Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Czw 04 Lut, 2010
Adaś Be całkiem dobre wiadomości, cieszę się że sprawa idzie w odpowiednim kierunku i oby tak zostało (albo jeszcze lepiej)
PS. a co z Twoim kolegą teraz się dzieje?
Status: Przed
Wiek: 36 Doczy: 27 Sty 2010 Posty: 7 Skd: Piękna Warszawa
Wysany: Czw 04 Lut, 2010
Kolega parę dni temu z nart wrócił Miał złamane żebra i trachniętą miednicę, ale szczęśliwie nie kwalifikowała się do operacji. Można powiedzieć, że z grubsza wyskoczył z tego.
Motocykliści, zmora kierowców TIR...jestem kierowcą co nie znaczy że życzę ci źle, masz chłopie dużo szczęścia że wyszyłeś z tego z życiem.
Mam nadzieję że jeszcze spełnisz swoje marzenia o podroży motocyklem...
Jak wskazują wieści z prasy masz szansę na wygraną sprawę. Gratuluję, choć wiem że to nie cofnie bólu i wielu spraw związanych z wypadkiem. Jesteś wielki
Adaś życze Ci szybkiego powrotu do zdrowia....aż mi ciarki przeszły mam syna 19 -letniego który uwielbia motory obecnie ma krosa,powiem szczerze ,że najszczęśliwsza byłam jak przez kilka miesięcy nie posiadał żadnego sprzętu
niestety to jest podobno miłość,przekichane mąż kocha ciężarówki syn motory i co ja biedna moge trzymaj się i niech sprawiedliwość weżmie górę
Status: Przed
Wiek: 36 Doczy: 27 Sty 2010 Posty: 7 Skd: Piękna Warszawa
Wysany: Pi 05 Lut, 2010
Serwus Hmm, co zrobić? Wspierać jak najmocniej syna w rozwijaniu pasji, bo czymże jest człowiek bez zajawki? Zamienia się w padalca . Można spróbować uczulić syna na kwestię zakładania dobrej jakości ubrań ochronnych (najważniejszy dobry kask, potem zbroja, rękawice, buty, nakolanniki) i doskonalenia techniki jazdy. Są szkoły zajmujące się doszkalaniem stricte motocyklowym. Na to czasu, pracy i pieniędzy nigdy za dużo. Chyba że syn mocno przerabia temat samemu, to lepiej głowy nie zawracać Można naprawdę ograniczyć ryzyko rozwalenia się z własnej winy i należy to robić za wszelką cenę, choć oczywiście jesteśmy też zależni od innych. Motocykle są dla ludzi
Generalny wniosek z całej tej opery mydlanej jest oczywisty - żyjemy w totalnym państwie policyjnym. Teraz niestety o policji mam taki pogląd jak Polacy podczas II wojny o Niemcach - że trudno znaleźć porządnego...
Adaś Be, doskonale Cię rozumiem i popieram twoją opinię na temat policji w mojej sprawie była przekupiona sędzina i dwóch sledczych także do tej pory nie dostałam odszkodowania za mój wypadek Podziwiam twój zapał i chęć pracy nad sobą wielkie brawa że się nie poddałeś i działasz!!
_________________ życie jest pięknym darem , trzeba tylko umieć z niego jak najwięcej czerpać
Adasiu!!!! Nie jestem wrogiem miłośników dwóch kółek, ale niestety na naszych drogach jest wielu "dawców organów". Oni nie są pasjonatami pięknego sportu motorowego, oni są zagrożeniem na drogach dla innych uczestników ruchu drogowego. To smutne, ale prawdziwe.