.
Trzecie które przychodzi mi do głowy i całkiem często pojawia się u "bioderek" to rwa gruszkowa. To taki zespół bólowy, objawowo bardzo podobny do rwy kulszowej, ale różni się przyczyną. Mianowicie rwa kulszowa to kolokwialnie mówiąc uwięźnięcie/uciśnięcie nerwu kulszowego przy kręgosłupie, natomiast rwa gruszkowa to taka sama sytuacja uciśnięcia/ściśnięcia nerwu kulszowego ale przez mięsień gruszkowaty - czyli znacznie niżej. Wynika ono z nadmiernego napięcia tego mięśnia przy odpowiednich warunkach anatomicznych.
Staram się nie diagnozować przez internet i nie traktuj moich pomysłów wiążąco ponieważ ktoś powinien Cie zbadać i potwierdzić/wykluczyć te opcje, ale pomyślałam że podrzucę Ci jeszcze kilka innych diagnoz rozszerzając horyzont o inne opcje niż neurolodzy i dyskopatia
Pozdrawiam
Wendy
_________________ Nie ma takiej burzy, która nie minie.
Witaminy przyjmuje cały czas firmy Solgar jest to jedna z najlepszych firm.
Zapalenie mięśnia gruszkowatego odpada byłem u Ortopedy wykluczył.
Dwa lata temu pracowałem z rehabilitantem nad tylna taśmą skutek żaden.
Nie jestem wstanie siedzieć chodzić i stać wrak człowieka
Icek, jeszcze 2 słowa o mięśniu gruszkowatym. Zapalenie tego mięśnia, a rwa gruszkowa to dwie zupełnie inne sprawy, niech wykluczy ją Twój terapeuta.
I jeszcze takie nietypowe pytania:
Czy klika/strzela Ci lub czasem się blokuje któryś ze stawów skroniowo-żuchwowych (zawiasy na których porusza się żuchwa) albo czy Twój stomatolog wspominał coś o startych zębach?
Drugie: czy boli konkretny wyraźny punkt tuż przy początku kości krzyżowej ale z boku? Dokładnie tam, gdzie niektóre osoby mają na plecach takie dołeczki?
I ostatnie: czy boli kość ogonowa?
Pozdrawiam.
Wendy.
_________________ Nie ma takiej burzy, która nie minie.
Kość ogonowa kiedyś bolała ale zostało to "naprawione" co do zębów to nic takiego nie zauważyłem i dentysta nic nie wspominał.
Na plecach nie ma żadnych czułych punktów to samo tyczy się pośladków. W środę mam neurorehabilitacje i moim marzeniem jest żeby ktoś wkoncu mi pomógł bo mija 6 lat a zero poprawy.
Sam nie wiem gdzie mam szukać pomocy bo ortopedów przerobiłem chyba wszystkich z tego forum.
Neurochirurg u którego byłem ostatnio postawił diagnoze ze to od nie stabilności odcinka ledzwiowego i chorych dwóch dysków i fizjoterapia pomoże i bardzo w to wierze.
Icek, przepraszam, byłam poza zasięgiem. Wiesz może warto się przejść do osteopaty. Twój problem to może być nierównowaga miednicy pomiędzy kością krzyżową a kością ogonową, wtedy powstają ogromne naprężenia na więzadłach kości ogonowej i innych więzadłach w miednicy mniejszej.
_________________ Nie ma takiej burzy, która nie minie.
Pozwolę sobie włączyć do dyskusji bo sam mam napięte (już mniej) więzadła miednicy, chyba jeszcze zostało lekkie przodopochylenie miednicy ale właśnie mam wrażenie, że tam jestem przypięty i to mnie też blokuje (nie wiem czy to może mieć wpływ na skłon do przodu). Jak miałem ok 10 lat to tak walnąłem na kość ogonową, że mnie parę lat piekło jak jeździłem samochodem, musiałem po chwili na pięściach jeździć . Mam też starte zęby, żuchwa kiedyś też mocno przeskakiwała, teraz już mniej.
Powięź miałem łataną parę razy ale ciągle przy skłonie ciągnie mnie mocno głównie za kolanami i ogólnie taśma tylna na nogach jest mocno napięta mimo naprawdę solidnej pracy przy rozklejaniu mięśni na nogach.
Arronax, widzę że chodzisz do świadomego terapeuty skoro piszesz o zwarciu
Jeśli już ruszamy ten temat to bez opracowania mięśni układu stomatognotycznego (mięśnie żuchwy, podpotyliczne, podgnykowe, nadgnykowe i jeszcze kilka innych ), bez wyciszenia wzorca zwarcia zębowego (szyna relaksacyjna/zwarciowa/deprogramator) i bez wyrównania i podniesienia zwarcia zębowego (podniesienie guzków zębowych) możesz utknąć w tym momencie terapii. Zdarza się tak czasem, że trzeba równocześnie pracować na zwarciu i na powięzi, bo jedno i drugie jest ze sobą bardzo ściśle powiązane i jedno bez drugiego nie ruszy do przodu.
Powodzonka!
_________________ Nie ma takiej burzy, która nie minie.