Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Co Ci dały chore biodra?
duska 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 52
Doczya: 01 Lip 2009
Posty: 677
Skd: Kraków
Wysany: Sro 30 Mar, 2011   Co Ci dały chore biodra?

Chciałam zaproponować Wam ciekawą psychozabawę pt. Co dała nam choroba. Temat trudny i przewrotny. Ale każdy z nas, jako człowiek, wykorzystuje swoją swoją sytuację, w mniej lub bardziej świadomy sposób. Zabawa ma polegać na zastanowieniu się i napisaniu jakie pozytywy, choćby najbardziej błahe, daje nam choroba. Ale uwaga:
1. nie piszemy czego nam nie daje (bo to nie ten wątek),
2. nie wylewamy żali i nie użalamy się nad sobą (pretensje do Pana Boga to w kościele :) ),
3. nie piszemy banałów, w stylu co byśmy oddali, żeby być zdrowym (bo nikt nie proponuje nam żadnego wyboru :) ),
4. piszemy wprost, nawet jeśli moralnie, źle to zabrzmi - np. mąż wstaje do dzieci (w podtekście - ja się wyleguję, bo przecież mam chore nogi :) )

Zapewniam Was, że choć u wielu osób temat ten może wzbudzić nawet złość to każdy z nas ma takie "tajemnice" :) Z badań naukowych wynika, że im więcej w nas złości, żalu, tym bardziej robimy z siebie ofiary losu i tym bardziej dręczymy otoczenie - mówiąc wprost, terroryzujemy bliskich swoją chorobą. Najlepsze jest to, że niewielu niepełnosprawnych potrafi się otwarcie przyznać do wykorzystywania swojej choroby w różnych życiowych sytuacjach, choć większość po prostu to robi. Uświadomienie sobie tego faktu, pozwala nabrać dystansu do wielu spraw, związanych ze swoją chorobą, wyjrzeć ciut dalej niż swoje biodra, na swoje dzieci, partnera, przyjaciół i prawdziwie docenić ich pomoc. Jeśli czujemy się ofiarami to nigdy tego nie docenimy. To ważne również w akceptacji choroby - endo czy nawet ganz wspomaga naszą sprawność ale nie czyni nas całkowicie wyleczonymi. Stąd mój pomysł na zabawę. Ciekawa jestem czy podejmiecie wyzwanie :mrgreen: Popatrzcie na tą zabawę z humorem, popatrzcie na chorobę z przymrużeniem oka i piszcie :mrgreen:

Ja zacznę:
1. nowe, znaczące znajomości z ludźmi, którzy mają ten sam problem,
2. emblemat na parkowanie i podjeżdżanie "na schody",
3. pani do sprzątania - gdybym była zdrowa, to musiałabym sprzątać sama, a tak to wszyscy to rozumieją :)
4. jak mi się baaaardzo czegoś nie chce robić - to boli mnie noga :) - mam nadzieję, że mój chłop tego wątku czytać nie będzie łahahaha
5. trzymam linie i ćwiczę - bez chorych nóg, nikt wołami by mnie do ćwiczeń nie zmusił
6. praca zdalna - mam trudny charakter i nie lubię pracy w zespole wiec pracowanie na etat straszliwie mnie męczyło. Biodra zmusiły mnie do zostawienia etatowej pracy, otworzenia działalności i pracowania u siebie. Gdybym była zdrowa, to lenistwo i strach przed nieznanym, pewnie by mnie zblokowało przed postawieniem wszystkiego na jedną kartę :)

A Wy?
_________________
- Kapitanie! Jesteśmy otoczeni!
- Świetnie. To znaczy, że możemy atakować we wszystkich kierunkach! ;)
 
 
     
Nuta 

Bioderkus!!!




Status: Endo x 2
Wiek: 68
Doczya: 14 Lis 2010
Posty: 262
Skd: Śląsk
Wysany: Sro 30 Mar, 2011   

Duśka, świetny temat!
Nieraz sama sobie myślę, co dały mi chore biodra i szukam pozytywów. Myślę, że dały mi to:
-Możliwość zmierzenia się z samą sobą, bo świetnie deklarować, jaka jestem odważna i silna, ale być taką, to już trudniej.
-Ogromną radość, gdy pokonam jakąś przeszkodę, to może być podniesienie czegoś z ziemi, ale też pokonanie schodów lub ugotowanie obiadu dla 8 osób.
-Podróże po Polsce. Pewnie bym nie pojechała nigdy do Otwocka i nie jadła pysznego obiadu w "Piwnicy pod kotem", do której prowadzi winda. I nie pojechałabym do Skórzewa, a po drodze są inne miasteczka, i do Wrocławia.
-Mam teraz długie wakacje.
-Doświadczam tego, jak wiele osób dobrze mi życzy i że moje koleżanki są niezawodne.
-Wyleguję się - i jak mi sie nie chce, to nic nie robię
- Mąż musiał nauczyć się sprzątać, przygotowywać śniadania, robić zastrzyki i znosić moje humory.
-Poznałam wiele ciekawych osób, tu z Forum.
-Poznałam , co mogą odczuwać osoby niepełnosprawne.
-No i uczę się cierpliwości!

I pewnie jeszcze wiele innych pozytywów, które chodzą mi po głowie. Ale to może innym razem.
_________________
Jeszcze w zielone gramy!
 
     
duska 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 52
Doczya: 01 Lip 2009
Posty: 677
Skd: Kraków
Wysany: Sro 30 Mar, 2011   

Nuta napisa/a:
gdy pokonam jakąś przeszkodę, to może być podniesienie czegoś z ziemi, ale też pokonanie schodów lub ugotowanie obiadu dla 8 osób


Boże, Nutka, ja nawet będąc zdrowa nie wyobrażam sobie gotowania na 8 osób :mrgreen: Napewno, bolały by mnie wszystkie nogi, gdybym to miała zrobic :)
Ale masz rację, moje biodra to też rodzaj sprawdzianu z życia, i radości z małych sukcesów - założenia skarpetki, obciążenia drugiej nogi, postawienia nogi samodzielnie przez próg.. zwykły banał, nie? a jak cieszy !!! ! Czasem obserwuję te chmary ludzi, którzy tak, po prostu, idą i kompletnie nie zdają sobie sprawy, że są szczęściarzami.. ja chyba dlatego doceniam, że wspaniale widze, słyszę, czuję.. i myślę :mrgreen:
_________________
- Kapitanie! Jesteśmy otoczeni!
- Świetnie. To znaczy, że możemy atakować we wszystkich kierunkach! ;)
 
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3883
Skd: Lubelskie
Wysany: Sro 30 Mar, 2011   

Super ciekawy temat. Dający do myślenia.
Czytając Was myślałam jak to było u mnie.
No i wyszedł mi interesujący refleksyjny bilansik ( trochę długi ):

1. Nigdy bym nie pomyślała, że dzięki chorobie można odkryć coś pozytywnego w życiu, w sobie - a jednak okazało się że można! :)

2. Wielokrotnie byłam zaskoczona sobą, swoimi reakcjami - tym ile można znaleźć w sobie siły, jak bardzo można być upartym, jak można dążyć do szukania rozwiązań.
Udowadniałam sobie raz po raz jak bardzo potrafię cieszyć się życiem, kontaktami z innymi, że nie dam się chorobie stłamsić ani pokazać ludziom mówiącym" chore biodro to przegrana sprawa" że mają rację :)

3. Dzięki chorobie odkryłam jak bardzo mam pracowity charakter! Nigdy nie chodziłam na zwolnienie, pracowałam często po 6 dni w tygodniu, bywały dni gdy pracowałam po 10-12 godzin a bioderko bolało. Pracowałam do ostatniego dnia przed przyjęciem do szpitala, nie robiłam sobie żadnej taryfy ulgowej :)

4. Choroba odkryła w moim życiu z rodziną nowe rzeczy: bez choroby mąż nigdy nie poznałby ile rzeczy kobiety muszą robić - bo musiał mi pomagać. To nauczyło go doceniać codzienną pracę w domu. Nauczył się też szacunku dla mnie - widział jak uparcie walczę o normalność i jak bardzo staram się żyć jak inni choć nieraz było to koszmarnie trudno. Nauczyliśmy się lepiej rozumieć - musiałam komuś odważyć się i mówić o lęku, bólu - to nas zbliżyło i wytworzyło nową, szczególną więź. :)
Córka patrząc na chorobę, ograniczenia z niej wynikające i jak wygląda leczenie i rehabilitacja nauczyła się ( o czym mówiła ) rozumieć i szanować niepełnosprawnych ludzi, szanować zdrowie, pomagać w domu. :)

5. Gdybym nie zachorowała pewnie nadal nie rzuciłabym palenia, a kopciłam sporo. Choroba i wizja operacji zmotywowała mnie do zerwania ( w końcu skutecznego ) z wieloletnim nałogiem. :)

6. Gdybym nie zachorowała nie miałabym możliwości na takie długie wakacje od pracy ( są problemy z porządnymi urlopami ) i zdystansowania się do wielu codziennych spraw :)

7. Dzięki chorobie zaczęłam dbać o zdrowie, ćwiczyć, rozumieć swoje ciało i jego potrzeby. :)

8. Gdybym nie zachorowała nie odkryłabym od nowa wspaniałego sportu - roweru. Gdy bolało tylko na rowerze mogłam poruszać się bezbólowo. Zwiedzałam okolicę w promieniu 70 km, odkryłam mnóstwo przepięknych miejsc. Rower stał się przyjacielem całej mojej rodziny, spędzaliśmy wspólnie czas na częstych wyjazdach, a ja czułam się wspaniale mając kondycję lepszą niż zdrowe osoby ( póki nie zsiadłam z roweru ) :)

9. Dzięki chorobie odkryłam kolejny wspaniały sposób na spędzanie czasu - kijki nordic, mój mąż, córka i koleżanka uwielbiają wycieczki lasem i bezdrożami. :)

10. Podczas choroby zaczęłam dużo czytać różnych książek, edukować się, pogłębiać wiedzę także medyczną, bardzo dojrzałam wewnętrznie :)

11. Dzięki chorobie odkryłam w sobie naturę domatora, polubiłam ciszę i zwykłe obowiązki domowe, przewartościowałam wiele spraw. :)

12. Gdyby nie bioderko nigdy nie poznałabym wspaniałych osób w szpitalu, potem na Forum...nigdy nie wymieniłabym z tymi wszystkimi osobami doświadczeń, nie byłabym w Warszawie, Otwocku, nie byłabym w tych wszystkich fajnych miejscach w odległych miastach w jakich byłam. Gdyby nie choroba nie poznałabym Katji, nie pomagałabym tworzyć Forum, nie poznałabym lekarzy z powołania ani wybitnych terapeutów, nie byłabym na naszych bioderkowych spotkaniach.
Nigdy nie dowiedziałabym się czym jest prawdziwa rehabilitacja (!)- a dzięki temu że wiem mogłam pomóc sobie, kilku osobom z mojego otoczenia, z Forum.

13. Dzięki chorobie mogłam pomóc córce - od wielu lat nie miała dobrej ortopedycznej diagnozy, ćwiczyła na darmo! Zabierając ją do Ortosu nareszcie dowiedziałam się jak z nią jest, i co może jej skutecznie pomóc.

14. Gdyby nie choroba nigdy nie umiałabym tak bardzo cieszyć się tym wszystkim co mam, każdą fajną rzeczą, pięknym miejscem każdą aktywnością bez bólu. Dzięki chorobie zaczęłam myśleć inaczej, czuć że żyję i wiem jak bardzo jestem teraz silna :)

Czasem los zsyła nam kłopoty, ale zawsze jest ta druga strona- nic nie dzieje się bez przyczyny i zawsze jest "druga strona medalu"
Czasem trudno ją dostrzec, czasem dostrzega się po czasie. Myślę, że trudne doświadczenia ma każdy-ale ważne żeby wynieść z nich maksimum dobrego. Patrząc wstecz uśmiecham się, bo wykorzystałam dobrze mój czas choroby, nauczyłam się dużo i wciąż się uczę o sobie, o innych choćby tu, na Forum. Jestem dumna że dałam radę, jestem kim jestem-choć inna i nie czuję się gorsza od innych.

Ciekawa jestem, jak inne osoby myślą na ten temat?
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3276
Skd: Polska
Wysany: Sro 30 Mar, 2011   

Tak naprawdę to choroba daje wiele możliwości. Na szczęście nie użalanie się nad sobą, a inne aspekty życia są u mnie priorytetem. :mrgreen:

Wraz ze zwiększającym bólem dojrzałam do kontynuacji nauki. Wkrótce (mam nadzieję) z choroby wyjdę na prostą, a równorzędnie zakończę liceum, na czym bardzo mi zależało. Gdyby nie coraz bardziej postępująca choroba pewnie bym czasu na to nie znalazła, bo żyłam szybko i chwilą. Nie zaglądałam z reguły w przyszłość, żyłam wg zasady carpe diem :)

Choroba pozwoliła na zastanowienie się nad sobą, pogodziłam się z nią, zrozumiałam wiele rzeczy, a kontakty z ludźmi forum/fundacji pozwoliły bym stała się bardziej pokorna, rozważna. W życiu nie przypuszczałabym, że tak obcy ludzie... staną mi się tak bliscy. A połączyły nas właśnie... bioderka.

No i nie wiedziałam, że jest tak wiele empatii we mnie :mrgreen:
 
     
Nawojka 
Nawojka

Popularus Bioderkus



Status: Endo x 2
Wiek: 45
Doczya: 20 Pa 2010
Posty: 56
Skd: Katowice
Wysany: Czw 31 Mar, 2011   

1. Płatny urlop wychowawczy :mrgreen: (biodra mi siadły w ciąży, więc nie wróciłam do pracy po macierzyńskim, czyli mam 6 miesięcy L4 + zasiłek rehabilitacyjny, oczywiście w między czasie czekają mnie 2 operację, ale w przeciwnym razie „realizowałabym” się w korporacji i oddałabym dziecko do żłobka!)
2. Konieczność przeprowadzki do rodziców, więc pierwszy raz w życiu zamieszkam na wsi, gdzie mam możliwość poznania różnych żyjątek, które nigdy nie miałyby szansy dotrzeć na moje 13 piętro.
3.W końcu będę mogła powiedzieć, że dokonała się ta moja upragniona „wewnętrzna” przemiana :-P
 
     
duska 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 52
Doczya: 01 Lip 2009
Posty: 677
Skd: Kraków
Wysany: Czw 31 Mar, 2011   

Do swoich pozytywów muszę dodać jeszcze jeden:
1. moje dziecko dostało przedszkole, bo moja niepełnosprawność dodała mu tam jakieś punkty :) Bez tego, w Krakowie załatwienie przedszkola państwowego graniczy z cudem, a tak to przebiłam wszystkie koleżanki pani dyrektorki :mrgreen:
_________________
- Kapitanie! Jesteśmy otoczeni!
- Świetnie. To znaczy, że możemy atakować we wszystkich kierunkach! ;)
 
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3883
Skd: Lubelskie
Wysany: Czw 31 Mar, 2011   

OOO to wielki plus, w wielu miastach są kłopoty z miejscami- może wiele osób nawet nie wie, że niepełnosprawność może pomóc w tej sprawie.
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
Dobra_Wrozka 
Karolina Knec
Bioderkus!!!



Status: Psycholog
Doczya: 30 Mar 2010
Posty: 168
Skd: Hamburg-Szczecin
Wysany: Czw 31 Mar, 2011   

Chore biodra zmieniaja osobowosc na zdrowsza ?
Popatrzmy na 5 wymiarow, w jakich roboczo opisuje sie czym jest osobowosc :

1 ekstrawersja – introwersja
2 ugodowość - nieustępliwość
3 sumienność - chaotyczność
4 emocjonalna stabilność - labilność / neurotyzm
5 otwartość - zamkniecie na doświadczenie.

Np: "trzymam linie i ćwiczę", "mam pracowity charakter" ----- to nic innego jak wzrost w wymiarze sumiennosci kosztem chaotycznego dzialania.

"Gdybym była zdrowa, to lenistwo i strach przed nieznanym, pewnie by mnie zblokowało przed postawieniem wszystkiego na jedną kartę", "edukuje sie i ucze", zmiana miejsca zamieszkania -------- tu widzimy jak zwiekszyla sie otwartosc na nowe doswiadczenia
"znaczące znajomości z ludźmi" -------ekstrawersja zamiast zamkniecia na ludzi.

Ponadto mowicie o rownym podziale obowiazkow w domu i zaangazowaniu pomocy oraz o walce o normalnosc ----- tu wlasnie widac wieksza nieustepliowsc w pracy i w domu zamiast
zbytniej ugodowosci, co przed choroba bylo niedostrzegalne i traktowane jako los kobiety :!:

Odkrycie natury domatora i malych przyjemnosci i wartosci rodziny ------ wieksza stabilnosci psychiczna i mniejszy niepokoj.

Ktos powiedzial kiedys, tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono, wiec czekamy na wiecej wpisow!
 
     
krzysio 
Popularus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 42
Doczy: 22 Lip 2010
Posty: 111
Skd: tuż obok
Wysany: Czw 31 Mar, 2011   

"Dobra_Wrozka", pani psycholog mogę odpowiedzieć: Plus usus sine doctrina, quam citra usum doctrina valet
_________________
Bohater jest w każdym z nas, wystarczy tylko trochę dobrej woli, by go z siebie uwolnić.
Ostatnio zmieniony przez pasiflora Pi 01 Kwi, 2011, w caoci zmieniany 1 raz  
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3883
Skd: Lubelskie
Wysany: Czw 31 Mar, 2011   

A Ty Krzysiu? Zdecydujesz się na bilansik? Jeszcze żaden mężczyzna się nie wypowiedział - może będziesz pierwszy? :)
Dobra wróżko - nic dodać, nic ująć :) - może tylko dodać, że dla zainteresowanych Twoją wypowiedzią jest temat pogłębiający zagadnienie osobowości tutaj :)
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
krzysio 
Popularus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 42
Doczy: 22 Lip 2010
Posty: 111
Skd: tuż obok
Wysany: Czw 31 Mar, 2011   

duska napisa/a:
1. nie piszemy czego nam nie daje (bo to nie ten wątek),
2. nie wylewamy żali i nie użalamy się nad sobą (pretensje do Pana Boga to w kościele :) ),
3. nie piszemy banałów, w stylu co byśmy oddali, żeby być zdrowym (bo nikt nie proponuje nam żadnego wyboru :) ),


w tej chwili nic pozytywnego bym nie napisał, nie licząc pogłębienia wiedzy o anatomii człowieka, może kiedyś zauważę pozytywy :)
Każda persona może różnie interpretować swoje przygody z bioderkiem. Tyle opinii ile dusz na świecie. :)
pozdrawiam
_________________
Bohater jest w każdym z nas, wystarczy tylko trochę dobrej woli, by go z siebie uwolnić.
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3883
Skd: Lubelskie
Wysany: Czw 31 Mar, 2011   

W sumie mało czasu minęło od operacji. Może za jakiś czas odkryjesz coś pozytywnewgo ( czego gorąco Ci życzę !) i napiszesz nam o tym :)
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
retman
[Usunity]


Wysany: Czw 31 Mar, 2011   

...niewidzę w tym nic zjawiskowego,efekt placebo...
 
     
kinga 
19III2008 11VII2012




Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009
Posty: 2626
Skd: z Polski
Wysany: Czw 31 Mar, 2011   

retman napisa/a:
...niewidzę w tym nic zjawiskowego,efekt placebo...

w czym dokładnie? :)

Co mi dały chore biodra?
przede wszystkim poznałam wielu wspaniałych ludzi :)
i po raz kolejny przekonałam się, jak dużo można znieść, przezwyciężyć pewne rzeczy :)

to pierwsze myśli, może coś jeszcze z czasem dopiszę ;)
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.