Wysany: Pi 17 Cze, 2011 Pytanie do specjalistów po artroskopii, skomplikowana diagno
Witam wszystkich Forumowiczów. Jest to moje pierwsze forum, więc nie tylko mam tremę, ale się trochę nie orientuję i przy próbie wysłania zniknął mi mój przydługi być może, ale chronologiczny tekst… Widocznie tak miało być! Więc tym razem spróbuję krótko i węzłowato, i od końca: jestem 2 tygodnie po artroskopii stawu biodrowego prawego. Lekarz po operacji przywitał mnie zdaniem: „mam dla pani dobrą i zła wiadomość”. Przed operacją, po tomografii kontrastowej i ‘blokadzie’, diagnoza głosiła: „Suspected labrar tear right hip” – pora dodać, że tak się ułożyło, że aktualnie leczę się w Niemczech a z lekarzem dogaduję się po angielsku. Tłumaczono mi, że oprócz ostatecznej diagnozy przy użyciu kamery, od razu ‘przytną’ trochę główki kości udowej. Ale nie przycięli – „we fund no evidence for a CAM-Impingement”, a wyszło, że problem dotyczy chrząstki panewki stawowej. Diagnoza poartroskopowa brzmi: „Cartilagelesion type IV a. Beck anterolateral acetabulum right”. Dalej: „The stres sof the anterolateral labrum May be affected by a low-grade instabillity without any displasia”. Oraz zalecenie: „we advice a 10 (stopni) varisation osteotomy”. Uf, a więc teraz pytanie do zaprzyjaźnionych z Forum specjalistów: czy powinnam się poddawać tej innej operacji/ Ja zdaję sobie sprawę, że podaję jednak w tej chwili mało szczegółów na jednoznaczną opinię lekarzy, ale może jednak? Mogę spróbować dopisać coś konkretnego z mojej niemiecko-angielskiej historii choroby. A jeśli chodzi o tą samą historię to jest w skrócie tym razem taka: ból w biodrze przy wstawaniu z pozycji siedzącej pojawił się około 6 lat temu, w rok po drugiej ciąży. Najpierw w Polsce miałam diagnozę, że to z powodu ucisku nerwu z kręgosłupa (po tomografii), i miewałam fizjoterapię na odcinek lędźwiowo-krzyżowy, która nic nie pomagała. Tu w Niemczech ortopeda zauważył, że taki ból w głębi stawu może mieć przyczynę tylko w stawie, i tak zaczęli szukać. Teraz już mam chyba właściwą diagnozę. I zalecenie kolejnej operacji, której się boję. Lekarz dla równowagi dał mi do wyboru nie robie niczego, poczekanie Az chrząstka zniszczy się całkowicie i potem wymiana elementów stawu. Chyba raczej ta alternatywa nie powinna wchodzić w grę? Bardzo proszę o jakąkolwiek podpowiedź specjalistów, a Forumowiczów chyba o wsparcie… Acha, najprawdopodobniej nie zdążę już poddać się tej operacji w Niemczech, gdyż wracamy do kraju, więc gdzie powinnam się udać z taką gotową jakby diagnozą w Polsce? Dzięki za cierpliwość. Pozdrawiam serdecznie, Inka.
Ciocinko, po pierwsze mam do Ciebie dużą prośbę o przetłumaczenie nam Twojej diagnozy. Wiem, że w dzisiejszych czasach angielki jest drugim językiem i prawie kazdy posługuje się nim lepiej lub gorzej. Ale to diagnoza medyczna i język nie jest typowy. Na pewno to ułatwi każdemu z nas rozmowę o Twoim problemie.
Druga sprawa to moim skromnym zdaniem na pewno powinnaś zdecydować się dość pilnie na konsultację z innymi specjalistami. Celowo piszę tu w liczbie mnogiej. Jeśli wracasz do Polski - nie masz się czym martwić. Tutaj także mamy wspaniałych specjalistów. Powinnaś zainteresować się kliniką w Otwocku, Piekarami Śląskimi - to miejsca w których wielu z nas forumowiczów z dużym powodzeniem przebyło niejednokrotnie skomplikowane zabiegi. Nie pomijaj też w całej sprawie dobrego specjalisty fizjoterapii. To idzie w parze z leczeniem ortopedycznym i niewątpliwie warto zapoznać się z opinią fachowca terapii funkcjonalnej. Tutaj skorzystaj w Kącika Rehabilitacji i znajdź kogoś z polecanych w Twojej okolicy (kiedy bedziesz już w PL). Choć warto czasem przejechać mnóstwo kilometrów by skonsultować się z kimś o naprawdę ogromnej wiedzy i doświadczeniu. Twój przypadek nei jest standardowy. Z doświadczenia wiem, że lekarze (nawet najwięksi wirtuozi) problem widzą w kościach. Nie skupiają się na tkankach miękkich, mięśniach, pozwięzi, przyczepach... Niestety (również z własnego doświadczenia wiem), że problem który diagnozują wcale nie okazuje się rzeczywistym... a leży właśnie gdzieś indziej. I nie ma związku ze stawem (my myślimy że boli staw..) Dlatego jeszcze raz wspominam o fizjoterapeucie. Takim który spojrzy z innej strony na problem. Wizyta u prawdziwego fachowca w tej dziedzinie może wnieść niezwykle wiele i mocno zmienić Twoje rozważania o kolejnej operacji.
Mam nadzieje, że reszta użytkowników forum zainteresuje się Twoją historią i będzie mogła podpowiedzieć Ci więcej. Niemniej warto by podać dokładne tłumaczenie diagnozy.
PS. Ciocinko, przeniosłam Twój postu tutaj, bo w dziale "Tu się poznajemy" zginąłby w gąszczu postów.
Katju dziękuję za pomoc. Postaram się przetłumaczyć lub wyjaśnić te angielskie wpisy tak jak tłumaczył mi to lekarz. Z angielskim medycznym tez jestem na bakier. I dziekuję za pierwsze podpowiedzi dotyczące ważnej kwestii fizjoterapii, przed/po/czy nawet zamiast operacji. Trochę dało mi to do myslenia, czy aby rzeczywiście teraz już mamy ostateczną i prawdziwą diagnozę moich problemów. W Polsce jesteśmy na Podlasiu, w samym sercu pradawnej Puszczy Pozdrawiam, Inka
Status: Artroskopia x 2
Wiek: 40 Doczya: 26 Kwi 2010 Posty: 95 Skd: warszawa
Wysany: Wto 21 Cze, 2011
Witaj Ciocinka!
Z tomografii kontrastowej jak i artroskopii wynika, że podejrzewają rozerwanie obrąbka. Nie przycięli główki, ponieważ nie miałaś nadbudowy kostnej, czyli konfliktu udowo - panewkowego typu CAM.
Jak dobrze rozumiem to ostateczna diagnoza wskazuje na uszkodzenie chrząstki stawowej IV stopnia i problem jest też z przednio-boczną częścią panewki stawu biodrowego, no i obrąbkiem. Jest to spowodowane jakąś niestabilnością, ale nie wiem do końca co mieli na myśli. Zalecają osteotomię.
Póki co nie poddawaj się kolejnej operacji, tylko przetłumacz dokładnie diagnozę, albo skonsultuj się tu w Polsce z dobrym specjalistą. Jeśli faktycznie masz uszkodzenie chrząstki to artroskopowo są w stanie to zrobić a nie czekać aż zniszczy się zupełnie. Ja miałam takie uszkodzenie i zostało to zrobione.
Oczywiście wszystko zależy co tam jeszcze dokładnie jest, dlatego też najpierw konsultacje a potem jakiekolwiek zabiegi, zwłaszcza, że już po jednym jesteś.
Zulko dziękuję bardzo za pomoc, a właściwie to wręcz wyręczenie mnie z przetłumaczenia diagnozy (zupełnie nieoczekiwanie również dla mnie samej wyjechałam z domu na 4 dni). Bardzo zainteresowało mnie to co napisałaś, że podobny problem naprawiono Ci artroskopowo. Podejrzewam, że mogę przeczytać tu gdzieś Twoją historię, prawda? Postaram się dotrzeć, ale jeśli chciałabyś napisać, kto i gdzie postawił diagnozę i wykonał zabieg to będę bardzo wdzięczna. Pozdrawiam, i idę dopilnować wieczornej toalety dzieci Inka
Status: Artroskopia x 2
Wiek: 40 Doczya: 26 Kwi 2010 Posty: 95 Skd: warszawa
Wysany: Nie 26 Cze, 2011
Witaj Inko
Moją historię opisałam w temacie: moja historia czyli droga do artroskopii pierwszego biodra. Drugie biodro tez już po zabiegu. Obie artroskopie wykonywał dr. Tomasz Piontek z Reha Sport Clinic w Poznaniu. Jeśli zdecydujesz się na konsultację w Polsce, to z czystym sumieniem polecam ten ośrodek i tego lekarza.
Witajcie, mam już w głowie pakowanie.. za miesiąc wracamy do kraju. Ortopeda powiedział mi, że 3 miesiące mam odczekać, zanim cokolwiek nowego można próbować naprawiać w moim bioderku. Za dwa dni minie miesiąc po artroskopii. Czuję się naprawdę dobrze, mogę chodzić, jak robię to powoli to zupełnie prosto mi wychodzi Mam zapisane kolejne zabiegi fizjoterapeutyczne, tym razem rozciągające staw, ale dziś pani zafundowała mi tylko masaż zamiast ćwiczeń, i to było naprawdę fajne, bo okazało się, że mięśnie gdzieś tam w głębi, i pod bliznami, jeszcze nieźle bolą... Moja artroskopia, głównie diagnostyczna, ale jak się okazuje z 'wygładzeniem' części zniszczonej chrząstki, nie przysporzyła mi wiele bólu i długiego okresu rekonwalescencji. A teraz zabiorę dokumentację z niemiecką diagnozą i zjawię się w Poznaniu Pozdrawiam serdecznie! Dziękuję za odzew. Inka
Witaj Inka:))) ja tez jestem po artroskopii i również u dr. Piontka z Poznania. Jest to niesamowity lekarz i ja miałam bardzo zniszczony staw a on jakoś sobie poradził. Polecam z całego serca;))) trzymaj się!!!
Status: Artroskopia x 1
Doczy: 09 Sty 2016 Posty: 1 Skd: Radom
Wysany: Nie 10 Sty, 2016
Witam. Czy ktoś z Państwa kto jest już po artroskopii mógłby podać jakiś zestaw ćwiczeń - program rehabilitacji. Choćby w skrócie. Wiem, że to wszystko zależy od stanu pacjenta i od tego co na artoskopii było robione, no i od tego jak rehabilitację prowadzi rehabilitant. Ja rozpocząłem rehabilitację - 1 tydzień. Są to ćwiczenia bardzo proste: posuwanie stopy w stronę pośladka w leżeniu, dociskanie poduszki umieszczonej pod kolanem do podłogi też w leżeniu. I to tyle. Wydaje mi się, że ćwiczenia są mało intensywne i mięśnie mogą dalej zanikać w tym tempie. Poza tym lekarz zalecił "zakaz obciążania przez 3 tygodnie". Czy to oznacza tylko zakaz stawania na nogę przez 3 tygodnie czy również zakaz jakichkolwiek ćwiczeń z obciążeniem np z gumą rehabilitacyjną. Nie mam teraz kontaktu z lekarzem więc stąd te pytania zdesperowanego pacjenta do Was.Z góry dziękuję z pomoc.
Na forum nikt rozsadny i odpowiedzialny nie poda Ci zestawu cwiczen. Wielokrotnie pisalismy w dz.o rehabilitacji ze to co pomaga jednym to innym moze zaszkodzic. Jestem zdziwiona ze chcesz pytac o cwiczenia lekarza-rehabilitacja i doborem indywidualnych odpowiednich dla Ciebie cwiczen na kazdym etapie powrotu do sprawnosci po uprzednim zbadaniu Ciebie zajmuja sie fizjoterapeuci.
Jak wazny jest wlasnie odpowiedni dobor cwiczen do danej osoby dowiesz sie z dzialu o rehabilitacji. Kazdy pacjent szuka do operacji jak najlepszego lekarza i tak samo warto podejsc do tematu swojej rehabilitacji szukajac jak najlepszej osoby.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*