Udaj się do dobrego fizjoterapeuty bo jak wam piszemy operacja to jedna strona natomiast druga strona jest taka że pomoc dobrego fizjoterapeuty jest bezcenna zamiast się zamartwiać kiedy to samo wróci albo nie wróci na swoje miejsce skorzystaj po prostu z pomocy fachowca.
Naprawdę tyle tutaj pisaliśmy i piszemy o dobrej fizjoterapii nie po to aby się wymądrzać czy coś w tym stylu...tylko my już przez to przeszliśmy albo przechodzimy, często wielu z nas ma porównanie jak to jest bez rehabilitacji albo takiej niezbyt dobranej ale jak widać wciąż są tacy, którzy w to nie wierzą... Dlaczego tak jest? Ja się podpisuję pod słowami Boni. A poza tym Aniu jesteś przecież jakiś miesiąc po operacji... też powtarzamy, że trzeba czasu, cierpliwości i naprawdę dobrze dobranej fizjoterapii. To nie marudzenie tylko po raz kolejny wskazówka co robić po tym pierwszym etapie powrotu do zdrowia jakim jest operacja. Czas na drugi krok.
Ja jestem prawie 5 lat po pierwszej operacji i do tej pory mam różnicę w długości nóg - operowana dłuższa - a nie siedziałam z założonymi rękami po operacji jak i przed. Miednica zrotowana z prawej strony do przodu. A moja droga bioderkowa nie trwa od dzieciństwa jak u niektórych, ja jestem wypadkowa więc teoretycznie powinnam szybko być równa i śmigać jak sarenka ale to nie ten temat...trochę jest w mojej historii.
Tak więc Aniu działaj kobieto kochana zobaczysz efekty i przekonasz się, że to nasze ''marudzenie'' o fizjo jest tylko i wyłącznie w dobrej wierze.
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Wto 19 Lip, 2016
Był pomiar (od kolca biodrowego do kostki)... Pozostało 2,5 CM różnicy masakra! W moich najgorszych snach nie myślałam że będzie to taka różnica po operacji... Tak jakby wydłużono mi maksymalnie o 2,5 CM. P
Może coś da się jeszcze wypracować.
Na pewno jeśli wszystko jest ok tzn miednica cała nogi równej długości to na pewno u mnie nie stety już nic nie poradzi ....Aga ma szczerą racje sama operacja nic nie pomoże trzeba pracować nad ciałem i mięśniami....
_________________ " nie smuć się nie warto ciesz się życiem i kazdą jego chwilą".....» Wieloodłamowo złamana miednica, lewa kończyna krótsza o 4 cm
Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Wto 19 Lip, 2016
maaly-22, pracuje nad nogą. Dziś było intensywnie, rozciąganie różnych ścięgien, praca manualna, ból.
Wiem że to długotrwały proces. Prawdopodobnie można coś jeszcze nadrobić,nie wiadomo na ile. Nie zmienia to faktu że jest mi przykro, że za dużo oczekiwałam.
Czekam jeszcze na kontrolę żeby zobaczyć rtg i może z niego da się jeszcze coś wyczytać.
Tak jak wcześniej pisałam ja widzialam te różnice od razu.
Najchętniej poddalabym się jakiejś operacji która to zniweluje.
Aniu szczeze to Ci za zdroszcze Ty jeszcze mozesz to naprawić zniwelować a ja muszę się cieszyć tym co ma wiedząc ze moze być gozej bo np już robią się skostnienia a miednicy juz nie wyrównam wręc przeciwnie muszę się cieszyć tym co mam bo mogło być zle lub tragicznie....Bądz cierpliwa czas wszystko pokaze nerwy nic nie pomogą
_________________ " nie smuć się nie warto ciesz się życiem i kazdą jego chwilą".....» Wieloodłamowo złamana miednica, lewa kończyna krótsza o 4 cm
Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Wto 30 Sie, 2016
Hej, jestem 2,5 m-ca po operacji. Intensywnie ćwiczę. Fizjoterapeuci pracują nad moimi mięśniami, sciegnami, uczą prawidłowo chodzić - stawiać stopę, przenosić ciężar ciała a nawet machać ręką.
Niestety różnica w długości nog się nie zmieniła
Trudno się w takiej sytuacji uczy chodzić prawidłowo.
Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Nie 04 Wrz, 2016
AgaW, wszystko wskazuje na to że z ustawienia endoprotezy. Pracuję nad miednica. Jest jeszcze sztywna (mniej niż m-ce temu), zrotowana - cytuje jednego z fizjo "w każdej płaszczyźnie ". Jednocześnie żaden z fizjo nie zaprzecza różnicy w dlugosci kończyn dolnych.
Lekarz na kontroli zdziwił się trochę że czuję krótszą nogę, nawet mówił że chyba dłuższą (pewnie częściej słyszy taka wersję ). Potem jednak mowil że bardziej mięśni nie dało się wyciągnąć.
PS. 8 lat temu byłam na Lindleya, wówczas nikt nie rozważał u mnie endoprotezy. Zastanawino się nad wydluzeniem kości ale nie wchodziło to w gre przez to że rozjechaloby mi się biodro. ostatecznie odesłano mnie z kwitkiem. Rok temu w innym miejscu byłam już w szpitalu i też nie podjęto się operacji,odlozono w czasie /zrezygnowano. Momentami się zastanawiam czy zrobilam operacje za późno? Czy i tak była to tak kiepska sprawa już od kilku lat? Umiarkowany ból i w miarę sportowe życie to jeszcze nie wyznacznik, że można zwlekać.
Trudno teraz powiedzieć czy w porę czy nie w porę zrobiono operacje. Moze to jednak ustawienie miednicy które ma gdzieś przyczynę-oby fizjoterapeuta ją znalazł. Warto napewno mieć pewność diagnozy rehabilitacyjnej-mozesz poszukać dodatkowej konsultacji u bardziej doświadczonych terapeutów aby pozbyć się ew. wątpliwości.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Sro 18 Sty, 2017
czesc, niestety pomimo dlugiej rehabilitacji (która nadal trwa, ale nie jest juz tak intensywna) mam różnicę długości nóg - noga operowana krótsza. Pierwszy pomiar fizjo to 2,5 cm, w listopadzie inny fizjo mierzył - 3 cm, lekarz podkładając deseczki - 2 cm.
Moja znajoma mówiła, ze widziała dziewczyne, która miała endo a potem miała wydłużaną nogę z endo.
Ja zapytałam lekarza czy sie da wydłużyć - powiedział, że to zbyt ryzykowne dla endo.
Jeśli ktoś jednak będzie słyszał o takim przypakdu (szczególnie w Polsce) to dajcie znac!
Wiem - można chodzić z wkładkami - mogę włożyć 1 cm, ale nie wiecej, zeby bylo to wygodne.
Generalnie jestem super zadowolona, ze zrobilam operacje. Robie duzo wiecej niz ostatnie lata przed. Boli mnie jednak ostatnio druga noga (mięsnie, sciegna - wszystko napięte), bo caly czas jest bardziej obciążana. Dodatkowo odcinek lędzwiowy po zdrowej stronie jak stoje na tej dluższej nodze (bo jak na krótszej to nie wiem jak ulozyc te dluzsza noge). No i ostatnio zdarzylo mi sie ze ktos zwracal mi uwage ze utykam:(
a wydawalo mi sie ze az tak tego nie widac.
Ania K., Wiesz ja bym się poważnie zastanowiła nad wydłużaniem nogi i próbowała innych metod niż ponowne kładzenie się na stół. Dlaczego ano dlatego że to nie jest prosty zabieg leżałam z dziewczyną która na upartego chciała mieć wykonaną operację wydłużania nogi bo jej się to nie podoba bo ludzie dziwnie na nią patrzą bo mąż jej zwraca uwagę itd. Profesor w końcu jej uległ chociaż sam nie widział wielkiej konieczności medycznej żeby taki zabieg przeprowadzać. Nigdy nie zapomnę jak potem ta dziewczyna sklęła prof. i całą Otwocką klinikę dwa tygodnie musiała leżeć na wyciągu żeby wydłużyć kości po tym czasie została przeprowadzona operacja wpakowali ją do pasa w gips i ponownie na wyciąg myślałam że zamorduje lekarzy i pielęgniarki. Bo nie była w stanie nic samodzielnie zrobić. Uziemiona była na amen.
Gdy wypisywali ją do domu nadal była w tym gipsie który musiała jeszcze mieć 6 miesięcy, musieli ją znosić do samochodu bo o samodzielnym poruszaniu się mowy nie było, zastanawiałam się jak ona sobie w domu poradzi bo nawet samodzielnie z toalety nie mogła skorzystać. Bo nie była wstanie się z łóżka ruszyć.
Nie pisze tego po to żeby Cię straszyć tylko po to żebyś się poważnie zastanowiła nad decyzją o wydłużeniu jeżeli nie ma wyraźnych wskazań medycznych do takiego zabiegu czy warto się narażać na taki stres i kolejne cierpienie. Tylko dlatego że to przeszkadza . Czy nie lepiej spróbować najpierw innych metod. Chodzisz na rehabilitację więc porozmawiaj z fizjoterapeutą.
To nie jest tak ze korzystasz tylko krótki czas z reh a potem jest jak w bajce i chodzimy jak modelki na wybiegu to długi proces a przede wszystkim codzienna praca nad samym sobą powtarzanie ćwiczeń do znudzenia w każdej wolnej chwili pilnowanie się na każdym kroku dopóki to czego nauczył nas fizjoterapeuta nie wejdzie nam w krew tak jak oddychanie. Aga W jest najlepszym tego przykładem
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
To nie jest tak ze korzystasz tylko krótki czas z reh a potem jest jak w bajce i chodzimy jak modelki na wybiegu to długi proces a przede wszystkim codzienna praca nad samym sobą powtarzanie ćwiczeń do znudzenia w każdej wolnej chwili pilnowanie się na każdym kroku dopóki to czego nauczył nas fizjoterapeuta nie wejdzie nam w krew tak jak oddychanie.
Świetnie to ujelaś Boniu Dziekuję za mile słowa
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Pi 20 Sty, 2017
Bonia, dziękuję za informacje odnośnie tego co może się zdarzyc. Póki co mój operator nie chce się tego podjąć że względu na ryzyko, także wiem że nie jest to prosta sprawa. Nie wiem co na to profesor - nie pytałam, nie widziałam się z nim odkąd wyszłam że szpitala.
Rehabilitacja to długi proces - wiem. Teraz już nie wygląda to tak jak byłam na L4, mam czas jak wracam ale padam na twarz, nie mam siły więc ćwiczeń wykonuje zdecydowanie mniej. Najwięcej pływam. I raz w tyg mam fizjoterapie.
Fizjo nie wydluzy mi nogi, tego jestem pewna.
Natomiast co do Agi - nie wiem dokładnie jak to u niej wyglądało, natomiast pewne rzeczy da się wycwiczyc inne nie. I z tego co czytam to większość ludzi po endo ma uczucie za długiej nogi ale to właśnie jest przeważnie tylko uczucie wynikające m.in. z małej ruchomosci w stawie niemożności prawidlowego ułożenia miednicy.
AniuK, jesli chcesz wiedziec jak to bylo u mnie to zajrzyj do mojej historii w dz.z historiami osob po Ganzu (mozesz tez kliknac link w moim podpisie pid postami to Cie przeniesie).
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Wiem - można chodzić z wkładkami - mogę włożyć 1 cm, ale nie wiecej, zeby bylo to wygodne.
Jeżeli Twój rehabilitant i ortopeda mają pewność, że już nic nie da się poprawić ćwiczeniami, to wyszukaj szewca potrafiącego szyć buty. Dobry fachowiec potrafi tak je zrobić, że nikt nie zauważy, że korygują długość nóg. Jeżeli nie masz takiej możliwości to przynajmniej poproś szewca, żeby odpowiednio podkleił jedną podeszwę. Wystarczy o 1 cm, drugi centymetr skorygujesz wkładką. Takie rozwiązanie ułatwi Tobie dochodzenie do sprawności, a z pewnością odciązy dłuższą nogę podczas stania.