Status: Endo x 1
Wiek: 43 Doczya: 22 Lip 2011 Posty: 285 Skd: Polska Południowa
Wysany: Wto 17 Kwi, 2012
Stanisław Rudzk napisa/a:
Cz może mi Ktoś doradzić o jakie środki ma prośić lekarza żeby chociaż w nocy mieć trochę ulgi? Pozdrawiam!
Kinga jak zawsze ma rację, ja swoje bóle nocne pokonałam pracą z rehabilitantem, wytrwała praca nad sobą pomoże ulżyć - środki p/bólowe nie załatwiają sprawy a tylko tłumią ból, który potem wybija się z podówjną mocą.
ja np. nauczyłam się w trakcie chodu tak mobilizować mięsnie pośladkowe, że jeżeli już chodzę (raczej na króciutkich dystansach) to te mięśnie hamują ból. generalnie praca z reha, ćwiczenia, basen, rower i tak w nieskończoność. To naprawdę przynosi efekty
Zgadzam się z dziewczynami Fizjoterapia to najlepsza recepta, bo umiejętnie prowadzona przez terapeutę eliminuje choć w części przyczynę bólu więc sam ból przytłumia się, nawet ustaje. Do tego poprawia sprawność co się przydaje przed i po zabiegach jak też nie niszczy żołądka
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Ja boję się bólu, ostatnio wybiłem bark, bolało jak cholera...nie wiem jak to opisać, ale jak się skupiłem i zacząłem o tym myśleć to doznałem ulgi, głupio brzmi prawda? Odsunąłem ból do tego stopnia że zacząłem kręcić tą ręką żeby nastawić wywichnięty staw. Niestety nie obyło się bez szpitala...po trzech dniach od nastawienia siadłem za kierownicę, praca najważniejsza... Można samemu się znieczulić siłą woli? Czy to tylko był wyrzut adrenaliny do organizmu?
Podobno można i niektórzy ludzie to ćwiczą, choć dla większości osób trzeba to długo trenować. Adrenalina robi do tego swoje. Jeśli do tego masz wysoki próg bólu to dodatkowe ułatwienie
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Zatem i ja napiszę o swoich doświadczeniach bólowych i przeciwbólowych Na początku całej mojej przygody- NLPZ w postaci głównie diclo-duo-pomagało tak na 3 dni, im dłużej brnęłam w chorobę, tym więcej leków, później Olfen-cudowne środki brałam raz dziennie, głownie nocą,by rano wstać z łóżka i jakoś funkcjonować w pracy i na codzień....były momenty,że brałam na noc i na dzień,ale i tak najskuteczniejsze były sterydy do dziś nie mogę się ich pozbyć,ale to mi tylko pomaga na mój RZS
Jednak od 9 stycznia, no jakieś 3 dni po operacji, czyli gdzieś około 12 stycznia- nie zażywam leków przeciwbólowych i to jest najcudowniejsze co chciałam napisać w tej całej opowieści
Poza tym, oczywiście brałam glukozaminę i inne suplementy diety,ale niestety, to w pewnej fazie choroby, nie pomaga, zresztą trzeba to stosować długo,ale jak boli to człowiek( przynajmniej ja) szybko się zniechęca i szuka innych zastępczych środków, byleby nie bolało.
AgaW napisa/a:
Ważne jest uzupełnienie diety codziennej, gdy nie jemy dużo warzyw i owoców w preparaty zawierające kompozycję witamin i minerałów.
Oczywiście,że ważne jest uzupełnianie diety,ale takimi preparatami można też sobie zaszkodzić, dlatego zanim się zastosuje preparat z witaminami, trzeba zrobić badania, czego nam brakuje, bo "przewitaminizowanie" jest gorsze niż brak witamin To powiedziała mi moja Pani doktor,więc prócz magnezu i wapna, czasem potasu,którego mi zawsze brakuje z racji przyjmowania sterydów - to wiem, na postawie badań, nie przyjmuję innych witamin chyba,że w postaci warzyw lub owoców
_________________ Life is like a box of chocolates - you never know, what you're gonna get...
Ja brałem xeforapid i nimesil i mnie to pomagało ( a miałem naprawdę zniszczony już staw biodrowy i silne bóle ) , z nimesilem było jednak tak , że jak przestawał działać to był niezły hardcore i u mnie doszło do tego , że miałem paczkę schowaną w domu , jedną miałem zawsze w torbie w pracy i jedną na stole w domu , ta co była schowana , była schowana po to żeby mi nie zabrakło bo raz tak mi się przydażyło i przez 3 dni nie miałem . Wiem , że może ktoś napisze , że to było chore ale taka prawda . Po operacji nie zażywam żadnych leków przeciw bólowych i mam nadzieję , że tak już pozostanie . Ja bez nimesilu wtedy nie potrafiłem chodzić . Przepisał mi to lekarz ogólny , który miał tak jak ja podobny problem i po przetestowaniu paru środków stosował te dwa , powiedział mi że ich nie wolno stosować razem ale on z powodu bólu stosował je razem zresztą tak jak ja . Te leki nie są drogie i lekarz powinien zaznaczyć na recepcie chorobę przewlekłą , bo tak nasza choroba jest . A jedynym lekarstwem w większości przypadków jest u nas endo i dopiero wtedy przestaje boleć .
Tyle naczytałam się tu o bólu z jakim się wszyscy zmagamy. Jestem na tym forum nowa, nie przedstawiałam jeszcze swojej historii, podałam kilka faktów w roznych miejscach z ostatniego roku, kiedy to juz wiedzialam, ze operacja mojej endoprotezy jest juz nieunikniona. Sama zabiegałam u ordynatora ortopedii o przyspieszenie terminu, bo juz nie daje rady -no i mam juz 20 lutego br.. Chciałam jednak wszystkim forumowiczom podać mozliwośc wprowadzenia w kuracje, czy to przed, czy po operacji wspaniałego, choc drogiego środka spożywczego o przenaczeniu medycznym. Podała mi nazwę moja reumatolog do ktorej ostatnio sie zglaszałam ( ona wykluczala na podstawie przedstawionych badan, ze nie mam RZS i innych z grupy kolagenoz) pomocny w likwidacji bóli stawowych i kostnych -LYPRINOL. Biorę go juz 3 tygodnie -2xrano 2x wieczorem, ma tak byc przez 4 tygodnie a pozniej juz 1x rano i 1 x wieczorem. To naprawdę dziala, bol biodra w ezeniu odczuwam jednak całe obręcze biodrowe, miednica i kregoslup ledzwiowy uspakajają sie i jest lepiej. To jest substancja z zielonych małż nowozelandzkich -dostepne w aptekach -sprawdzilam przed zakupem w internecie. Pierwszy miesiac kosztowal mnie 230zł ale juz nastepne bedą po 115zł. Proponuje pod rozwage. Srodków z grupy omega3 czy kwasu hialuronowego jest duzo na rynku ale ten jest dopiero od 2009r w Polsce. To nie rekalama to wskazówka, ze jest uznany przez lekarzy i sa sprawdzone rezultaty m.in. wśród osob z reumatoidalnymi zmianami w stawach i zwyrodnieniach.
Hmm,nie ogarniam jeszcze wszystkiego,a interesuje mnie jedna rzecz-przed operacją trzeba odstawić niesteroidowe leki p-p,a co w zamian?
moja lekarka rodzinna,kiedy poszłam do niej po receptę,jak usłyszała,że operator poleca tramal,to zaczęła wydziwiać,że mogę mieć po nim jakieś stany psychotyczne
receptę ostatecznie wypisała,ale z krzywą miną i lęk we mnie wzbudzając
Drogie Bioderka po operacji-jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie,co brałyście przed zabiegiem?
Ja bez leków cały tydzień nie dam rady
Jeśli temat był już gdzieś poruszany-przepraszam najmocniej
Pozdrawiam wszystkich cieplutko,bo zima trzyma