Nie do końca - dobry fizjo - nie powie wam że unikać ingerencji operacyjnej jak najdłużej. Jeżeli stan pacjenta budzi wątpliwości - to nie będzie kontynuował rehabilitacji. Bo to się mija z celem. Nie będzie narażał pacjenta.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Jak u mnie żaden nie zauważył problemu (jeden ponad rok temu powiedział, że jak kiedyś gdzieś tam będę na NFZ u lekarza 1 kontaktu to żebym prześwietlił biodro przy okazji, a że nie chodzę to nie było okazji ... ) - "struktura jest ok" a przykurcze wzięły się z niewiadomo skąd, mam robić /ruszać się normalnie, iść na saunę to trochę straciłem zaufanie. Tym bardziej, że sprawa dla mnie dość czytelna pewne rzeczy się widzi/czuje. No ale ciężko żeby dokonać samodiagnozy . A wystarczyło powiedzieć, wysłać na zwykłe RTG gdzie już to widać albo wejść głębiej w temat, zrobić testy, które sam od razu widzę jak się rozciągam gdzie leży problem.
Za przeproszeniem z szacunku (to taka luźna analogia) do mojego Pieska przed śmiercią ok 2-3 ostatnie lata jego sposób poruszania idp .... coś podobnego takie "początki" zacząłem zauważać u siebie .
Status: Przed
Doczya: 09 Gru 2018 Posty: 33 Skd: Warszawa
Wysany: Pi 21 Cze, 2019
Dawid04111 napisa/a:
Oczywiście kwestia indywidualna, im człowiek młodszy tym lepiej przyjmie taki zabieg, ja np jestem 4.5 miesiąca po zabiegu i negatywne skutki operacji dawno poszły w niepamięć. Więc gdyby naprawiono co trzeba obecnie nie byłoby chyba zadnych problemów.
jestem w Twoim wieku, mielismy operacje w odstepie tygodnia, a zobacz jaka jest roznica w tym co ja moge robic a co Ty i w tym jak sie czujemy
Mysle ze ten wiek to jednak drugorzedna kwestia
A co do fizjo - mnie wlasnie fizjo namowili na wizyte u lekarza i potem na operacje
Status: Przed
Doczya: 09 Gru 2018 Posty: 33 Skd: Warszawa
Wysany: Pi 21 Cze, 2019
z tymi zakresami to ciezko powiedziec, bo zakres normalnego czlowieka to polowa mojego
nie no, jeszcze nie mam takich jak w drugiej nodze, dopiero od niedawna mam pozwolenie na siadanie w kokardke i nie, jeszcze nie jest to dla mnie komfortowe.
Przy rotacji wewn i zgieciu boli, z rotacja zewn jeszcze nie probowalismy.
Ale mi w ogole chodzilo o to, ze u kazdego przebiega to inaczej, nie tylko wiek ma znaczenie, ale tez proces rehabilitacji, stan biodra oczywiscie tez (aczkolwiek smiem twierdzic, ze u mnie byl niezly smietnik ) No i dopiero caly ten komplet czynnikow daje nam efekt końcowy. Kiedy ja jeszcze miałam zakaz rotacji i zaczynalam chodzic na krotkie spacery, Ty juz probowales biegac, wiec roznica ogromna, tak samo jak w tym jak sie czujemy. Takze stwierdzenie ze jakby bylo wsio ok to juz bys zapomnial o sprawie, jest mocno na wyrost