Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Moja długa historia - Pestka
pestka 
Mikrus Bioderkus




Status: Przed
Wiek: 51
Doczya: 11 Maj 2010
Posty: 28
Skd: Gliwice
Wysany: Pon 09 Maj, 2011   Moja długa historia - Pestka

Witajcie, Czytam to forum już od dawna, ale jakoś dopiero teraz odważyłam się opisać moją historię.
Przeczytajcie.....

Miałam chyba 7 latek , kiedy to jeden z najlepszych wówczas ortopedów przekazał moim rodzicom smutną wiadomość, że ich córka jest obarczona chorobą Perthesa. Od tej pory zaczęła się „walka z wiatrakami”. Najpierw gips rozpórkowy. 9 miesięcy leżenia w łóżku z rozkraczonymi nogami. Wszystko na nic. Co więcej , kręgosłup zaczął się krzywić jak paragraf. Przez rok nauka chodzenia, potem rehabilitacja,walka o powrót do zdrowia.
Minęły 3 lata i kolejna klinika . Tym razem Bytom, lekarza nie pamiętam, bo przebadaniu mnie i obejrzeniu kilku „fotek” stwierdził , że poprzednie leczenie nie przyniosło żadnej poprawy i zastosował wyciąg. Trzy tygodnie leżenia , potem znowu standard czyli: reha itp. Obiecanki , że po rehabilitacji będzie lepiej tylko trzeba ćwiczyć . No więc rodzice „maltretowali” mnie obym tylko wrócila do zdrowia.
Rok 1984 – przyszedł na świat mój brat. Po trzech latach od jego narodzin rodzice zauważyli pewną nieprawidłowość. Zaczął utykać tak samo jak ja. Polecono nam klinikę im. prof.Degi w
Poznaniu. Po wizycie w poradni lekarze wzięli nas na Oddział . Mnie i brata . Po trzech tygodniach badań postawili diagnozę: Dysplazja kręgowo - nasadowa .Biodra szpotawe Kifoskolioza. :shock: To samo u brata. Choroba uwarunkowana genetycznie. Szok dla mnie i dla moich kochanych bezradnych rodziców .Okazało się , że cały ten gips , wyciąg nie były potrzebne bo postawiono błędną diagnozę.
Postanowiono mnie leczyć zachowawczo dopóki nie nadejdzie czas kiedy trzeba będzie założyć „endo” Pogodzilam się z losem choć wówczas tak do końca nie zdawałam sobie z tego wszystkiego sprawy. Postanowiłam nie myśleć o biodrach i zająć się drugą chorobą – kręgosłupem. Pojechałam do Zakopanego- do prof. Zarzyckiego. Ponoć tam najlepiej operują kręgosłupy. Niestety- nie chciał się tego podjąć. Za duże ryzyko. :-( Pojawił się strach , że mogę skończyć na wózku. Wyjechałam z Zakopanego z niczym. Mijały lata , żyłam normalnie , szkoła , matura , pierwsza praca , pierwsza miłość …...

Potem..... śmierć mojego taty , za kilka lat mamy :cry: i od tej pory zaczęła się walka o byt . Ciągła harówka , a choroba gdzieś z boku. Tylko praca i praca. Bioderka zaczęły coraz bardziej dawać mi w kość. Padło pytanie: może to już ten moment? Nie , mówili lekarze , jeszcze za wcześnie , lepiej poczekać, aż bóle będą tak doskwierać , że nie będę mogła chodzić . Zresztą …. nie miałam warunków. Masakra. Czekałam ,czekałam ,wcinałam NLPZ i było nieźle .
I tak do zeszłego roku kiedy to....
pojechałam do Piekar, miałam nawet dość szybki termin. Lekarz z III stwierdził , że obraz radiologiczny jest bardzo zły , wpisał mnie na listę oczekujących , wyznaczył termin na 05.2014 rok, stan ocenił jako stabilny .
Wyszłam załamana , ja tyle nie wytrzymam , do tego czasu przestanę chodzić , przecież muszę pracować , pokonywać schody!!!! . Zaczęłam szperać po necie , wtedy trafiłam na forum i zasięgnęłam wielu cennych informacji m.in. O BMHR .
Nie zastanawiając się, pojechałam więc do doktora Mielnika , żeby się dowiedzieć czy w moim przypadku BMHR jest możliwy. Wizyta u niego zakończyła się sukcesem, byłam wtedy przeszczęśliwa :-) kiedy powiedział mi że jest to możliwe i że przepisze mnie na swój oddział. Kazał zrobić TK prawego biodra , obejrzał i z uśmiechem stwierdził , że w tym bioderku jest wszystko i że dla niego to dobrze. Myślę , że chyba mu się spodobało bo będzie miał co robić.
Obiecał mi BMHR-a lub SILENTA na jesień tego roku.
Nie mogę się doczekać .
 
 
     
Nuta 

Bioderkus!!!




Status: Endo x 2
Wiek: 68
Doczya: 14 Lis 2010
Posty: 262
Skd: Śląsk
Wysany: Pon 09 Maj, 2011   

Witaj, Pestka, jak to dobrze sie czyta, gdy twoje zmagania zmierzają do dobrego zakończenia! Wielu z nas tu na forum miało kontakt z dr Mielnikiem, niektórzy byli przez niego operowani. To wspaniały fachowiec. Również byłam jego pacjentką, ale moje losy zdrowotne inaczej się potoczyły.
Jesteś w dobrych rękach. Dbaj o swoje mięśnie. Sama za namową Forumowiczów korzystam z rehabilitacji funkcjonalnej w Zabrzu u p. K.Grabarczyka i bardzo mi się przydaje ta mobilizacja moich bioder.
Pozdrawiam i powodzenia!
_________________
Jeszcze w zielone gramy!
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3276
Skd: Polska
Wysany: Pon 09 Maj, 2011   

pestka, świetnie że tak Ci się wszystko ułożyło :mrgreen: Czekam na dalsze relacje Ja za miesiąc będę pod skalpelem dr MM
Co do Krzysztofa Grabarczyka to dodam że przyjmuje on również w Gliwicach oraz że jeździ pod domach rehabilitować :-D
 
     
pestka 
Mikrus Bioderkus




Status: Przed
Wiek: 51
Doczya: 11 Maj 2010
Posty: 28
Skd: Gliwice
Wysany: Pon 09 Maj, 2011   

pasiflora
Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę , ze już niedługo będziesz miała to z głowy . Mam nadzieję , że mnie ten czas oczekiwania szybko zleci i nie będzie przekładania terminów.
Nuta, pasiflora,
Co do Pana Krzysia to już do niego chodzę. Trafiłam oczywiście dzięki Forum. Wkurzają mnie tylko te potworne schody , ale da się przeżyć.
 
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3276
Skd: Polska
Wysany: Pon 09 Maj, 2011   

pestka napisa/a:
pasiflora
Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę , ze już niedługo będziesz miała to z głowy
Niestety ja też swoje odczekałam, ale się doczekałą. Teraz mi się wydaje tam troszkę inaczej jest to wszystko zorganizowane tzn na lepsze, ale jak wyjdzie to zobaczymy.
Co do schodów to mam nadzieję że powiedziałaś to Krzyśkowi i że działacie w tym kierunku. Mnie często ogląda na schodach i tutaj u mnie wszystko w porządku.
 
     
Grace 
Grace
Popularus Bioderkus




Status: Kapo x 1
Wiek: 61
Doczya: 09 Lut 2010
Posty: 75
Skd: Śląsk
Wysany: Pon 09 Maj, 2011   

Pestka- świetnie ,że trafiłaś do doktora Mielnika.
Zaufaj mu-to naprawdę bardzo dobry specjalista.

Również jestem jego pacjentką.Prawie osiem miesięcy temu dr M.M.wstawił mi BMHR-a.Do dnia dzisiejszego jestem przeszczęśliwa,że zdecydowałam się na ten zabieg- w nodze operowanej nie odczuwam żadnego bólu i zmęczenia.Ktoś kto nie wie,że byłam operowana jest zaskoczony ,że przeszłam taki zabieg.Oczywiście piękny chód to zasluga w dużej mierze lekarza, ale także rehabilitanta,pod którego nieustanną opieką jestem do dnia dzisiejszego.

Życzę Ci ,aby czas do jesieni szybko minął w miarę bezbólowo.
Pozdrawiam
_________________
Grace
 
     
pestka 
Mikrus Bioderkus




Status: Przed
Wiek: 51
Doczya: 11 Maj 2010
Posty: 28
Skd: Gliwice
Wysany: Pon 09 Maj, 2011   

Grace,
To cudownie że jesteś w tak świetnej formie. Muszę się takie słowa bardzo mnie pozytywnie nastawiają. Mam tak wiele obaw jeśli chodzi o mnie, lekarze mnie nastraszyli że jest tak źle. Dr. MM skwitował to jednym słowem - masakra.
Z drugiej strony myślę sobie. Przecież ja jeszcze jakoś chodzę to czy może być aż tak źle?

pasiflora,
Działamy z p.Krzysiem i ćwiczymy tę funkcję , nie jest lekko .To dla mnie b.ważne będę mieć operowaną najpierw prawą nogę gdyż ta bardziej mnie boli, za to lewą gorzej mi się wchodzi po schodach. Masakra.
 
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3276
Skd: Polska
Wysany: Pon 09 Maj, 2011   

pestka, dodaj swoje zdjęcie rtg do albumu bo mam ochotę zobaczyć tę Twoją masakrę :wink:
 
     
pestka 
Mikrus Bioderkus




Status: Przed
Wiek: 51
Doczya: 11 Maj 2010
Posty: 28
Skd: Gliwice
Wysany: Wto 10 Maj, 2011   

pasiflora, postaram się dzisiaj popołudniu to uczynić , ale ostrzegam grozi zawałem serca :-D
_________________
Niech pociechą dla nas będzie to, iż żaden ból nie trwa wiecznie. Kończy się cierpienie, pojawia radość i tak równoważą się nawzajem.
 
 
     
pestka 
Mikrus Bioderkus




Status: Przed
Wiek: 51
Doczya: 11 Maj 2010
Posty: 28
Skd: Gliwice
Wysany: Nie 15 Maj, 2011   

Dziś niedziela . Kolejny dzień walki z moimi biodrami. Ból jest nie do zniesienia , ciężko było donieść talerz z rosołem. :-( Jeśli tak będzie jutro to niewiem jak pójdę do pracy.

Umieścilam w albumie moje aktualne zdjęcie RTG , jeśli ktoś ma ochotę zapraszam do galerii. :-)
_________________
Niech pociechą dla nas będzie to, iż żaden ból nie trwa wiecznie. Kończy się cierpienie, pojawia radość i tak równoważą się nawzajem.
 
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3276
Skd: Polska
Wysany: Nie 15 Maj, 2011   

pestka, w takich dniach bardzo deszczowych nasze bioderka niestety się "odzywają" Ból można złagodzić np gorącą kąpielą i masowaniem obolałych mięśni Trzymaj się w tym sąsiadującym do mojej miejscowości miasteczku :mrgreen:
Fotkę dopiero możemy oglądać jak ją Kinga lub Katja zaakceptują ;-) a że weekend to każda pewni nie siedzi na kompie :)
 
     
Margola 



Status: Endo + Kapo
Wiek: 68
Doczya: 15 Sty 2011
Posty: 45
Skd: Górny Sląsk
Wysany: Nie 15 Maj, 2011   

Pestka witaj. Też jestem pacjentką dr Mielnika, 5 miesięcy temu miałam wstawionego BMHR-a. Wszystko potoczyło się bardzo szczęśliwie bez przykrych niespodzianek. Nie odczuwam żadnego bólu, stale się rehabilituję, regularnie pływam, jest po prostu super. I tego właśnie od początku do końca Ci życzę. Oby udało Ci się ustalić termin operacji jesienią! Pozdrawiam
 
     
pestka 
Mikrus Bioderkus




Status: Przed
Wiek: 51
Doczya: 11 Maj 2010
Posty: 28
Skd: Gliwice
Wysany: Pon 16 Maj, 2011   

No i siedzę za biureczkiem. Udało mi się jakoś zejść po schodach co uważam za nie lada wyczyn, dotarłam do pracy , choć przyznam że nie było łatwo. Nie wiem czy dobrze robię , że podpieram się laską i chodzę jak doktor House , ale inaczej nie dam rady zrobić kroka.
Wizyta u dra MM dopiero w czerwcu. Mam tylko nadzieję , że uda mi się już coś ustalić.
pasiflora, Wiem , że pogoda ma ogromny wpływ na nasze bioderka . Wtedy czujemy się gorzej. Wczoraj naprawdę miałam fatalny dzień. Dziś z rana tabletka , bez tego ani rusz. W ciągu dnia może jakoś się poprawi. Bezchmurne niebo napawa mnie optymizmem. :-)
Margola, Naprawdę , niezmiernie się cieszę , że należysz do grona bioderkowiczów którzy mogą się już cieszyć "nową" nóżką . Super , że jesteś w dobrej formie i że jesteś szczęśliwa. Przedemną jeszcze długa droga , oby jak najszybciej pokonać.
 
 
     
Grazyna1950 





Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 73
Doczya: 12 Sty 2010
Posty: 873
Skd: Wielkopolska
Wysany: Pon 16 Maj, 2011   

('pestka, ') Nie podpieraj sie laską. Kup sobie kule i chodź z dwoma kulami. Podpieranie się laską źle wpływa na kręgosłup.
_________________

 
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3276
Skd: Polska
Wysany: Pon 16 Maj, 2011   

A do tego zmienia się oś ciała oraz mięśnie źle pracują co sprzyja ich skracaniu
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.