Status: Inne operacje
Doczya: 27 Pa 2011 Posty: 1 Skd: Delmehnorst, Niemcy
Wysany: Czw 27 Pa, 2011 osteotomia wg dr. Tönis
witam, nie wiem czy pisze w dobrym temacie, jesli sie myle prosze o przeniesienie postu i pomoc
mam 29 lat. 10 lat temu dowiedzialam sie , ze z moimi biodrami jest "cos nie tak". stwierdzono dysplazje, ale nie bylo tragedii. w 2007 roku, tuz po urodzeniu drugiego dziecka bol byl nie do zniesienia. wizyta u jednego z najlepszych lekarzy we wschodnich Niemczech (mieszkam tu od 10 lat). potwierdzenie diagnozy i slowa:operacja jak najszybciej. nie wiedzialam co i jak, zielona bylam w tym temacie do granic mozliwosci. byl sierpien. termin na operacje dostalam na 12 grudnia. zszkowana , ze tak dlugo... dopier pozniej dowiedzialam sie, ze niektorzy czekaja dwa lata i dluzej. poltora miesiaca przed oddawalam krew do operacji.
sama operacja... nie zdawalam sobie sprawy z tego, jak bedzie, co mnie czeka. ale chcaialm zrobic wszystko, zeby pozbyc sie tego wiercacego okropnego bolu. sama operacja- szczegolow oczywiscie nie znam ;9 wiem, ze trwala nieco ponad 8 godzin, z lekkimi "komplikacjami" jak mi powiedziano. koniec koncow dotarlam na oiom. tego tez nie pamietam, sztuczna morfina robi swoje.
pobyt w szpitalu... ok, wszystko ok, bol byl nawet do zniesienia. ale ta niemoc! to, ze nic, absolutnie NIC nie moglam zrobic
przygotowania domu na powrot ze szpitala zalatwila mila pani z dzialu "socjalnego" szpitala. lozko elektryczne, wszelkie pomoce typu poduszki, chwytaki...
pobyt w domu ok, dwa miesiace i rehabilitacja trzytygodniowa. potem bylo juz z gorki.
teraz po czterech latach historia sie powtarza. 12 grudnia (taka sama data) do szpitala, 13-go operacja prawej strony.
Status: Przed
Wiek: 50 Doczya: 23 Lip 2013 Posty: 1 Skd: Greifswald, Niemcy
Wysany: Wto 23 Lip, 2013
Witaj,
ja także mieszkam w Niemczech i do 35 roku życia nie miałam pojęcia o tym, że mam obustronną dysplazję. Wprawdzie już mając 20 lat i więcej pobolewała mnie noga w okolicy biodra (chyba z reguły jedna i to raz ta, raz ta), gdy dłużej chodziłam, np. w górach lub na dłuższym spacerze, ale nie miałam pojęcia, że jest to związane z czymkolwiek wrodzonym.
Poważne problemy pojawiły się dopiero w ciąży z drugim dzieckiem, teraz to dziecko ma już 4 lata i postanowiłam zadziałać. Na razie stanęło na tym, by robić Triple-Ostotomie (osteotomię Tönisa). Stąd byłabym bardzo wdzięczna za więcej szczegółów:
1) Gdzie robiłaś operację?
2) Jak zniosłaś to psychicznie?
3) Czy operowana strona nie boli już wcale i nie powoduje żadnych ograniczeń?
4) Czy bólom bioder towarzyszyły też inne bóle? (Ja mam poważny problem w okolicy lędźwi, bolą mnie w zasadzie nieustannie, czuję się też bardzo sztywna w tej okolicy, nie mogę wygiąć się porządnie do tyłu, w ogóle mam wrażenie, jakbym była za bardzo wygięta w miednicy do tyłu, gdy wypchnę biodra sztucznie do przodu, przynosi to ulgę).
Pozdrawiam gorąco i gratuluję dowiedzionej już odwagi