Moniko, pewno, że 60 zł to dużo, ale może spróbuj raz, dwa razy. Może Ci rehabilitant zwróci uwage, na jakieś nieprawidłowości w Twojej postawie, sposobie poruszania się, itp. Poproś o ćwiczenia do domu. Chyba warto. Jesteś jeszcze bardzo młoda, a ćwiczenia w szpitalu??????, ech ... byłam 5 razy i nijak się mają do nowoczesnej rehabilitacji.
a myślę, ze basen najlepiej pomaga w rozciąganiu i pogłębianiu ruchów
Moniko moje zdanie jest trochę inne,pewno w wodzie fajnie się rozciągamy, opór inaczej odczuwamy ale póżniej jak trzeba wyjść z wody i iść na sucho jest gorzej
MONIKAIMPRESJA napisa/a:
niestety 60 zł za spotkanie to dużo
z tą kasą to zawsze największy problem ale to jest inwestycja która procentuje i wierz mi że można więcej niż w wodzie,,na suchym gruncie,,Pozdrawiam
wcale nie musisz chodzić tak często...
możesz 2 razy w miesiącu
terapeuta zadaje Ci domu pracę, a Ty ćwiczysz
Ja np spotykam się z rehabilitantem raz na tydzień Płacę za każde spotkanie czterdziestopięciominutowe po 50zł. Gdym musiała spotykać się raz na dwa tygodnie to i tak bym to zrobiła.
Co do proponowanych ćwiczeń w szpitalach to... Mój rehabilitant ani jednego z tych ćwiczeń nie stosuje w swoich terapiach.
Co do wody to w zimnym basenie ciężko pracować nad rozciąganiem. W Piekarach woda w basenie rehabilitacyjnym ma chyba z 36 stopni. Wtedy mięśnie przykrócone są bardziej elastyczne i wtedy można nad nimi pracować.
kinga napisa/a:
Twoje nogi, Twoje ciało.
Dodam że to też Twoja przyszłość.
Posłuchaj rady "starej wyjadaczki" (przepraszam Grażynko za ten kolokwializm, ale strasznie mi tu pasuje) i idź spróbuj. Tylko dwa razy a na pewno poczujesz różnicę Dodam hasło ze spotu reklamowego znanej firmy "bo jesteś tego warta"
Status: Endo x 1
Wiek: 43 Doczya: 22 Lip 2011 Posty: 285 Skd: Polska Południowa
Wysany: Pi 09 Mar, 2012
MONIKAIMPRESJA napisa/a:
hmmm, no poczytałam, ale uważam, ze nic więcej nikt nie wymyśli niż to, co miałam na reha w szpitalu i to jak ze mną ćwiczyli tam rehabilitanci, uważam, ze wybitni
niestety 60 zł za spotkanie to dużo, gdybym miała brać przynajmniej 2razy w tyg....
Monika 60zł to nie dużo w zamian za otrzymanie zdrowia, a jak sama wiesz zdrowie jest najważniejsze, poza tym możesz odżałować te 60 zł przez 3-4 miesiące raz w tygodniu, potem będzie rzadziej. nie mogę uwierzyć, że tak łatwo odpuszczasz bo przecież Twoja sytuacja jest świeża, łatwo zaniedbać a potem żałować do końca życia. zadbaj o ten skarb który dostałaś bo zdrowie oprócz dzieci powinno być priorytetem
Jeżdzę do rehabilitanta raz na 3 miesiące chciała bym częściej ale jak wiekszość z was względy finansowe jednak nie załuje tych 65 zł bo wiem że mam porządną rehabilitacje bardzo dobrego rehabilitanta i ćwiczenia do domu. A gdybym od razu po zabiegu wiedziała o takiej rehabilitacji pewnie wszystko poszło by szybciej i z mniejszymi problemami. Moniko jednak zrobisz jak zechcesz.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Moniko, zrób jak uważasz bo to Twoje życie i Twoje zdrowie - ale miej na uwadze że "jak sobie pościelisz tak się wyśpisz" - a w temacie rehabilitacji to powiedzenie nieraz aż za bardzo prawdziwe.
A te wszystkie wypowiedzi wyżej wynikają z tego, że dobrze Ci życzymy i chcemy abyś była sprawna.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Kochane dziewczęta, ale przecież ja przeszłam bardzo dobrą reha w szpitalu, gdzie miałam pracę indywidualną z rehabilitantem,
ćwiczenia w wodzie z instruktorem.
A tam rehabilitanci są znakomici.
Oczywiście dostałam zalecenia co do ćwiczeń w domu.
Rozumiem, że macie na myśli, żeby dalej coś robić w tym kierunku.....
Podoba mi się basen, bo pogłębiam ruchy.
A dziś po kontroli u Prof usłyszałam, że jestem świetnie wyrehabilitowana
_________________ "Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód"
Status: Endo x 1
Wiek: 43 Doczya: 22 Lip 2011 Posty: 285 Skd: Polska Południowa
Wysany: Pon 16 Kwi, 2012
MONIKAIMPRESJA napisa/a:
dla zainteresowanych, poszerzam ciągle pierwszy post, dla spójności opowieści
dobrze, że to napisałaś MONIKO, jeszcze raz przerobiłam Twoją historię, na pewno skorzystam z Twoich spostrzeżeń cieszę się, że zapomniałaś już o operacji i wróciłaś do sprawności 3maj się dzielnie
Eh ..... mnie i tak przeraża, że na powrót do zdrowia tyle czasu potrzeba. Cztery miesiące to szmat czasu. Przeczytałam Moniko Twoja historie ze trzy razy. Dzielnie sobie poradziłaś ze wszystkim, a jeszcze dodatkowo małe dzieci którymi trzeba sie opiekowac 24h na dobę. Oby tylko po naprawie drugiego bioderka wszystko szybko do normy wróciło. Z jednej strony juz Ci zazdroszczę, bo miejmy nadzieje, że najgorsze masz juz za sobą Ja mam jeszcze wszystko przed
No niestety trochę to trwa, ale nie musisz mieć wcale tak jak ja. To bardzo indywidualne, ważne, żebyś była w dość dobrej formie przed op, czyli jakoś się do niej przygotowywała fizycznie...
_________________ "Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód"
Iza, najtrudniejsze jest czekanie, bo wyobraźnia pracuje i boisz się na zapas... Potem już tylko rozwiązujesz problemy, które się pojawiają na bieżąco. Na co czekasz? Masz jakiś termin?
Monika, nie bij mnie, wiem, ze to twój wątek
No niestety trochę to trwa, ale nie musisz mieć wcale tak jak ja. To bardzo indywidualne, ważne, żebyś była w dość dobrej formie przed op, czyli jakoś się do niej przygotowywała fizycznie...
I właśnie staram się do tego tak podchodzić, że muszę być w dobrej formie przed operacją. Na ile mi się to uda i czy będą efekty po operacji to się okaże
EDIT:
Milano napisa/a:
Iza, najtrudniejsze jest czekanie, bo wyobraźnia pracuje i boisz się na zapas... Potem już tylko rozwiązujesz problemy, które się pojawiają na bieżąco. Na co czekasz? Masz jakiś termin?
Monika, nie bij mnie, wiem, ze to twój wątek
Milano już ja wiem jak wyobraźnia pracuje. Ostatnio się naoglądałam operacji wstawienia BMHRa na żywo i całą noc miałam ją przed oczami Profesor Czubak zaproponował mi kapoplastykę powierzchniową ceramiczną BHR, najprawdopodobniej taką jak ma Monika. Terminu nie ustaliłam jeszcze, zrobię to na kolejnej wizycie.
Jeśli chciałabyś kontynuować wątek to zapraszam do Mojej historii w dziale kapoplastyka Moja historia - Iza
_________________ ... na przekór wszystkiemu ...
Ostatnio zmieniony przez pasiflora Sro 18 Kwi, 2012, w caoci zmieniany 1 raz