Status: Endo x 1
Wiek: 43 Doczya: 22 Lip 2011 Posty: 285 Skd: Polska Południowa
Wysany: Nie 05 Maj, 2013
Dzisiaj minęło 5 miesięcy od mojej operacji. Jutro mój wielki dzień bo wracam do pracy
Nie powiem - jest dobrze. Trochę pracy nam z A. zostało ale to nic w porównaniu z tym co zrobiliśmy do tej pory. Jestem dumna z mojej formy. Pięknie nabieram masy mięśniowej a ostatni miesiąc zwolnienia upłynął pod znakiem totalnej aktywności fizycznej. Do południa rehabilitacja lub siłownia a popołudniu każdego dnia basen Dawno się tak dobrze nie czułam.
Sporo pracy muszę też włożyć w "mózg" - przez te kilka lat zakodował, że utykam i teraz się zapomina. Właściwie nie mam żadnych ograniczeń w życiu codziennym - no może nie chodzę jeszcze na jakieś gigantyczne spacery. Jedyny ślad o przebytej operacji to śliczna blizna na biodrze i czasem lekkie odczucie drętwienia operowanej nogi
Status: Endo x 1
Wiek: 43 Doczya: 22 Lip 2011 Posty: 285 Skd: Polska Południowa
Wysany: Sro 08 Maj, 2013
Dziękuję Dziewczynki za dobre słowa.
Jetsem już 100%aktywna, dzień zwariowany, nowy plan do ćwiczeń ustalony (przeszłam na tryb nocny: poniedziłek, piątek - siłownia, wtorek, czwartek - basen, środa - rehabilitacja). Powrót do pracy udany
Jest bardzo dobrze, teraz trzymam kciuki za wszystkich, którzy czekają na operacje i walczą o swoje zdrowie!!! 3majcie się Kochani a potem opisujcie swoje historie.
Status: Endo x 1
Wiek: 43 Doczya: 22 Lip 2011 Posty: 285 Skd: Polska Południowa
Wysany: Pi 05 Lip, 2013
Cześć Bioderka
u mnie właśnie mija 7 miesięcy dokładnie o tej godzinie zwieźli mnie z sali operacyjnej. Czuję się jakbym nigdy nie miała żadnych dolegliwości, jakby moja historia z biodrem to był zły sen.
W kwietniu odstawiłam na dobre kule przez ten czas zrobiłam ogromne postępy. Jak mawia mój Rehabilitant tylko wprawne oko zorientuje się, że coś nie tak z moim bioderkiem bo dla laika moje lekkie zamiatanie biodrem jest niezauważalne (oczywiście pracujemy nad tym nawykiem intensywnie)
Jestem szczęśliwa, żyje zupełnie normalnie bardzo aktywnie. Na siłowni gdzie ćwiczę budzę respekt Ludzie żyją w przekonaniu, że osoba z endoprotezą to już prawie kaleka.
To niesamowite jak cudowne jest życie i świat bez bólu
Oczywiście nie mam zamiaru spocząć na laurach. Nie ćwiczę w domu ale jeżdżę dwa razy w tygodniu na siłownie, raz w tygodniu do mojego Rehabilitanta i dwa razy w tygodniu na basen. Teraz zasuwam również na rowerku
Status: Endo x 1
Wiek: 47 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Pi 05 Lip, 2013
kate310 napisa/a:
Jestem szczęśliwa, żyje zupełnie normalnie bardzo aktywnie.
To świetnie wieści Kasiu GRATULUJĘ
kate310 napisa/a:
Oczywiście nie mam zamiaru spocząć na laurach. Nie ćwiczę w domu ale jeżdżę dwa razy w tygodniu na siłownie, raz w tygodniu do mojego Rehabilitanta i dwa razy w tygodniu na basen. Teraz zasuwam również na rowerku
I tak trzymaj.
Mam nadzieje, że uda się nam nie długo spotkać. Bardzo chciałabym Cie zobaczyć
kate310, bardzo się cieszę że zły sen i u Ciebie się skończył.
Oby tak dalej.
Mam nadzieję że pomimo świetnego stanu będziesz do nas zaglądać i informować od czasu do czasu co u Ciebie?
Status: Endo x 1
Wiek: 43 Doczya: 22 Lip 2011 Posty: 285 Skd: Polska Południowa
Wysany: Czw 05 Gru, 2013
5 grudnia Nasze Pierwsze Wspólne Urodziny
Dzisiaj jest dla mnie wyjątkowy dzień. Razem z moją endo obchodzimy dzisiaj popołudniu (ok. 16.00)pierwsze urodzinki. Z tej okazji chciałam się z Wami podzielić samymi radosnymi nowinami. To był dla mnie piękny rok, bez odrobiny bólu, normalny, zwyczajny rok
Proteza tak się ze mną zżyła, że wogóle nie odczuwam jej istnienia. Nie mam żadnych fizycznych ograniczeń. Jestem 100% aktywna zawodowo, ruchowo, sportowo. Pełna aktywność w każdej dziedzinie życia. Niewiarygodne jak przez ten rok zmieniło się moje życie. Jak przed operacją było przepełnione bólem i cierpieniem tak od 5 grudnia 2012 wszystko się zmieniło. To była jedna z lepszych decyzji w moim życiu. Nie będę ukrywać, że swój obecny stan zawdzięczam dwóm szczególnym Osobom. Po pierwsze operator - doktor Mielnik po drugie - nieoceniony fizjoterapeuta Andrzej
Nadal pracuję nad swoją formą ale już z mniejszą intensywnością (rehabilitacja raz na dwa tygodnie, 1 lub 2 razy w tygodniu na siłownie, 2 razy na basen). Przez ten rok schudłam 7kg, jestem w końcu aktywna sportowo, aktywna w ogóle, no i co dla mnie najważniejsze - zupełnie niezależna. Być może odważę się wybrać na narty w tym roku - kto wie, jak Andrzej pozwoli
kate310 Najlepszego z okazji urodzin Cieszę się, że u Ciebie tak pięknie wszystko się układa. Dodam, że zasługą Twojego obecnego stanu są trzy osoby - tą trzecią jesteś Ty! Przecież chciałaś i walczyłaś o dobrą formę i to życie bez bólu. Życzę kolejnych takich udanych urodzin
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...