Status: Przed
Wiek: 32 Doczya: 15 Lip 2009 Posty: 20
Wysany: Pon 20 Lip, 2009
zgadzam się z Tobą że Jan Paweł II był niezwykłym człowiekiem
moim autorytetem są jeszcze rodzice szczególnie mama która walczy z rakiem i się nie poddaje oraz Wilma Rudolph (lekkoatletyczka nie zyje już)
Trudne pytanie, nastraja do refleksji.
U mnie autorytety zmieniały się z wiekiem, z sytuacją życiową.
Autorytetem jest dla mnie każdy czlowiek, którego można podziwiać za coś co robi wielkiego i wspaniałego w życiu, za siłę w pokomywaniu trudności. Podziwiam wszystkie osoby, które potrafią być sobą i być szczęśliwe mimo ograniczeń, trudów i choroby. Podziwiam ludzi z sercem którzy niosą pomoc innym - lekarzy z pasją i powołaniem, przyjacioł zwierząt, wszystkie osoby o wielkim sercu.
Podziwiam wszystkich od których mogę nauczyć się czegoś o byciu lepszym wartościowszym człowiekiem.
Status: Przed
Wiek: 32 Doczya: 15 Lip 2009 Posty: 20
Wysany: Pon 20 Lip, 2009
masz rację każdy moze być autorytetem dla drugiego człowieka
jeżeli jest w jakiś sposób wyjątkowy a jego zycie niesie jakieś mądrości
które możemy czerpać
Grunt to być otwartym na innych i chcieć się od nich uczyć. Doskonalimy się przecież całe życie i nikt tego nam nie może zabronić ani odebrać.To wspaniałe, że w dzisiejszych czasach są ludzie, którzy mogą dawać jakiś dobry przykład czy być inspirujący.
Status: Przed
Wiek: 32 Doczya: 15 Lip 2009 Posty: 20
Wysany: Pon 20 Lip, 2009
zawsze będą tacy ludzie
tylko o nich się nie mówi
smutno mi tylko że niektórzy nie potrafią czerpać wzorców od innych
nie mają swoich autorytetów i trudno im żyć jak należy
mam koleżanke która nie zadnych autorytetów jest zapatrzona w siebie ciągle narzeka
i nic nie robi
Justo - też to widzę. Jest bardzo wiele takich osób nie widzących nikogo i niczego prócz swojego nosa. To ludzie ubodzy wewnętrznie i bardzo męczacy dla otoczenia. Nawet szkodliwi dla innych, bo wszystkich by zmieniali a nie zaczynają naprawy świata od siebie.
Żeby świat był lepszy to każdy powinien zaczynać naprawę od siebie i nauczyć się czeprać z mądrości innych ludzi.
Jedynym autorytetem w dziecinstwie byla moja mama i do niej nauczyłam sie siły, która mam. Teraz nie uznaje autorytetów i nie mam zamiaru nikogo nasladować, żyje zgodnie z własnym sumieniem i tak jak chce, nie szkodząc nikomu. I to jest uważam najważniejsze.