Ja również mogłam obciążać nogę zaraz po operacji - oczywiście w asekuracji kul.
Jedynym wyjątkiem była operacja rewizyjna lewej nogi - miałam zastosowane przeszczepy do panewki i po operacji mogłam obciążać nogę jakieś 10%. W trakcie dostawałam zgodę na zwiększanie obciążenia, ale na pełne obciążenie dostałam zgodę 4 miesiące po.
Jeśli nie ma jakichś komplikacji to można obciążać nogę zaraz po operacji i dlatego trzeba zawsze o to zapytać swojego operatora.
Fizkom, nadal uważam, że o obciążaniu nogi decyduje operator - w moim wypadku byłam 2 mies. po operacji na oddziale rehabilitacyjnym w Piekarach i fizjoterapeuta oddziałowy twierdził, że jego zdaniem mogłabym już w pełni obciążać nogę, ale skoro operator się nie zgadza, to on nie będzie w tą decyzję ingerował. Zgodę od operatora dostałam dopiero po 4 m-cach. Zresztą fizjoterapeuci do których chodziłam przed i po pobycie na oddziale rehabilitacyjnym również pytali się czy mam już zgodę na obciążanie nogi od operatora. Skoro miałam zakaz, to oni się do tego stosowali.
Oczywiście piszę o obciążaniu nogi a nie o odstawieniu kul - to są 2 różne sprawy.
Ostatnio zmieniony przez zozo Nie 15 Kwi, 2012, w caoci zmieniany 2 razy
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Nie 15 Kwi, 2012
Kris1968 napisa/a:
saba napisa/a:
Ja na drugi dzień po operacji drugiej endo usłyszałam od operatora że mam obciążać operowaną nogę.Rehabilitant który mnie stawiał na nogi był chyba bardziej wystraszony niż ja.Po miesiącu chodziłam bez kul
No i wszystko jasne Dziękuję.
Co jest jasne?
Saba to Saba, która napisała zalecenia lekarza, a Kris to Kris który z tego co widać samowolkę robi
bo pisze 03.04.2012 r
Cytat:
Nogę mogę obciążać już tak na 50 %
potem opisuje przypadek szaleństw innego pacjenta
Cytat:
Leżał obok mnie Pan około 50 lat który miał robioną rewizję po 2-ch miesiącach od operacji. Na zdjęciu RTG wyglądało to tak jakby trzpień wypadł i był obok. Żaden lekarz nie mógł uwierzyć że bez złamania kości czy dosłownie "wyrwania nogi " mogło wypaść około 13-15 cm z kości udowej bo pacjent spokojny nigdzie nie szalał ani nie zapił .
Po "otwarciu" okazało się że jest w kości ale się przekręciła bo nie obrosła kostniną ! Była bezcementowa.
Jak rozmawiałem potem z nim to mówił że w 3 tygodniu zaczął jeździć autem no i ma cukrzycę o czym nie mówił
Dla mnie wszystko jasne: rana się zagoiła a kość jeszcze nie połączyła z ENDO przez cukrzycę do tego auto, sprzęgło bo to lewa noga . Jeszcze raz taki numer i dostanie ZMR -a
a kilka dni potem chwali się, że bez kul chodzi ... tak więc gdzie tu jest logika?
dodam jeszcze, że Kris nie potrafi odpowiedzieć na proste i grzeczne pytania zadane przez innych użytkowników forum...
Zozo,
Piszesz o całkowicie róznych sprawach choć dotyczących tego samego pacjenta.
Pisząc o braku precyzji w Twojej wypowiedzi i nie uwzględnieniu opinii fizjoterapeuty odnosiłem się do Twojego zdania ...."Jeśli nie ma jakichś komplikacji to można obciążać nogę zaraz po operacji i dlatego trzeba zawsze o to zapytać swojego operatora......"
Dla wyjaśnienia, nie wdając się w spór - raz jeszcze:
1. zgoda na obciążanie nogi - decyduje operator
2. zgoda na odstawianie kul łokciowych - decyduje fizjoterapeuta
Ja na drugi dzień po operacji drugiej endo usłyszałam od operatora że mam obciążać operowaną nogę.Rehabilitant który mnie stawiał na nogi był chyba bardziej wystraszony niż ja.
Nie dziwię mu się, bo on wiedział czym to może się kończyć.
Dziwię się takiej wymianie zdań co czytam.
Skoro Kris wie najlepiej jak jest, wystarcza mu opinia lekarza i wypełnia bez namysłu tylko jego zalecenia nie potrzebując nauki chodu, konsultacji z fizjoterapeutą, nie odpowiadając na pytania użytkowiników chcących mu podpowiedzieć coś to chyba czas skończyć tą dyskusję.
Mam wrażenie że nasze sugestie odbijają się jak od ściany bo ktoś wszystko już wie. Niech i tak będzie, ja odpuszczam, jak ktoś chce sobie chodzić bez kul tak szybko to niech sobie chodzi na swoje ryzyko. Czas pokaże czy była i na ile była to słuszna decyzja.
Kris, powodzenia !
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Ja na drugi dzień po operacji drugiej endo usłyszałam od operatora że mam obciążać operowaną nogę.Rehabilitant który mnie stawiał na nogi był chyba bardziej wystraszony niż ja.
Nie dziwię mu się, bo on wiedział czym to może się kończyć.
Skończyło się dobrze.Oczywiście w moim przypadku i nikogo nie zachęcam do naśladowania.Każdy pacjent jest inny i powinien się stosować do zaleceń.Miałam szczęście,że wybrany przeze mnie operator wierzy w siłę rehabilitacji.Byłam w sytuacji komfortowej bo przez ten miesiąc do odstawienia kul byłam pod okiem specjalistów.W 9 tym dniu po operacji zmieniłam oddział ortopedyczny na rehabilitacyjny tego samego szpital, spędziłam tam blisko miesiąc i wyszłam na własnych nogach.Nie byłoby to pewnie możliwe gdybym była w domu i na pewno nie ryzykowałabym samodzielnie podejmując decyzję.To nie zawody na czas.Przychylam się do głosu większości i apeluję o ostrożność.Ważne jest nie to, że chodzę tylko jak.
Nie chodzi, żeby ktoś oberwał.
Te wszystkie wpisy to wynikają z "bioderkowej" troski i chęci ustrzeżenia Krisa przed ryzykiem kłopotów, które mogą mieć znaczący wpływ na efekt operacji, w końcu na Forum mamy dobre intencje.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Witam Wszystkich serdecznie.
U mnie z bioderkami wszystko w porządku
Od 3,5 tygodnia od operacji odstawiłem przeklęte kule ale w sumie to przez lewy bark bo zrobiła mi się tam cieśnia i chodzić na nich już nie mogłem. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
W kwietniu 28 czyli miesiąc po zabiegu byłem z synem na zawodach w Downhill Contest Wisła - Stożek ale spokojnie nie zjeżdżałem , zająłem się swoją pasją czyli fotografowaniem tu efekty https://picasaweb.google.com/108460660104805334075/DownhillContest28042012WisAStozekTRENINGI.
Potem następne zawody na Czarnej Górze, Czarna Góra Puchar Polski DH.
https://picasaweb.google.com/108460660104805334075/CzarnaGoraPucharPolskiDH3Niedziela
Teraz najlepsze ... skończyłem właśnie remoncik w mieszkanku ! (malowanie , tapetowanie wchodzenie po drabinie, klekanie, kucanie itd. itd.
Za tydzień 19 to znaczy w czwartek jedziemy z synem na Mistrzostwa Polski 2012- Zawoja, potem Dzikowiec koło Wałbrzycha.
Jak widać moja rehabilitacja jest super
Pozdrawiam i życzę zdrówka
_________________ Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz stracisz życie !