Droga Izo- czuję się wspaniale
nie dopuszczam do myśli, ze mogłabym mieć "grzebane" jeszcze kiedykolwiek w tej nodze
chodzę, biegam, tańczę... Najdziwniejsze jest to, że już o tym wszystkim strasznym co przeżyłam-zapominam... To wszystko jest jak sen...
W Otwocku byłam miesiąc temu- dreszcz mnie przeszywa zawsze jak tam wracam, ale i uczucie spokoju, bo tu się narodziłam na nowo...
Mam nadzieję Izo-że Twoja męka-bo inaczej nazwać tego nie można- skończy się już niedługo ...
pamiętam jak sama wracałam do domu i płakałam z bólu i niepogodzenia się na zaistniałą sytuację.
Obyś nie musiała już długo czekać. Planuj już co zrobisz po, może wejdziesz na górę i uśmiechniesz się do siebie.
Życzę Ci także spokojnych świąt i operacji w Nowym roku.
_________________ "Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód"
Moniczko Twoje słowa to balsam dla mojej duszy. Wczoraj dzwoniłam do Otwocka i Pani powiedziała, że mam się szykować, kompletować badania, szczepienia i zadzwonić na ustalenie terminu. Ciarki mnie przechodzą na samą myśl, że to już tuż tuż. Dwa lata zleciały w oka mgnieniu. Strach jest przeogromny.
Cieszę się bardzo, że Twoja kapa doskonale Ci służy, to naprawdę wspaniałe słyszeć jak cieszysz się "normalnym" życiem. Ja postawiłam sobie za cel przejechać motocyklem Europę, ale to jeszcze musi trochę poczekać. Muszę dwie nogi naprawić i poczuć wiatr we włosach. Pozdrawiam Cię cieplutko. Napisz jak się czujesz i jeśli będziesz miała czas to proszę o jakieś cenne wskazówki w sprawie pobytu w Otwocku
Dziennik pokładowy 2022
19.01.2022 zostałam przyjęta do Otwocka na oddział 3,
W celu operacji drugiego stawu, prawego.
21.01 Ok. Godz 8.30 rozpoczęła się operacja.
Udała się i trafiłam na OIOM, gdzie niestety byłam b. krótko.
Potem pojechałam na oddział pełniący funkcję OIOMU. Czułam się bardzo źle... wymiotowałam.
22.01 byłam słaba i śpiąca. Rehabilitant nie mógł mnie poprawić na nogi
23.01 czułam się ciut lepiej, wstałam, po południu miałam atak płaczu, wszystko mnie dołowało, nie mogłam się uspokoić.
Tego dnia zaczęłam siadać na basenie.
24.01 miałam poranny zryw, nie wiem skąd, wstałam do toalety, umyłam wtedy głowę.
_________________ "Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód"