Status: Endo x 2
Wiek: 45 Doczy: 10 Pa 2014 Posty: 20 Skd: Kraków
Wysany: Sob 17 Pa, 2015
Samo wystawienie L4 to nie problem. ZUS jest problemem. Mnie wezwali na komisję w sprawie zasadności 5 dni po wyjściu ze szpitala. Lekarz zrobił oczy i powiedział że nie ma informacji o przyczynie dlaczego mamL4 na miesiąc. Ręce opadają,
Status: Endo x 2
Wiek: 45 Doczy: 10 Pa 2014 Posty: 20 Skd: Kraków
Wysany: Wto 20 Pa, 2015
Mnie zastanawiał tylko fakt jakim trzeba być ignorantem żeby mając kod na L4 i pieczątkę szpitala takie jaja robić. Najlepsze było to że jak wyraziłem swoją opinię na ten temat usłyszałem:
"nie rozumiem o co Panu chodzi przecież zwrócimy na dojazd".
3,80 za bilet w każdą stronę. Pal sześć faktyczne koszty przebijania się autem na drugą stronę miasta. Ja nie odważyłem się na jazdę komunikacją a moja żona musiała wziąć urlop żeby mnie zawieźć. Ale to już ich nie interesuje.
Mój lekarz ortopeda wystawił mi zwolnienie od 27 maja do 6 sierpnia,a potem od 6 sierpnia do 14 listopada.ZUS wezwał mnie dopiero niedawno czyli jakieś 4 miesiące po operacji i nie mieli żadnych zastrzeżeń , nawet wprost przeciwnie (życzono mi zdrowia).Wcześniej rzadko bywałam na zwolnieniach i może dlatego wezwanie dostałam po tak długim okresie czasu.Jestem z Wielkopolski,a komisję miałam w Kaliszu:)
Joanna72, Miałam zwolnienie od rodzinnego po operacji, już następne, po 2 miesiącach i dostałam wezwanie do ZUS-u na komisję. P. doktor powiedziała, że takie długie zwolnienie może wydawać tylko ortopeda.
Dalsze zwolnienia może wystawiać lekarz rodzinny. Wiem to ponieważ po kolejne zwolnienie musiała bym chyba jeździć do Otwocka. Raczej nie realne to było. A do mojego Ortopedy w Pile trudno się dostać i to tylko prywatnie. Dalsze zwolnienia wystawiał mi więc, lekarz rodzinny. Nie wiem czy teraz to się nie zmieniło ale nie sądzę. Na miesiąc może spokojnie wystawić lekarz rodzinny.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Status: Endo x 1
Wiek: 66 Doczya: 19 Sie 2009 Posty: 420 Skd: Górny Śląsk
Wysany: Wto 11 Pa, 2016
dorotabeata napisa/a:
dostałam wezwanie do ZUS-u na komisję. P. doktor powiedziała, że takie długie zwolnienie może wydawać tylko ortopeda.
ZUS-u chyba nie interesuje, kto wystawia zwolnienie. Ja miałam L4 wyłącznie ze szpitala w Piekarach i 2 razy byłam wzywana na komisję... Byłam wściekła i rozżalona (ta pierwsza komisja była niedługo po powrocie do domu) i chyba dałam temu wyraz, bo pani dr zaczęła mi tłumaczyć, że oni w systemie maja tylko symbol (bodajże M16), który oznacza schorzenie stawu biodrowego, bez możliwości zaznaczenia, czy chodzi o bóle zwyrodnieniowe czy stan po operacji... Wręcz mnie przepraszała i zaraz wyznaczyła mi termin do sanatorium (nawet mi nie przyszło do głowy o to prosić!). Z ZUS-u wyszłam ze skierowaniem w ręce
Status: Endo x 1
Doczya: 10 Maj 2016 Posty: 40 Skd: Warszawa
Wysany: Sro 12 Pa, 2016
Witam
Mam do Was pytanie.Operację miałam 17 maja dostałam zwolnienie / w sumie 5 miesięcy do 17 pażdziernika/ a 31 sierpnia skończyła mi się umowa o pracę. Złożyłam z ZUSie po badaniu u lekarza orzecznika /dokładnie 7 września/ dokumenty dot.zasiłku chorobowego /wcześniej był wypłacany przez zakład pracy. Mimo, że ZUS otrzymał komplet dokumentów i ma 30 dni na wypłacenie świadczenia / za okres od 1 września do 17 pażdziernika/ pieniędzy do tej pory nie otrzymałam. Nie ukrywam, że strasznie mnie to wkurza /taka ignorancja/. Wykonuję codziennie kilka telefonów i otrzymuję info, że sprawa leży i czeka na zatwierdzenie. Ile mogę jeszcze czekać do jasnej anieli!! Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Prawo mówi, że ZUS powinien zapłacić odsetki./dodam, że składki płacone były w terminie a ja w tym ignoranckim kraju pracuję 30lat i nie otrzymałam do tej pory żadnej informacji, że czegokolwiek brakuje i to jest pierwsza moja taka sytuacja!/ Będę wdzięczna za odpowiedź. Codziennie mi obiecują, że oddzwonią z informacją i nikt nie oddzwania. Można się naprawdę wkurzyć.
Nie jestem mściwa, rozumiem, że wszędzie pracują ludzie, ale bez przesady!!! żeby o własne pieniądze trzeba było się prosić
p.s dzięki Bogu, że wracam do pracy
Witam! Decyzję lekarza orzecznika ZUS o całkowitej niezdolności do pracy otrzymałem 10 maja a pierwsze pieniądze w formie zaliczkowej 21 sierpnia. Ile wykonałem telefonów - nie policzę. Dopuściłem się nawet gróźb karalnych i chyba to dopiero poskutkowało. Ale i tak do dnia dzisiejszego nie mam obliczonego świadczenia, jedynie formę zaliczkową od której nie przysługuje odwołanie. A świadczenie kończy się 30 listopada. Szczęśliwy ten, który nie wpadł w tryby tej instytucji.
Pozdrawiam - Krzysiek
Status: Endo x 1
Doczya: 10 Maj 2016 Posty: 40 Skd: Warszawa
Wysany: Sro 12 Pa, 2016
dzięki Krzysiu za odpowiedź.
Masakra to o czym piszesz.ja nie mogę!! Trzy miesiące!!!
No..dziś udało mi się dodzwonić do właściwej osoby..tłumaczyła mi jakieś chore przepisy których kompletnie nie rozumiem / bo to nie 30 dni od komisji orzeczniczej podobno tylko 30 dni -podobno od ustania zwolnienia../ Konia z rzędem temu kto się w tym połapie.Krótko mówiąc gra na zwłokę!!!
W każdym razie podano mi termin 18 październik na wypłatę i zapewniono że będzie świadczenie na koncie/ tylko dlatego, że się upomniałam../ Cholerny świat. Jak ja się spóźnię ze składką to są bezwzględni. Jakiś ruch opozycyjny pacjentów w tym temacie powinien powstać. Weź tu się lecz człowieku jeśli nie masz za co.Prawdę mówiąc pieniądze są potrzebne jak się nie ma dochodu a oni wypłacają jak idę do pracy. dzięki Ci Panie Boże, że mogę jeszcze pracować!
Status: Endo x 1
Wiek: 39 Doczya: 15 Sie 2010 Posty: 432 Skd: Kraków
Wysany: Czw 13 Pa, 2016
Ja dostałam po roku i po sprawie sądowej... zus nie chciał wypłacić zasiłku oficjalnie "bo nie" (nie podali żadnych argumentów w decyzji odmownej), a telefonicznie mnie poinformowano, że widać było, że zaplanowałam sobie operację z dużym wyprzedzeniem i specjalnie podniosłam podstawę oskładkowania (mam działalność gospodarczą). Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać, bo czekanie w bólu miesiącami na "pilną" operację niby sobie sama zaplanowałam.... sąd nie miał wątpliwości, że to jakiś podły żart i nawet się nie odwoływali od wyroku. Niemniej jednak za rozprawę i te parę godzin pracy prawników zusu też myśmy zapłacili....
Mam wrażenie, że zadaniem pracowników zusu nie jest pomoc osobom które pomocy potrzebują tylko walka o każdy grosz, a nuż się człowiek nie będzie wykłócać....
Macierzyński dostałam też po 3 miesiącach od złożenia wniosku, przeszkody w wypłacie wynajdowali przeróżne. Odsetki od zwłoki rzecz jasna się nie należą.
Status: Przed
Doczya: 06 Pa 2016 Posty: 10 Skd: Szczecin
Wysany: Pi 14 Pa, 2016
Reniaczek napisa/a:
Mój lekarz ortopeda wystawił mi zwolnienie od 27 maja do 6 sierpnia,a potem od 6 sierpnia do 14 listopada.ZUS wezwał mnie dopiero niedawno czyli jakieś 4 miesiące po operacji i nie mieli żadnych zastrzeżeń , nawet wprost przeciwnie (życzono mi zdrowia).Wcześniej rzadko bywałam na zwolnieniach i może dlatego wezwanie dostałam po tak długim okresie czasu.Jestem z Wielkopolski,a komisję miałam w Kaliszu:)
Status: Endo x 2
Wiek: 61 Doczya: 13 Sie 2017 Posty: 44 Skd: WARSZAWA
Wysany: Czw 02 Sie, 2018
Dzisiaj poziom niekompetencji urzędniczki ZUS sięgnął zenitu 31 lipca skończył mi się zasiłek rehabilitacyjny na komisje mam 3 sierpnia. Dzwoni dzisiaj pani z ZUS i mówi, że lekarz się rozchorował i ona mnie zapisze na 24 sierpnia . Pytam więc co ja niby mam zrobić bo zasiłek skończył mi się 2 dni temu a ona mów, i że nie wie. Jadę tam jutro i słowo daje, że skończy się to na kierowniku.