Status: Endo x 1
Wiek: 46 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Pon 28 Cze, 2010
Jovnia koniecznie konsultacja u operatora pasiflora ma rację.
Nie chce Cię straszyć ale miałam podobnie co prawda w moim przypadku ból w pachwinie przyszedł póżniej ale po wielu miesiącach (8 dokładnie)okazało się że mam poluzowaną endo i miednice z dziurami. Oczywiście nie porównuj mojego przypadku ze swoim bo to dwie inne sprawy.U mnie operacja którą przeszłam okazała się nie udana.
Ale tak sobie myślę że skoro jesteś 5mcy po operacji to jest trochę dziwne. Proszę nie czekaj tylko idż do lekarza.
Pozdrawiam cieplutko
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.
Piedra 32 czy w związku z tym co pisałaś przeszłaś kolejną operację? Napisz jak przebiegało dalsze twoje leczenie. Wiem, że każdy przypadek jest inny, ale bardzo jestem ciekawa wyniku leczenia. Pozdrawiam Jovnia
Jovnia, 4 miesiące bez obciążania - to długo. Pytanie co robiłaś przez te 4 m-ce? Wykonywałaś, jakieś ćwiczenia w domu? Boli Cię tylko przy obciążaniu? Jak wykonujesz ćwiczenia na leżąco w odciążeniu też Cię boli? Generalnie po tak długim okresie konieczna jest fachowa rehabilitacja. Koniecznie też upewnij się, że endo dobrze jest osadzone i tu niestety należy zachować się zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania - wierz i sprawdzaj, czyli niezależna opinia innego doświadczonego ortopedy by się przydała. A może weź swój wypis, zdjęcie rtg i na początek udaj się do rehabilitanta, ale takiego, który zaczyna od dokładnego zbadania pacjenta ( moja pani badała mnie godzinę i robiła notatki ).
Ja też miałam zakaz obciążania przez 2 m-ce, ale wykonywałam dozwolone ćwiczenia w pozycji leżącej - nic mnie od samego początku nie bolało, w pachwinie też nie. Natomiast noga była słaba, osłabione mięśnie. Teraz powoli wraca ogólna kondycja nogi, ale chodzę na rehabilitację 3x w tygodniu, w domu ćwiczę zadane ćwiczenia codziennie ok. 2 godzin.
Też miałam dziury w miednicy ale w trakcie wstawianie endo lekarz "załatał" je przeszczepami i podobno ładnie się zalały. Rehabilitacji nie miałam bo mój lekarz się na nią nie zgodził czeka mnie za to pobyt w przyszpitalnym oddziale rehabilitacyjnym. Boję się coraz bardziej. Jutro rozmowa z moim operatorem.
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Pon 28 Cze, 2010
Jovnia napisa/a:
Piedra 32 czy w związku z tym co pisałaś przeszłaś kolejną operację? Napisz jak przebiegało dalsze twoje leczenie. Wiem, że każdy przypadek jest inny, ale bardzo jestem ciekawa wyniku leczenia. Pozdrawiam Jovnia
Zachęcam do poczytania wątku Piedry
a tutaj mamy temat "BÓL PO OPERACJI", więc proszę nie pisać o innych sprawach
Status: Endo x 1
Wiek: 46 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Pon 28 Cze, 2010
"Też miałam dziury w miednicy"
Ja nie miałam ale mi zrobiono -niestety i przeszczepy też wstawiono z trzema śrubami dociskowymi.
Jovnia jeśli chcesz poczytać jak przebiega moje leczenie to zapraszam do działu endoprotezy Moja historia Piedry.
Obecnie jestem przed operacją na którą mam jechać 15 lipca.
zozo ma racje ogranicz zaufanie lepiej czasami popytać i konsultować kilku różnych lekarzy.Jak poczytasz sobie moją historię to zrozumiesz dlaczego.
Bardzo dobrze że jutro idziesz do operatora, nie wychodż z gabinetu z wątpliwościami.Jeśli masz wiele pytań to zapisz na kartce żebyś pamiętała.
Polecam też wziąć zaświadczenie z wizyty o stanie zdrowia masz do tego prawo.Jestem nauczona doświadczeniem że lepiej "dmuchać na zimne". Mam nadzieję ze będzie dobrze ale martwi mnie czas od operacji.
Nie ma co oceniać jutro się dowiesz to proszę napisz co i jak Pozdrawiam ciepło
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.
Status: Endo x 1
Wiek: 57 Doczya: 01 Mar 2011 Posty: 76 Skd: Małopolska
Wysany: Sro 25 Maj, 2011
Dawno nikt nie odezwał się w tym temacie. Ciekawa jestem czy Wasze bóle ustąpiły. Jestem 4 tyg. od operacji wstawienia endoprotezy. Dokucza mi ból nocami. Kilka razy na noc budzę się obolała, nie mogę ruszyć nogą. Dopiero powoli zginam w kolanie, napinam z bólem mięśnie i wstaję, przejdę się i trochę zelży. W ciągu dnia właściwie mnie nie boli. Chodzę o dwóch kulach, mogę już obciążać nogę i wszystko byłoby super gdyby nie koszmar w nocy.
Status: Endo x 2
Wiek: 45 Doczya: 20 Pa 2010 Posty: 56 Skd: Katowice
Wysany: Sro 25 Maj, 2011
lucynaraq, jestem też po operacji (7 tydzień), od około 4 tygodnia zaczęłam odczuwać bóle w operowanej nodze, w pachwinie. U mnie był to problem mięśni, więc z pomocą rehabilitanta rozciągnęłam przykurczone mieśnie i kilka nocy mam przespanych
Szału jednak nie ma, bo zaczęła mnie boleć druga noga, wiedziałam, że szybko to idzie, ale nie sądziłam, że aż tak Pozdrawiam.
Status: Endo x 1
Wiek: 57 Doczya: 01 Mar 2011 Posty: 76 Skd: Małopolska
Wysany: Sro 25 Maj, 2011
Nawojka, to troszkę inaczje jak u mnie, bo mnie boli od pierwszych dni po operacji i mam wrażenie, że teraz troszkę mniej. Mam nadzieję, źe to wina mięśni i rehabilitacja wszystko załatwi. Jutro coś więcej się dowiem od lekarz. Mam taką nadzieję. Pozdrawiam
Mam nadzieję, źe to wina mięśni i rehabilitacja wszystko załatwi.
To krótki czas od operacji,wszystko jest obolałe - daj sobie trochę czasu a już niedługo powinno być znacznie lepiej Jak piszesz powoli z pomocą fizjoterapeuty i ćwiczeń mięśnie będą wracać do formy.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Endo x 1
Wiek: 57 Doczya: 01 Mar 2011 Posty: 76 Skd: Małopolska
Wysany: Pi 27 Maj, 2011
AgaW, dziękuję za odpowiedź. Sprawdza się powiedzenie "czas goi rany" również w tym przypadku. Już dzisiaj czułam się lepiej. Budzę się wprawdzie w nocy, ale ból jest już mniej dokuczliwy. Zmiana pozycji pozwoli dalej zasnąć, a wcześniej musiałam wstać, z bólem rozruszać się, posiedzieć, pochodzić i próbowałam ponownie zasnąć. Poczułam się na tyle dobrze, że nie poszłam do lekarza i dobrze, zaoszczędziłam na coś miłego . Pozdrawiam.
lucynaraq, ja dosyć długo spacerowałam w nocy po domu oj ,aż mi ciary przeszły jak sobie przypomne te moje noce praktycznie bez snu.U mnie jak zbliżał się wieczór miałam uczucie drętwienia i dziwnego obkurczania się operowanej nogi....doprowadzało mnie to do szału więc wolałam wstać i chodzić ...naszczęście po jakimś czasie powoli zaczęło ustępować więc pewnie i u Ciebie niebawem wszystko powoli zacznie się normować
Status: Endo x 1
Wiek: 57 Doczya: 01 Mar 2011 Posty: 76 Skd: Małopolska
Wysany: Sob 28 Maj, 2011
Edi, rzeczywiście odczuwam takie drętwienie, jakby coś w środku trzymało, gniotło. bardzo dziwne uczucie, ale myślę, że będzie lepiej z każdym dniem. Właściwie, to ja bardzo dobrze funkcjonuje. W domu robię praktycznie wszystko łącznie z myciem podłogi (stojąć na nodze zdrowej, sccylam się, a operowną wysuwam do tyłu i myję podłogę. Nie ukrywam, że bardzo mnie to męczy. Mąż ręce załamuje, jak to widzi. Śpię w każdej pozycji, nawet na brzuchu, dlatego ogólnie nie mogę narzekać. Przecież przeszłyśmy bardzo poważną operację i wszystko musi się wygoić.
W domu robię praktycznie wszystko łącznie z myciem podłogi
Dziewczyno odpuśc sobie trochę. Ja do dzisiaj nie myje podłóg ( a co mężowi rączki przyrosły do d@@y?)
Ja jestem już 4 lata po ostatniej operacji. Przyzwyczaiłam męża, że pewne czynnosci musi wykonywać i wykonuje. A jak czasami cos muszę poprawic to robię to mopem.
Status: Endo x 1
Wiek: 57 Doczya: 01 Mar 2011 Posty: 76 Skd: Małopolska
Wysany: Sob 28 Maj, 2011
Grażynko, ale ja chcę to robić, chcę być samodzielna. Przecież wiadomo, że można nawet nie umyć tej podłogi i świat się nie zawali, ale ja już tak mam. Dzisiaj trochę poleniuchowałam, ugotowałam wprawdzie obiad i to nie byle co, bo placki po węgiersku, więc się troszkę napracowałam. Pobolewania w nodze nadal odczuwam, a najbardziej dokucza mi przykurcz w biodrze. Nie mogę wyprostować nogi. Mam nadzieję, że na następnej wizycie rehabilitant coś na to zaradzi i rozpocznę pracę nad tym. Już idę spać i mam nadzieję na dobrą noc. Pozdrawiam, śpijcie dobrze