.....Cz zdać się na łaskę sanitariuszy którzy pewnie odwieźli by mnie do najbliższego szpitala. Ale przecież ja nie chce endo, a taką pewnie protezę by mi dali w najbliższym szpitalu.........
Bez Twojej zgody nikt Cię nie będzie operował. Nie sądzę, aby w pierwszym lepszym szpitalu chcieli się brać za tak skomplikowany przypadek. W ramach aglomeracji śląskiej mają z pewnością możliwość zorganizowania tzw. transportu medycznego, który przewiezie Cię do Piekar, tym bardziej, że jesteś ich pacjentką.
Uważaj na siebie.
Pasiflora rany włos mi się na głowie zjeżył, jak to przeczytałam. Dobrze, że nic Ci się nie stało. A na Twoje pytanie odpowiem Ci tak, jak jest bardzo skomplikowany przypadek, to na pewno nie zawiezli by Cię do 1 lepszego szpitala i tam operowali tylko do specjalistycznej kliniki, gdzie się tym zajmują.
Sama miałam podobną sytuację, jeśli czytałaś moje posty, to wiesz 3 miesiące po osteotomii w trakcie ćwiczeń doszłoby do ponownego wywichnięcia biodra. Na zalecenie Prof miałam u siebie w szpitalu w Pile robione RTG ale tylko RTG, gdyby przypuszczenia Prof się potwierdziły miałam karetką być przewieziona do Otwocka.
Potwierdza się powiedzenie: "żeby chorować trzeba być zdrowym" Dziś byłam u lekarza od 7.15 do 16.30.
Zawszę wiedziałam dlaczego nie lubię odwiedzać tego rodzaju instytucji.
Hm za to pochwalę się że zapisałam się na rehabilitację: kinezyterapia i pole magnetyczne Pierwsze zajęcia mam 8 marca to tak z okazji Dnia Kobiet
Brawo Pasifloro
To nic,że z NFZ, poradzisz sobie i nie dasz krzywdy zrobić,bo masz juz z forum sporą wiedzę. Dodatkowo będzesz tuż po warsztatach organizowanych przez naszą fundację. Na pewno sprytnie postarasz się o takie zajęcia aby jak najwiecej skorzystać i wnieść dobrego dla swoich potrzebujących bioderek. A one teraz potrzebują Twojego zaangażowania jak diabli Pamiętaj, że lada moment idziesz pod skalpel więc do tego czasu Twoja powięź i mięśnie muszą dostać oddechu i nauczyć się rozluźniania. Mam nadzieję, że jakiś sprytny terapeuta z Twojej przychodni naprawdę zaangażuje się a z Twoją pomoca i uporem osiągniesz sporo. I tego Ci z całego serducha życzę
W sobotę rano zadzwoniłam do dr Mielnika i powiedział abym w środe 17 marca przyjechała do niego do szpitala na dyżur wtedy poznam date przyjecia na oddział. Po warsztatach z bioderkowiczami już opiłam ten fakt aby mi już terminu nie przełożyli wiec musi sie udać
Ostatnio zmieniony przez pasiflora Pon 01 Mar, 2010, w caoci zmieniany 2 razy
Pasifloro, jesteś wyjatkowo cierpliwa. Ja po dwóch wizytach i kilku (kilkunastu?) telefonach poddałam się i poszukałam innego lekarza. Życzę Ci wytrwałosci.
jolza, wiesz , że coraz częściej o tym myślę ale:
jeżeli faktycznie zaczął funkcjonowac od tego roku system, który weryfikuje osoby wpisane na liste po PESELu. Jeżeli osoba zapisała sie na endo i nagle przyśpieszają termin to wykreślają taką osobę w innych szpitalach, by nie blokowały miejsca, więc może się coś zwolni w tych Piekarach
Dzisiaj miałam pierwszą rehabilitację Mój ruch nogami bardzo ograniczał ilość ćwiczeń Jednak ćwiczenia na piłce przypadły mi do gustu do tego stopnia że po przyjściu do domu zaraz sobie zamówiłam ją. Jutro pewnie będę miała mega zakwasy, ale jestem zadowolona i co najważniejsze ćwiczenia wykonywałam na 100%, nie oszukiwałam.
Jednak znów muszę się uśmiechnąć do Fizkoma, bo dzięki niemu wiedziałam na co zwrócić uwagę.
Przy 165cm pani proponowała mi piłkę o średnicy 65 cm Jednak ja kupiłam większą, bo też wolę na flaku, gdyż moja równowaga jest kiepska. Dziś to już mam takie zakwasy że boję się że przez nie jutro się nie dowlokę na rehabilitacje He, dobrze że mnie siostra zawozi.
Kurcze, ile może mięśni boleć?
Jak dziś rehabilitantka mnie złapała za mięśnie, to myślałam, że oszaleję z bólu choć wcale mocno tego nie zrobiła Niestety wieloletnie zaniedbania Powiedziała ze jedynie bicze wodne, by mi je dość szybko rozbiły zastane mięśnie He, tylko gdzie u nas są takie bicze
Na piłce można ćwiczyć mięśnie kegla oraz można robić te ruchy miednicy które nam pokazywano na warsztatach.
Brzuszki robiłam takie, ale mięśnie pleców mi pozwoliły na 10 powtórzeń tylko. Ponad to kładłam się na nią na brzuchu, nogi podnosiłam naprzemiennie oraz łącznie. Leżę też na niej na plecach i rozciągam przykurcze. Jednak najpierw trzeba poczuć piłkę, "zaprzyjaźnić" się z nią, aby nie fiknąć. Pochwalę się że jednym bioderkiem leżałam już płasko. Teraz jeszcze 8 dni pod okiem rehabilitantki muszę popracować nad lewą nogą.
To ćwiczenia pokazane na filmiku, niestety nie jestem w stanie wykonać gdyż mój odwód nóg jest malutki a zresztą głównie tam są ćwiczenia na górną partię ciała.
Pasiflora, nie bicze, Ty musisz mieć masaż podwodny bez dwóch zdań - tak jak rozmawiałyśmy. Jedynie ta forma masażu jest w stanie "wgryźć się" w Twoje mięśnie i rozbić przykurcze.
A jak wygląda taki masaż?
Mniej więcej tak: masaż podwodny
To już drugi tydzień rehabilitacji. Od poniedziałku podwoiłam wykonywane ćwiczenia. Efekt: zaczynam prosto stać, łatwiej mi się stoi, odcinek lędźwiowy tak nie boli, w ogóle mniej się męczę. Może to też zasługa tego że nadal się odchudzam i jednak mam mniej o 5 kg do dźwigania he he.
Dziś pani Magda (reha) naciągała moje przykurczone mięśnie i czułam się bosko po tym Niby teraz tak troszkę mnie pobolewają mięśnie, ale faktycznie dałam im dziś popalić.
Aby jak najszybciej kontynuować ćwiczenia, pod okiem specjalisty, poszłam do lekarza po kolejne skierowanie. I muszę przyznać, że większego dupka nie miałam okazji poznać. Ach, jak podniósł mi ciśnienie. Po pierwsze, powiedział, że mam 33 lata, a taka operacja jest przeznaczona dla starych osób. Powiedział że BMHR operują na świecie od ok 1950 roku co jest totalną bzdurą, a i BMHR wytrzymuje 5 lat i co wówczas mam zamiar robić dalej.
Cytat:
Do niedawna młodzi ludzie ze zniszczoną głową kości udowej byli zdani jedynie na endoprotezy całkowite, które szybko się zużywają i ograniczają aktywność chorego. Od maja 2009 r. na świecie, a od lipca w Polsce, dostępna jest już nowa metoda, tzw. kapoplastyka BMHR, która jest najlepszym jak dotąd rozwiązaniem dla tej grupy chorych - mówi dr
źródło: naukowy.pl
A najbardziej mnie wkur...ł tym, że non stop kazał mi się uspakajać i miałam wrażenie, że nie jestem u ortopedy tylko u psychologa. "Ale proszę się uspokoić"- powtarzał, co mnie dopiero irytowało. Na koniec dodał że nie dogadamy się no i z tym się zgodziłam
Nie rozumię takich lekarzy To teraz mam wegetować a na starość po co mi będzie endo jak kręgosłup będzie zrujnowany i kolana również.
Chyba zacznę wychwalać mojego dr Mielnika za to że nie rozpowszechnia takiej ciemnoty pacjentom.