Wiatm, nazywam się Krzysiek i mam 40 lat. Od niecałych dwóch lat borykam sie z uszkodzonym obrąbkiem stawu biodrowego do tego dochodzi konflik udowo panewkowy. Jedni lekarze mówią żeby wymieniac bioderko inni znowu że nie ze sam staw nie jest zniszczony. Prosze o porade.
Jestem Wamo i niech na chwilę obecną tak pozostanie. Kocham muzykę prog-rockową, snookera, fotografię oraz piękne widoki. Nie ufam ludziom z zasady więc za dużo tu nie napiszę licząc się ze zrozumieniem. Nie zamierzam wstępnie pytać o to co mnie nurtuje - przewertuję forum - jak czegoś nie znajdę to zapytam. Z mojej strony, tak na koniec żeby nie było to mam niepełne 35 lat, czekam na operację prawego stawu biodrowego i jestem tym nieco przerażony. Nieco jest tutaj nad wyraz słabym przykładem, zatem Dzień Dobry Państwu.
Krzysiu, ewentualna wymiana stawu to już gruba ingerencja.
Najpierw zorientuj się czy w stawie zaszły już zmiany zwyrodnieniowe. Jeśli nie, to nie kwalifikujesz się na endo i wiele jeszcze dróg przed Tobą
Jeżeli masz już zmiany zwyrodnieniowe to ważnym rozgraniczeniem dla Ciebie będzie czy ból jaki masz pochodzi z obrąbka, zmian zwyrodnieniowych czy tkanek miękkich przeciążonych źle działającym stawem. I w zależności od tego decydować się najpierw na artroskopię czy najpierw na rehabilitację, a potem na artroskopię. To o czym należy pamiętać to to że uszkodzenie obrąbka przyspiesza zmiany zwyrodnieniowe stawu biodrowego i nie warto za długo z takowym uszkodzeniem biegać. Teraz możesz nadawać się do artroskopii za chwilkę zmiany postąpią do tego stopnia że będzie się "opłącało" tylko czekać na endo. Koniecznie wybierz się do dobrego terapeuty (fizjoterapeuty, osteopaty) niech potestuje Twoje biodro w tym kierunku.
Pozdrawiam Wendy
_________________ Nie ma takiej burzy, która nie minie.
Cześć,
w marcu 2020 r. czeka mnie operacja w Otwocku w związku z wrodzoną dysplazją o której dowiedziałam się w sierpniu 2019 r. Ból biodra pojawił się po 30 roku życia i przez 2 lata błędnie mnie leczono. Jestem w trakcie studiowania forum, bardzo się boję operacji, ale dzięki forum będę się bała mniej Prof. Czubak podczas moje ostatniej wizyty powiedział, że 2 tygodnie przed operacją będą do mnie dzwonić, więc czekam..
Status: Przed
Wiek: 52 Doczya: 07 Lut 2020 Posty: 1 Skd: Warszawa
Wysany: Pon 10 Lut, 2020
Dzień dobry,
Jestem tu nowa i potrzebuję porady, do jakiego lekarza lub fizjoterapeuty się udać, by otrzymać sensowną diagnozę i leczenie. A problem wygląda tak: pod koniec sierpnia zaczął się ból w prawej pachwinie-biodrze. Czasami punktowy, czasami rozlewający się.
Któregoś wieczora stał się makabryczny, poszłam na nocną pomoc lekarską. Tam dostałam skierowanie do szpitala z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego. Na SORze badania krwi, moczu – stwierdzili, że to nie wyrostek, tylko zapalenie pęcherza, bo w moczu były bakterie. Ból nieco zelżał, do – powiedzmy – stanu konstans – więc udałam się do rodzinnego zmyślą o skierowaniu do ortopedy.
Mój lekarz rodzinny jest ortopedą. Zbadał, stwierdził, że to raczej wygląda na wyrostek, i dał mi skierowanie do szpitala. Z tymże skierowaniem udałam się do szpitala, tym razem Bródnowskiego. Tam badania – pod kątem wyrostka – ale lekarz bardziej słuchający – więc próbowałam tłumaczyć, że może nie wyrostek, ale coś ortopedycznego. By wykluczyć wyrostek, zrobiono tomografię. W opisie wszystko ok, odchylenie w jednym miejscu: „Przed prawym mięśniem biodrowym widoczna pasmowata struktura szerokości 5 mm, bez widocznego światła, w łączności/przylegająca do skupiska pętli jelitowych. (…) Części kostne bez cech destrukcji. Zmiany zwyrodnieniowe w stawach międzykręgowych L4/L5 i L5/S1.”
Więc znów do rodzinnego – ten orzekł, że to pewnie rwa kulszowa od kręgosłupa, dał kartkę z ćwiczeniami, NLPZ, kazał się rozruszać, ćwiczyć i ma być ok. Niestety nie było. Pozycje, które miały mi przynosić ulgę – sprawiały największy ból. Ponownie poszłam do niego, poprosiłam o skierowanie na RTG. Dostałam, zrobiłam. W opisie niewielkiego stopnia dyskopatia L3/L4. Obraz stawów biodrowych prawidłowy.
Więc znów do rodzinnego. No i znów słyszę, że to od kręgosłupa, mam robić ćwiczenia z kartki na lędźwiowy, i w końcu przejdzie. Nie przeszło, było coraz gorzej. Prywatnie do ortopedy. Ten w gabinecie zrobił USG, stwierdził obecność płynu w stawie biodrowym, zwolnienie, NLPZ, odciążyć, odpocząć. Stwierdził, że chrząstka na gł kości udowej jest rozmięknięta, i to boli. Jak płyn zejdzie, wstrzyknie do stawu kwas hialuronowy i będzie git. No nie jest. Po wstrzyknięciu kwasu mam dziwne wrażenie pełności, rozpierania. Ból jest, jak był.
Wszystkim kolejno mówię, że mam skłonności do stanów zapalnych przyczepów ścięgien i mięśni. Wcześniej, ostatnio co prawda kilkanaście lat temu, miałam problemy z przyczepem rozcięgna podeszwowego, stan zapalny przyczepu mięśnia płaszczkowatego, kolano skoczka – wszystko z prawej strony. A, jeszcze ganglion przy prawym nadgarstku.
Czy możecie doradzić mi konkretnego lekarza, który umie zdiagnozować i wyleczyć (no, wyciszyć – bo to zazwyczaj był zastrzyk) problemy z przyczepami mięśni/ścięgien w obrębie miednicy? Fizjoterapeutę, który jakoś sensownie zbada funkcjonalność, bo to chyba nie przypadek, że wszystko się dzieje po prawej stronie? Mieszkam pod Warszawą, okolice Radzymina.
megan72, Twoja opowieść przypomina bardziej walkę z objawem niż prawdziwą diagnostykę. Mam wrażenie, że nikt nie postawił tak do końca diagnozy, a leczenie się już rozpoczęło. Wydaje mi się również, że Twój tok myślenia jest dobry: to jest coś bardziej ogólnego i dotyczy całego ciała, więc pomysł z fizjoterapeutą, kimś kto spojrzy na całe ciało to wydaje się dobrą drogą. Diagnostyka w takich przypadkach powinna dotyczyć stopy, kolana, odcinka lędźwiowego, barku, szyi, drugiej nogi, no i przede wszystkim miednicy. Oprócz powyższych elementów na taki ból może wywoływać nieprawidłowy wzorzec chodu czy przebyta dawno temu operacja (podaję przykład) woreczka żółciowego. Nie poddawaj się!
Powodzenia Wendy.
_________________ Nie ma takiej burzy, która nie minie.