Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Przesunity przez: kinga
Pon 04 Lip, 2011
Maxyma - po operacji lewego biodra
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Pi 15 Lip, 2011   

Świetne wiadomości :) Skoro możesz zdaniem lekarza chodzić bez kul to jeszcze dla pewności niech to potwierdzi fizjoterapeuta. Trwały efekt operacji zależy w dużej mierze od tego czy chód jest prawidłowy. Warto jeśli nawet będzie potrzeba poćwiczyć jeszcze trochę aby zdrowie służyło Ci jak najdłużej. Tym bardziej że wracasz do pracy, na początku warto obserwować siebie czy napewno nie będzie żadnych dolegliwości. Jeśli nawet to rehabilitacja naprawi to co będzie jeszcze dawać Ci jakiś dyskomfort :)
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
maxyma 
Mikrus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Doczya: 25 Mar 2011
Posty: 29
Skd: Warszawa
Wysany: Sob 16 Lip, 2011   

NOWY ROZDZIAŁ - cz.1 - jeszcze weekend...

Muszę przyznać, że mam małą tremę przed powrotem do pracy - nie tyle do obowiązków, co do 8 godzinnego siedzenia (mam nadzieję, że nie będę miała problemów z częstymi przerwami podczas dnia - jeżeli bedzie taka konieczność).

Muszę także przyznać, że poszłam za radą Katji, poczytałam posty Fizkoma i innych i poszperałam w necie i od jakiegoś czasu raczkuje na rowerze (pedałuję do tyłu) i rzeczywiście jest zupełnie inaczej, a mięśnie pracują zaskakująco - w reszcie czuję, że jadę :mrgreen: Dzięki za rady.
Do tej pory miałam wrażenie, że mimo ustawionego oporu - stoje w miejscu zamiast pracować nogami.

Co do prawidłowego chodu i ćwiczeń - czeka mnie jeszcze ogrom pracy. Tak na prawdę, myslę że dopiero teraz zacznie się prawdziwa praca i radzenie sobie z problemami dnia codziennego. Skończyła się zabawa - zaczęły się schody :)

Tak więc, dalej ciężka praca, nowe obowiązki i dyscyplina :]

A jak na razie - szykuje sie na popołudniowe weekendowe wędrowanie po parkach Warszawy i weekendowy relaks - poki jeszcze mogę - trzeba z zycia korzystać :!:

Cdn.....
_________________
Nie ważne ile razy człowiek upadnie, ważne ile razy się podniesie!!!
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3276
Skd: Polska
Wysany: Sob 16 Lip, 2011   

maxyma, cudownie że chciałaś wyczytać wspaniałą wiedzę zawartą w "naszym" forum Oby więcej tak pilnych forumowiczów tutaj było :*
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Sob 16 Lip, 2011   

Też cieszę się, że czytałaś i zastanawiałaś się nad postami Fizkoma :) - bo napewno dużo dobrego może z tego wyniknąć.
Z mojego doświadczenia napiszę Ci, że my po Ganzu średnio znosimy pracę siedzącą, nawet zdrowe oso0by mają często problemy z bólsmi kręgosłupa więc nam tym bardziej ten kłopot grozi. Obserwuj się, w razie bóli dobre ćwieczenia od fizjoterapeuty po jakimś czasie dają super skutki, takie że siedząc praca nie boli i nie musi szkodzić :)
Nawet zdrowym osobym poleca się profilaktykę kręgosłupa, czyli właśnie ćwiczenia dobrane pod kątem osób siedzących w pracy. Pomyśl o tym,zachęcam Cię do ćwiczeń szczeólnie z piłką do rehabilitacji, naprawdę pomaga i nie wymaga trudnych mozolnych ćwiczeń :) A jak sobie pomóc, jak ćwiczyć zapytaj fizjoterapeuty :) Razem wybierzecie najlepsze dla Ciebie rozwiązania, abyś mogła zdrowo i bezboleśnie cieszyć się pracą :) Naprawdę warto spróbować :) Powodzenia Maxymo :ok:
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
maxyma 
Mikrus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Doczya: 25 Mar 2011
Posty: 29
Skd: Warszawa
Wysany: Nie 17 Lip, 2011   

Dzieki dziewczyny za otuchę :]

Dzielnie raczkuje na rowerze, piłkę rehabilitacyjną mam w domu, więc na pewno po konsultacji będę wspomagać swój kręgosłup, aby praca nie okazała się utrapieniem a mijała bezboleśnie.

Staram się systematycznie czytać forum i poszczególne tematy, wracajac co jakiś czas do już przeczytanych - ogrom wiedzy zgromadzony na forum sprawia, że nie można wszystkiego spamiętac od razu, ale na pewno jest niezastąpioną skarbnicą wiedzy. Tak więc na prawdę zachecam wszystkich zainteresowanych do lektury :!: Nieoceniona pomoc i wparcie dodaje sił przy codziennych zmaganiach z własnymi niedoskonałościami i problemami dnia codziennego.

Wiem jedno, po prostu warto. :thumbup:

Dziś jeszcze weekendowo.... :ja: zamierzam zdobywać dalszą okolicę 8-) spacerując w promieniach słońca. Ostatnio pokonuje jakieś 6 km. dziennie :dance: - i jest zaskakująco dobrze. Nic nie boli (biodro, kregosłup) - może z wyjątkiem mięśni, króre od czasu do czasu dają delikatnie o sobie znać.
^^" Przyznaję, że schody to jeszcze 'mały problem" - mam wrażenie, że jak schpodze to nogi mam jak dwie kłody z drewna (może to brak jeszcze pełnej koordynacji). Mam nadzieje, ze ciężka praca pod czujnym okiem da wkrótce efekty i zapomnę o schodach :lol:

W dalszym ciągu jeszcze nie mogę leżeć za długo na operowanym boku - mięśnie są jeszcze za słabe i jest ich za mało i kostki w tedy bolą.

Trzymajcie się bioderka i nie dajcie się :!: :wink:

Mam nadzieję, że przyszły tydzień okaże sie dla mnie łaskawy i łagodny :-D a bioderko przyjmie pracę do aprobujacej wiadomości :mrgreen: :lol: :!:
_________________
Nie ważne ile razy człowiek upadnie, ważne ile razy się podniesie!!!
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Nie 17 Lip, 2011   

Niedługo napewno będzie coraz lepiej :) Jesteś pełna energii i napewno dasz sobie radę w pracy. Może dostaniesz jakieś ćwiczenia do dyskretnego ćwiczenia w pracy w czasie krótkich przerw? Nie przejmuj się że na początku będzie trudno pracować, ćwiczyć, dbać o siebie, z każdym tygodniem będzie Ci łatwiej ;)
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
maxyma 
Mikrus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Doczya: 25 Mar 2011
Posty: 29
Skd: Warszawa
Wysany: Wto 19 Lip, 2011   

Cz. 2 - pierwszy tydzień w pracy...

Witajcie,
pierwszy dzień pracy minął bezboleśnie i spokojnie :-D Jestem bardzo zadowolona, mam nadzieję, że reszta tygodnia też będzie udana.

To był pracowity dzień: praca, ćwiczenia, raczkujący rower :mrgreen: piłka i masaż :lol: To był dobry, na prawdę dobry dzień.

Teraz tylko gorący prysznic i zasłużony odpoczynek. A jutro kolejny dzień wrażeń :!: :)
_________________
Nie ważne ile razy człowiek upadnie, ważne ile razy się podniesie!!!
Ostatnio zmieniony przez maxyma Sob 23 Lip, 2011, w caoci zmieniany 1 raz  
 
     
maxyma 
Mikrus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Doczya: 25 Mar 2011
Posty: 29
Skd: Warszawa
Wysany: Nie 24 Lip, 2011   

I tak pierwszy tydzień pracy już za mną - przyznaję, że jestem bardzo zadowolona ze swojego nowego bioderka, sprawuje się fantastycznie i nie buntuje się przy zmaganiach dnia codziewnnego. A trochę tego jest, schody, windy, metro, tramwaje, praca a wpracy też schody (góra, dół z papierami).

Teraz weekendowo nadrabiam zaległości w rehabilitacji - w tygodniu brakuje energii :oops: Mam nadzieję, że nastepny tydzień trochę lepiej zorganizuję ;-) Poza tym to jedynie mięśnie uda się od czasu do czasu buntują, a ja twardo daje im wycisk :mrgreen:

Mam nadzieję dziewczyny, że u was też wszystko w porządku.

:thumbup:
_________________
Nie ważne ile razy człowiek upadnie, ważne ile razy się podniesie!!!
 
     
maxyma 
Mikrus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Doczya: 25 Mar 2011
Posty: 29
Skd: Warszawa
Wysany: Pi 29 Lip, 2011   

I tak kolejny tydzień za mną. Niestety podczas ostatnich deszczowych dni bioderko trochę mi dokuczało i sie buntowało, ale z uporem "walczyłam" dalej.
Weekend już właściwie się zaczął, więc będę się starała ponadrabiać trochę zaległosci z ćwiczeniami - przyznaję w ciągu tygodnia nie wygląda to zbyt różowo :oops:
Tyle tylko, że pamiętam i ćwiczę na rowerku rano - jeszcze przed pracą :] a potem to jak sił starczy :whistle: ....
Tak więc poza deszczową przypadłością wszystko jest ok.
W przyszłym tygodniu wybieram sie do lekarza po skierowanie do sanatorium poszpitalnego. wiecie może gdzie najlepiej jechać żeby sobie pomóc a nie zaszkodzić (sanatorium, szpital sanatoryjny)?
Mam nadzieję, że bez problemu dostanę skierowanie a i ponowne rozpatrzenie nie powinno trwać długo - może na przełomie października i listopada będę sie kurować :mrgreen:
Pozdrawiam wszystkie bioderka :!:
_________________
Nie ważne ile razy człowiek upadnie, ważne ile razy się podniesie!!!
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Pi 29 Lip, 2011   

No napewno trudno jest pracować i cwiczyć-wiem coś o tym ;) Ale warto zacisnąć zęby i przemęczyć się jakiś czas.
Co do sanatorium to nie umiem Ci pomóc, bo ja nie chciałam nigdzie jechać (bałam się, że mi zaszkodzą brakiem doświadczenia w Ganzowych biodrach), wolałam ćwiczyć w domu i indywidualnie z terapeutą :)
A co do rowerku to nie wiem czy doczytałaś gdzieś na Foerum radę fizjoterapeuty - żeby pedałować do tyłu, bo to dla nas o niebo korzystniejsze niż normalnie :)
Życzę siły i motywacji do ćwiczeń, jak się uprzesz to dasz radę :ok:
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
maxyma 
Mikrus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Doczya: 25 Mar 2011
Posty: 29
Skd: Warszawa
Wysany: Sob 30 Lip, 2011   

AgaW napisa/a:
A co do rowerku to nie wiem czy doczytałaś gdzieś na Foerum radę fizjoterapeuty - żeby pedałować do tyłu, bo to dla nas o niebo korzystniejsze niż normalnie
Tak, jak najbardziej tak - przesledziłam posty Fizkoma i innych a także poszperalam w internecie i raczkuje na rowerze (do tyłu) :wink:

AgaW napisa/a:
Co do sanatorium to nie umiem Ci pomóc, bo ja nie chciałam nigdzie jechać (bałam się, że mi zaszkodzą brakiem doświadczenia w Ganzowych biodrach), wolałam ćwiczyć w domu i indywidualnie z terapeutą
Dokładnie tak - też się tego boję.

AgaW napisa/a:
Życzę siły i motywacji do ćwiczeń, jak się uprzesz to dasz radę
Zacięcia mi nie brakuje, choć przyznam, że jest ciężko. I bardzo dziękuę za wsparcie. Mam nadzieję, że wytrwam - aby osiągnąć porządane efekty. :-)
_________________
Nie ważne ile razy człowiek upadnie, ważne ile razy się podniesie!!!
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Sob 30 Lip, 2011   

Wytrwasz! Będzie ciężko, ale napewno Ci się uda, jak będziesz myśleć w tych gorszych chwilach że to inwestycja w Twoją przyszłość ;) Wtedy jeszcze sił po ćwiczeniach Ci zostanie na jakiś relaks :ok:
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
maxyma 
Mikrus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Doczya: 25 Mar 2011
Posty: 29
Skd: Warszawa
Wysany: Nie 21 Sie, 2011   

Witam wszystkich, po długiej przerwie :-)

Praca, dom i rehabilitacja zajmują dużo czasu. Niemniej jednak, udało mi się znaleźć czas na relaks i spotkanie z przyjaciółmi :-)
Współpraca z nowym bioderkiem układa mi się wspaniale - nic nie boli, ani noga, ani kregosłup, ani "lepsza" noga. Tak więc moge spokojnie pracować, cieszyć się życiem a w nocy odpocząć i spokojnie spać.

Ostatnio odkryłam, że bez kuli mogę zejść i wejść po schodach (zachowując szczególną ostrożność i w dużym skupieniu), ale jednak już mogę :mrgreen:

Co do braku czucia na udzie - to chyba obszar bez czucia się zmiejszył, a noga w tym miejscu jest mniej wrażliwa na tarcie (np. ręcznikiem). Hmm... kolejny mały sukces i krok do przodu.

Będę powarzać i popierać całą mocą - pedałowanie na rowerze stacjonarnym DO TYŁU - to jest genialne :!: nie wiem do końca na czym polega magia takiej jazdy i jak wpływa na pracę mięśni i stawów, ale zdaje egzamin - a to jest najważniejsze.

Droga do pracy i podróż tramwajem - nawet normalnym a nie niskopodłogowym - stanowi coraz mniejszy problem i nie jest już aż takim wyzwaniem. No może z wyjatkiem sytuacji, gdy pada i mam parasol - ale za to w tym momencie równowaga w przyrodzie jest w pełni zachowana. Co mam na mysli - a minowicie, jedną rękę mam w dół z kulą, a drugą w górze z parasolem :lol: Nie ma to jak deszczowa statuła wolności w ruchu :mrhappy:

Niestety w dalszym ciągu trochę frustrujacy jest fakt, że nie moge jeszcze spać na operowanym biodrze - samo biodro nie boli, ale udo i skóra się buntują - ale mam nadzieję, że w końcu to minie.

Poza tym, cieszę się życiem i nowym bioderkiem i juz niedługo powinnan w pełni wykorzystać wszystkie swoje możliwości - nowe możliwości.

Hmm... ostatnio w pracy usłyszałam, że świetnie sobie radze już bez kuli i dużo lepiej chodze niz przed operacją - bardzo miłe i budujace. Acha, nie pisałam, że po równym terenie, tj. po domu i w pracy chodze bez kuli - -wprawdzie tępem slimaka, ostrożnie i staram sie kontrolować żeby wszystko było prawidłowo (nie zawsze wychodzi). Każdy dzien przynosi jakiś mały sukces i odkrywam cos na nowo - "o już mogę to", "o już tak mogę i potrafię" :mrgreen:

:thumbup:
_________________
Nie ważne ile razy człowiek upadnie, ważne ile razy się podniesie!!!
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Pon 22 Sie, 2011   

Chodzisz z jedną kulą? Bądź świadoma że jedna kula częściej szkodzi niż pomaga w naszym przypadku, a dlaczego to jest w dz.o rehabilitacji.
Fajnie że czujesz dobry skutek rowerkowania w tył, jeśli jesteś ciekawa jak to działa to zapytaj fizjoterapeuty, albo odszukaj post Fizkoma na ten temat :)
Ćwicz wytrwale aby jak najszybciej odstawić tą kulę, zanim wytoruje Ci złe wzorce ruchowe :)
Maxymo, powodzenia, trzymam kciuki że niedługo będziesz chodzić zdrowo i samodzielnie :)
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
maxyma 
Mikrus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Doczya: 25 Mar 2011
Posty: 29
Skd: Warszawa
Wysany: Nie 28 Sie, 2011   

AgaW napisa/a:
Bądź świadoma że jedna kula częściej szkodzi niż pomaga w naszym przypadku
Kuli używam tylko pro forma - dla asekuracji bardziej psychicznej jak jadę do pracy i wychodzę z domu na dłuższy dystans. Nie służy mi ona już jako podpora (nie przenoszę na nią ciężaru).

Rowerkuje codziennie i staram się dużo chodzić, plus piłka i rehabilitacja - pod czujnym okiem :-D .
Obecnie czekam na skierowanie do sanatorium - mam nadzieję, że jeszcze w tym roku - i że będzie ok. Zmiana klimatu dobrze wpłynie a jak jeszcze trafię na fachowców to już w ogóle będzie super.

:thumbup:
_________________
Nie ważne ile razy człowiek upadnie, ważne ile razy się podniesie!!!
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.