Danielos,mój fizjoterapeuta teraz bardzo często pracuje że mną technikami powięzionymi. Jako terapeuta sam wiesz że w niektórych przypadkach nie jest to czasem przyjemne dla pacjenta za to bardzo skuteczne. Mam też kilka z takich sposobów włączone w terapię domową i robię to sama oczywiście po odpowiednim przeszkoleniu przez fizjoterapeutę. Chociaż o tych plastrach słyszałam wiele dobrego. Może u Reniaczek, są wskazania do tego po prostu.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Danielos,mój fizjoterapeuta teraz bardzo często pracuje że mną technikami powięzionymi. Jako terapeuta sam wiesz że w niektórych przypadkach nie jest to czasem przyjemne dla pacjenta za to bardzo skuteczne. Mam też kilka z takich sposobów włączone w terapię domową i robię to sama oczywiście po odpowiednim przeszkoleniu przez fizjoterapeutę. Chociaż o tych plastrach słyszałam wiele dobrego. Może u Reniaczek, są wskazania do tego po prostu.
Jest takie niemieckie powiedzenie: " No i co z tego, że biegniemy naprzód, skoro droga prowadzi donikąd?"
Boniu, problemem nie jest wyższość jednej metody nad drugą tylko oszacowanie co jest przyczyną (wspólnym źródłem) zgłaszanych dolegliwości. Bez doszukania się przyczyny nie może być mowy o skutecznej (ukierunkowanej na cel, efektywnej i długotrwałej) terapii: w przeciwnym wypadku plastrowanie przyniesie zaledwie krótkotrwałą poprawę.
_________________ "Żaden człowiek nigdy nie będzie cieszył się nieustającym sukcesem, dopóki nie przyjrzy się prawdziwym przyczynom wszystkich swoich pomyłek."
problemem nie jest wyższość jednej metody nad drugą tylko oszacowanie co jest przyczyną (wspólnym źródłem) zgłaszanych dolegliwości. Bez doszukania się przyczyny nie może być mowy o skutecznej (ukierunkowanej na cel, efektywnej i długotrwałej) terapii. Ja się z tobą zgadzam w tej kwestii. I tak samo uważa mój fizjoterapeuta.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym