Wysany: Pi 27 Lip, 2012 Skostnienia pozaszkieletowe bioder - prosze o pomoc !!
Witajcie. Mam na imie Jagoda,mieszkam w Malopolsce,mam meza,3 letnia coreczke,39 lat i ......wielki problem- w grudniu 2011 przeszlam w ciagu 3 tygodni kilka chorob zagrazajacych zyciu min. ARDS,zapalenie pluc,zapalenie opon mozgowych,neuroborelioze, wstrzas septyczny..... przez prawie 3 tygodnie bylam w spiaczce farmakologicznej i obudzilam sie .....z wielkim bolem i niedowladem czterokonczynowym. Teraz mamy lipiec i to juz jest przeszlosc, dzieki intensywnej rehabilitacji juz stoje na nogach i wlasciwie czuje sie dobrze i dziekuje Bogu kazdego dnia ze zyje.Moim problemem sa tylko biodra- od b.wysokiej goraczki i unieruchomienia podczas spiaczki w obu stawach biodrowych powstaly skostnienia pozaszkieletowe ,bardzo trudno mi sie chodzi,zwlaszcza po schodach,schyla, kuca itp i ten ciagly bol miesni,mam uszkodzony nerw strzalkowy i prawa stopa troche mi opada.Lekarze twierdza ze na to lekow nie ma,operacja tez poki co nie wchodzi w gre,musieli by usunac mi miesnie.Z badan na te biodra mam tylko 2 krotne przeswietlenie bioder wyraznie ukazujace te skostnienia.Napisalam ten list z wielka nadzieja ze na tym forum znajdzie sie ktos kto mial cos podobnego lub slyszal badz czytal o takim przypadku.Co dzien bede tu zagladac i czekac na wasze listy. Pozdrawiam wszystkich forumowiczow !
Status: Przed
Wiek: 64 Doczya: 07 Wrz 2012 Posty: 1 Skd: Warszawa
Wysany: Nie 09 Wrz, 2012 Re: Skostnienia pozaszkieletowe bioder - prosze o pomoc !!
Wiele przeszłaś. Obawiam się, że masz jeszcze w sobie "intruza". Ale też trudno truć się nadal i organizm b.osłabiony po takich chorobach i leczeniu. Gorąco polecam pojechać na wczasy z dietą dr Dąbrowskiej (ale tam gdzie ona to nadzoruje osobiście). Bardzo wzmocnisz swój system immunologiczny, a dr Dabrowska wręcz Ci powie, że wiele z tego, co piszesz minie. Brzmi jak coda, ale ja będąc tam wile z nich widziałam.
jagoda72,
Przepraszam, ze odpisuję dopiero teraz. Twój post " diabeł nakrył ogonem". Nie zauważyłem go.
W ciagu mojej kariery zawodowej pracowałem z osobami ze skostnieniami pozaszkieletowymi. To trudny temat. Jeśli RTG wskazuje na skostnienia mnogie - tym bardziej. Część moich pacjentów decydowała się na operację. Poprawa była niewielka a pojawiał się dodatkowy problem - blizny. Ruchomośc w stawach w związku z tym zamiast poprawić się ulegała ograniczeniu. Z mojego doświadczenia nasuwa się wniosek, że medycyna akademicka ma w tym temacie niewiele do powiedzenia.
To co wydaje mi się najbardziej sensowne w Twojej sytuacji to dobra, profesjonalna terapia błon łącznotkankowych (mobilizacje i manipulacje powięziowe). Dodatkowo sugeruję skorzystanie z pomocy lekarza medycyny holistycznej. Właściwie to nawet gorąco namawiam. Choćby przez wzgląd na objawy jakie opisałaś i przebieg procesu chorobowego. Jeśli zdecydujesz się na taką wizytę, dysponuję kilkoma adresami w Warszawie. Mogę również "zasięgnąć języka" czy w Twojej okolicy można również znaleźć takiego lekarza.
Kanna, dzieki za rade moze kiedys wybiore sie na takie wczasy, jesli mozesz podaj jakies namiary. Fizkom- bardzo dziekuje za kontakt, wlasnie chcialam z kims takim jak ty porozmawiac kto mial kontakt z takimi osobami ktore maja zwapnienia, jesli chodzi o operacje to boje sie ze po niej moze mi sie jeszcze pogorszyc, poki co chodze i to jest najwazniejsze, w pazdzierniku jade na konsultacje do prof Czubaka do Warszawy- zobaczymy co powie. Napisz prosze na czym polega ta terapia blon i gdzie w malopolsce znajde lekarza medycyny holistycznej ?
jagoda72,
Wciąż płynę wzburzonym morzem ale jestem coraz bliżej ukochanego lądu. A huśta okropnie. Trudno trafić palcem w klawisz.
Tak jak napisała AgaW nie miałem kontaktu z techniką wyższą. Pamiętam o mojej obietnicy. Proszę, jeszcze trochę cierpliwości.
jagoda72,
Odnośnie terapii błon łacznotkankowych: w internecie znajdziesz mnóstwo informacji na ten temat. Wystarczy w Googlach wpisać temat - manipulacje/mobilizacje powięziowe lub terapia łańcuchów powięziowych lub Anatomy Trains lub tensegracja strukturalna .......
Lekarz Medycyny Holistycznej w Warszawie (niestety nie zdobyłem namiarów na małopolskę):
dr Beata Antosik
tel. 0-602 60 80 65
e-mail: beata.a@hoga.pl
dr Krzysztof Romanowski, dr Beata Romanowska
tel. 022 6337095
Witam. U mnie skostnienia byly rozlegle i masywne , moglam przed operacja chodzic ale z wielkim trudem, lewej nogi nie unioslam w gore ani troche, nie mowiac o chodzeniu po schodach no i ten bol.Nikt nie wpadl na pomysl zeby zanim beda mnie rehabilitowac przeswietlic te moje biodra skoro byla w nich coraz wieksza blokada- to moglo skonczyc sie bardzo zle ale to juz przeszlosc. Szukalam pomocy w inernecie, u kilku sławnych lekarzy za granica i wszyscy mowili podobnie lepiej tego nie ruszac, nie operowac. W koncu jeden z naszych zakopianskich lekarzy polecil abym jechala do OTWOCKA do prof. Czubaka i to byla najlepsza decyzja jaka moglam podjąć, choc operacja łatwa nie byla- wykonał ja dr.Andrzej Sionek to wszystko przebieglo bez komplikacji, 2 dni w Otwocku i do domu wrocilam b.szczesliwa. Chodze bardzo ladnie, plywam i zdobywam coraz wyzsze góry. Bylam na 2 kontrolach u dr Sionka wszystko jest ok, smieje sie ze z tych skostnien to juz zrobilam "doktorat" ale to nie wyszlo mi na dobre, po operacji niepotrzebnie sie denerwowalam czekajac na powiklania min te spotegowane narastanie skostnien po operacji itp Pozdrawiam serdecznie nie wiem jaki pani ma problem ale jesli cos moge pomoc to prosze pisac. Gosia
Status: Inne
Doczya: 11 Pa 2018 Posty: 34 Skd: Szczecin
Wysany: Pi 18 Sty, 2019
Witaj, przepraszam, ale cierpię na chroniczny brak czasu . Mój mąż Jacek jest po ciężkim wylewie krwotocznym i utopieniu, gdyż stało się to w trakcie treningu pływackiego. Cud że przeżył. Także był w śpiaczce, ale u Niego skostnienia są wynikiem najprawdopodobniej uszkodzenia mózgu i/-lub niedotlenienia. Skostnienia są bardzo masywne w obu biodrach, zacementowały oba stawy na "0" ruchu. Profesor, u którego byliśmy na konsultacji powiedział, że nic nie jest w stanie tego procesu powstrzymać, a zbyt agresywna rehabilitacja jeszcze pogorszyć. Przy tym jak pamiętam rehabilitację szpitalną w tym okresie, to śmiem podejrzewać, że to właśnie przez nią skostnienia są tak olbrzymie. W tej chwili jesteśmy po operacji jednej strony i oczekujemy na drugą. Niestety po pierwszym zabiegu wielkiej rewelacji nie ma. Noga trochę się zgina w kierunku brzucha, i jest minimalna rotacja, ale do pełnego wyprostu/pionu to brakuje bardzo dużo . Pytają nas, czy w związku z tym stanem/efektem chcemy robić drugą stronę. Teraz to już sama nie wiem, choć człowiek ciągle żyje w jakiejś nadzieji, że a może tym razem będzie lepiej. DZięKUJę za Twoją odpowiedź. Pozdrawiam Ela
Witam.Mam znajomego chłopaka ktory miał tak masywne skostnienia (wypadek na motorze) że mógł tylko leżeć w łóżku nie był w stanie usiąść, skostnienia zoperowano w Otwocku u prof Czubaka, poprawa była znacząca, w tej chwili nie chodzi, jeżdzi na wozku gdyz ma uszkodzony kręgosłup ale osobiscie prowadzi samochod, studiuje i planuje ślub. Lekarze poza specjalistami z Otwocka twierdzili ze ma cieszyc sie ze zyje i dalej leżec. Prosze sprobowac może choć przesłac drogą elektroniczną aktualne zdjecia tych skostnien np.do dr Sionka- to nie tylko super lekarz ale tez bardzo dobry czlowiek,mysle ze cos by doradzil. W Otwocku są najlepsi spece od skostnień i z tymi problemami przyjezdzaja tam pacjenci z calej Polski z Pomorza rownież. : proszę pozdrowic męża-uzdrowienie jest w glowie człowieka musi wierzyc ze sie uda tak kiedys do mnie powiedzial jeden lekarz i tak sie stało