Oczywiście ja też się dołączę...jak mi Zus przyśle rozliczenie...dziś ostatni dzień lutego a ja nie mam nic. Muszę w przyszłym tygodniu zadzwonić czy aby o mnie nie zapomnieli, potem się rozliczę i dorzucę grosik dla Iwony
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Kolejna wizyta u dr Michała Mielnika za mną.
Do ok godziny 13 przyjmował jego asystent. Potem doktor zszedł i przyjmował osobiście.
Kolejny raz zdjęcie rtg nie zostało mi zrobione. Ale, ani lekarz, ani ja nie widzę sensu robienia go skoro nic się nie dzieje.
Kolejna wizyta 06,04,2015 tzn tuż przed komisją zusowską
Kolejna wizyta u dr Michała Mielnika za mną.
Do ok godziny 13 przyjmował jego asystent. Potem doktor zszedł i przyjmował osobiście.
Kolejny raz zdjęcie rtg nie zostało mi zrobione. Ale, ani lekarz, ani ja nie widzę sensu robienia go skoro nic się nie dzieje.
Kolejna wizyta 06,04,2015 tzn tuż przed komisją zusowską
Wspaniale Pasiflora, oby tego sensu jeszcze długo nie było widać
Kochani!
Kolejny rok z rzędu zbieram na swoją rehabilitację.
Niestety taki nasz "urok" że stale musimy się rehabilitować.
Poprzez przekazanie 1% na moją rehabilitację, pomożesz mi zbliżyć się do pełnosprawności.
Z góry DZIĘKUJĘ
Kliknij aby powiększyć obrazek poniżej a dowiesz się jak w łatwy sposób to zrobić.
Kochani!
Kolejny rok z rzędu zbieram na swoją rehabilitację.
Niestety taki nasz "urok" że stale musimy się rehabilitować.
Poprzez przekazanie 1% na moją rehabilitację, pomożesz mi zbliżyć się do pełnosprawności.
Z góry DZIĘKUJĘ
Kliknij aby powiększyć obrazek poniżej a dowiesz się jak w łatwy sposób to zrobić.
Obrazek
Lekarze dawno temu ocenili mój stan bioder w ten sposób, że endoproteza długo trzpieniowa wytrzyma może 4 lata.
Na szczęście ich "prorocze" wizje nie potwierdzają się.
Wróciłam właśnie z Piekar i moje protezy mają się świetnie mimo przekroczenia 4 lat
Oczywiście mój operator nie pojawił się w gabinecie ani na chwilę i ponoć tak już ma być stale.
Dziwna ta polityka pana doktora, tym bardziej że ordynatorzy innych oddziałów przyjmują
Od miesiąca zmieniłam rehabilitanta. Każde spotkanie z nim to jak spotkanie z czołgiem. Boli, oj bardzo boli, to co ze mną wyczynia. Czułam że z moim poprzednim rehabilitantem stoję w miejscu stąd ta zmian i jak się okazuje, jest ona mega korzystna. Pracuje zupełnie inaczej i chyba tego mi brakowało.
Dziwne płacić kasę za godzinę "znęcania" się nade mną. Skupia się przede wszystkim na tę chwilę nad moimi bolączkami oraz życzeniami. Jednym z moich życzeń było zwiększenie odwodzenia prawej nogi. I dzisiaj nad tym się skoncentrowaliśmy. Chyba 30 lat temu miałam ją tak odwiedzoną. Ale ból był masakryczny. Moje przywodziciele piekły, potem bolały i w końcu odpuściły. Żeby osiągnąć taki cel pracował najpierw nad stopą, potem nad łydką, brzuchem a na końcu uda oraz pośladki. Po takiej rehabilitacji nagle zmniejszyło się kołysanie oraz stopę stawiam dobrze. zadanie domowe: znęcanie się nad samą sobą. Czy dam radę? Nie cierpię bólu sama sobie zadawać z reguły odpuszczam. Tym razem jednak nie odpuszczę
Jestem zachwyconą pracą fizjoterapeuty Szymona Sznapki, którego poleciłam w odpowiednim dziale.