..może nie do Ciebie Paweł to pytanie...ale czy duże stężenie CO2 w mieszkaniu,nie powali mnie?? ...wiesz, to spory proces ,bo to początek jest,ale to dobrze świadczy...IDZIE NA c2h5oh
Ostatnio zmieniony przez aga.t. Sob 27 Lis, 2010, w caoci zmieniany 2 razy
Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 42 Doczy: 22 Lip 2010 Posty: 111 Skd: tuż obok
Wysany: Pi 26 Lis, 2010
drodzy forumowicze, winko jest jak najbardziej ok. U siebie w piwnicy mam kilkadziesiąt butelek wyśmienitego napitku z winogron.
Jednakże chciałem podać przepis na sprawdzony specyfik, wyśmienite qenti
mieszkając 5 lat w koedukacyjnym akademiku, próbując wszystkich alkoholi świata, trzeba było wybrać ten najsmaczniejszy zarówno dla dziewczyn i chłopaków. Po 3 latach żmudnych badań i ciężkiej pracy, kilkudziesięcio osobowa komisja jednogłośnie wydała werdykt. Zwyciężyła Nalewka Spirytusowa Kukułka
przemawiał za tym smak, prostota składników, ekonomia i jeszcze raz smak.
przepis:
1 litr spirtusu
2 duże piwa porter
0,5 cukru waniliowego(jak ktoś woli to trochę więcej)
2 szklanki cukru
5 szklanek wody
Wszystko zagotować. Po ostygnięciu dolać 1 litr spirytusu i przelać do butelek. Wstawić do lodówki spożywać po 24 godzinach. żadna wódka nie umywa sie do tego napitku. Wersję sylwestrową można zrobić w takich proporcjach, aby opary alkoholu sie paliły
polecam
_________________ Bohater jest w każdym z nas, wystarczy tylko trochę dobrej woli, by go z siebie uwolnić.
dopiero teraz zauważyłem pytanie o drożdzę-pocecam mieszanke cerevisiae+ bayanus najszybciej fermentują i do wysokiego%
ten killer factor to tylko pic/bajer/.co do stężenia CO2 tam gdzie sięśpi,to faktycznie trzeba uważać.Ale śpi się przy balonie z winem raczej po skończonej fermentacji!
wsio poniał,a jakie drożdże do tego używasz,a pożywka,a kwasek?
retman [Usunity]
Wysany: Sob 27 Lis, 2010
kieszczyński, robię to już kawał czasu,sprzęt czeski ze szkła na szlif,kolumna z deflegmatorem,drożdże piekarskie,daję na te 80 trzy małe kosteczki,dodaje rodzynki,trochę ryży,czasami skórki od jabłek,dobry miesiąc,obciągam znad osadu rurką do wina,klaruję na kryształ dopiero destyluję,nie chwalę ale jest extra...to nie moja opinia oczywiście
po prostu cukrówka
może popróbuję z winnymi drożdżami,ale nie dlatego że złe po prostu chcę poeksperymentować
miesiąc to bardzo długo.ważne jaka jest proporcja cukru do wody, bo piekarskie nie wytrzymują wiecej niz 10-11% alkoholu!A przedgony wywalasz?
retman [Usunity]
Wysany: Sob 27 Lis, 2010
kieszczyński, nigdy mnie nie zawiodły...destyluję raz,ale jak mówię destyluję kryształ,leci ok 70%,pierwsze 50g oczywiście na bok,wykorzystuję jako podstawę do wykonania płynu do spryskiwaczy,nic się nie marnuje
taak znam prawidła
metylowy ma inną temp.skraplania
przedgony to ok.3% ilosci destylatu jakie się otrzyma.A aparatura posiada termometr mierzący temp. oparów wchodzących do chłodnicy?/Alkohol izoamylowy!/
retman [Usunity]
Wysany: Sob 27 Lis, 2010
kieszczyński, no tak,z punktu teoretycznego tak to powinno być,w praktyce jest inaczej,naprawdę dobry sprzęt kosztuje,nie mam termometru,niestety pozostaje sprawdzenie organoleptyczne ,chyba że masz możliwość sprawdzenia mojego wybryku w laboratorium...
nie mam takiej możliwości.Organoleptyka musi wystarczyć!Man nadzieję,że tego nie czyta jakiś nawiedzony urzędnik akcyzowy.
retman [Usunity]
Wysany: Sob 27 Lis, 2010
kieszczyński, a niech czyta ,miałem przerwę w zabawie bo nie było czasu,pod koniec grudnia dopiero ogień na tłoki,część leżakuję na wiórkach z dębu opiekanego,najczęściej z dębu niemieckiego,część do nalewek i inne moje eksperymenty,minie czas,będzie okazja...przywiozę na jakieś nasze spotkanie,będzie degustacja,zapewniam główka nie boli