Cyryl, nigdy na "chore uszy" nie wydawano kart parkingowej...
może nie tak dosłownie należy to rozumieć (inny stopień abstrakcji).
czy obecna ustawa to zmieni lub czy osoby decyzyjne będą uczciwe?
tego nie wiem, ale wiem że poprzedni porządek był do bani. można nic nie robić, a można spróbować.
chciałbym tą sytuację porównać z sytuacją na drogach.
w Niemczech mamy karność i porządek, ale tam rocznie kontroluje się 30% pojazdów ciężarowych (takie są dane BAG - odpowiednik naszego ITD). w Polsce kontroluje się 6-7%.
więc jeżeli chcemy lepszego porządku trzeba się zgodzić z bardziej surowymi kontrolami, a w naszym przypadku bardziej dokładnym rozpatrywaniem wniosków o przyznawanie. dlatego Bonia nie trzeba czuć się jak oszust, ale zaakceptować takie procedury.
kolejną sprawą jest uczciwość, bezstronność i fachowość osób przyznających kartę. tu jest spory problem, bo najlepszy nawet system wykonywany przez dyletantów lub osoby sabotujące go nie sprawdzi się.
pytanie: skąd wziąć u nas uczciwych fachowców?
Elkar, ja nie odnoszę się do osoby A czy B, ale to są moje odczucia w tym temacie. a wydaje mi się, że na jedną osobę faktycznie potrzebującą taką kartę dotąd przypadało 20 mogących się spokojnie obyć bez niej.
Witam. Zgadzam się w 100% co do negatywnej oceny "lekarzy orzeczników", zgadzam się z "lepszą, głębszą" analizą i weryfikację 05R czyli doniesienie dodatkowej dokumentacji itp. Ale np. tak jak my "bioderkowicze" powinniśmy bez najmniejszego "ale" karty otrzymywać jeżeli osoba o nią wnioskuje.
Tak jak ktoś pytał - osoba z odjętą kończyną górną, nie ma problemu z poruszaniem się a także posiada O5R. No ale wybaczcie - po co jej karta czy ustępowanie miejsca w autobusie jak np. nas biodro boli jak nie napiszę co a ona ma nogi zdrowe. Trzymać się może drugą ręką. Oczywiście wszystko zależy od danej sytuacji.
Zgadzam się z nowelizacją ustawy ponieważ naprawdę była potrzebna ale tak jak pisze Pasiflora szkoda tylko, że uderzyła ona najbardziej potrzebujących. Dzieci - do tej pory dostawały praktycznie wszystkie. Rozumiem te starsze, większe ale niemowlaki czy do 2-3 lat? I tak jeżdżą w wózkach, tak zdrowe jak i chore.
Muszę się zgodzić z Cyrylem i potwierdzić to co napisał o kontrolach.
Karty używam od ok. grudnia 2013r. Kiedyś znalezienie wolnej "koperty" graniczyła z cudem. Teraz gdy głoszą, straszą mandatami, piszą o wymianie raczej nie ma już najmniejszego problemu z znalezieniem wolnego miejsca na kopercie.
Już się poprawiło i to bardzo. Jednak nadal w praktycznie w 99,9% są to "stare karty" tak wsunięte za szybę aby nie było widać daty ważności, niektóre nawet tak nieudolnie poprawiane, że w oczy razi. Od października używam nowej i muszę przyznać, że do tej pory spotkałam na parkingach tylko 2 auta z nową.
Może jestem wredna ale czekam z niecierpliwością 01.07 aby legalnie widząc starą zadzwonić na policję czy SM i nauczyć porządku.
Uważam, że niestety ale osoby nielegalnie posługujące się kartami trzeba nauczyć "kultury" bo czują się bezkarne a i odpowiednie służby też mają to "głęboko gdzieś".
Status: Endo x 2
Doczya: 17 Sty 2013 Posty: 71 Skd: Stąd
Wysany: Pi 17 Kwi, 2015
Cyryl napisa/a:
pytanie: skąd wziąć u nas uczciwych fachowców?
No właśnie. I tak naprawdę tu jest sedno całego problemu. Zarówno, gdy przyznawano i przyznaje się karty po znajomości, jak sam proces stawania przed komisją.
To jest tak, jakby już sam fakt stanięcia przed komisją podważał ważność wniosku wypisanego przez specjalistę. U nas wniosek na komisję może wypisać praktycznie każdy lekarz. Stąd pewnie te komisje weryfikujące. Tylko, żeby one jeszcze weryfikowały. Uczciwie a nie pod dyktando dyrekcji PCPR'ów, które chcą się wykazać ilością wyeliminowanych z rynku kart.
Lekarze tracą w Polsce wiarygodność (oczywiście, to uogólnienie). Gdyby lekarz u nas był autorytetem, to wydawanie kart można byłoby wydzielić od systemu orzeczeń i lekarz specjalista podejmowałby decyzję.
fiolet, ja decyzję o przyznaniu mi karty, po odwołaniu, dostałam dopiero na początku kwietnia i nadal będę posługiwać się starą kartą. Nową wyrobię sobie albo pod koniec maja, albo na początku czerwca, ze względu chociażby na jej ważność. Moją starą kartę wyrabiałam praktycznie co dwa lata, mimo, że była ważna bezterminowo, bo jej jakość, jakość pieczątki to ... szkoda słów. Jak teraz jest z jakością tej karty? Jest lepsza czy nadal taka, jak poprzednio?
Na marginesie zapytam, może ktoś wie, czy teraz co 5 lat trzeba stawać na komisji w sprawie karty parkingowej, nawet mając orzeczenie bezterminowe, czy tylko co pięć lat trzeba będzie wyrabiać nową kartę?
I jeszcze jedno pytanie do Administracji, dlaczego za każdym razem jak wysyłam post, to wyskakuje mi błąd debug coś tam coś tam?
Status: Endo x 2
Wiek: 65 Doczya: 29 Wrz 2012 Posty: 393 Skd: Polska zach
Wysany: Pi 17 Kwi, 2015
elkar napisa/a:
Lekarze tracą w Polsce wiarygodność (oczywiście, to uogólnienie). Gdyby lekarz u nas był autorytetem, to wydawanie kart można byłoby wydzielić od systemu orzeczeń i lekarz specjalista podejmowałby decyzję.
myślę, że to nie dotyczy tylko lekarzy. Po prostu "Polak potrafi" i tam gdzie da się zakombinować zrobi to. Tam gdzie nie da się.... też to zrobi. Już on znajdzie sposób. Tacy jesteśmy. Do póki nie zmienimy takiego myślenia/podejścia/sposobu na życie..... nie będzie inaczej.
Niemiec pewnie by nie kombinował, "ordnung muss sein" i pewnie u nich procedura prostsza.
Problem z kartami się zrobił bo jest masa samochodów, dłużej żyjemy, starsze społeczeństwo.... a karta dawała zawsze jakieś uprawnienia, chociażby miejsce do zaparkowania. (Taka bieda, że nie ma gdzie zaparkować )
elkar napisa/a:
czy teraz co 5 lat trzeba stawać na komisji w sprawie karty parkingowej, nawet mając orzeczenie bezterminowe,
myślę, że teraz nowe orzeczenie dostaniesz na 5lat. Nie słyszałam, żeby ktoś dostał teraz orzeczenie bezterminowo.
U mnie w rodzinie 84lata, z kulami, orzeczenie wydane na 5 lat. Karta także.
pozdr
_________________ Jeśli czegoś pragniesz, to cały świat działa potajemnie, aby udało ci się to osiągnąć.
fiolet, ja decyzję o przyznaniu mi karty, po odwołaniu, dostałam dopiero na początku kwietnia i nadal będę posługiwać się starą kartą. Nową wyrobię sobie albo pod koniec maja, albo na początku czerwca, ze względu chociażby na jej ważność. Moją starą kartę wyrabiałam praktycznie co dwa lata, mimo, że była ważna bezterminowo, bo jej jakość, jakość pieczątki to ... szkoda słów. Jak teraz jest z jakością tej karty? Jest lepsza czy nadal taka, jak poprzednio?
Tak - nowe karty są dużo lepszej jakości - w całości zalaminowane, napisy grube - komputerowe, zdjęcie drukowane. Ja mam starą w jednym aucie, nową w drugim. I faktycznie - stara od słońca jest okropna, nowa mimo kilkumiesięcznego używania jak na razie jak nóweczka. Ale mając "legalną kartę" nie ukrywamy jej specjalnie, nie poprawiamy - tylko w razie konieczności jak napisałeś wymieniamy. Przechodząc po parkingu z kopertami ewidentnie z daleka widać kto ma legalnie a kto nie.
A data na nowej i tak będzie na 5 lat od daty orzeczenie a nie od daty wyrobienia.
Status: Endo x 2
Doczya: 17 Sty 2013 Posty: 71 Skd: Stąd
Wysany: Sob 18 Kwi, 2015
Cytat:
myślę, że teraz nowe orzeczenie dostaniesz na 5lat. Nie słyszałam, żeby ktoś dostał teraz orzeczenie bezterminowo.
Mam nowe orzeczenie i mam wydane: bezterminowo, od dzieciństwa. Po odwołaniu mam prawo do karty parkingowej i nie mam przy niej żadnego czasu, wychodzi na to, że czas na kartę, to czas na ważności orzeczenia, czyli w moim przypadku bezterminowo, ale u nas nigdy nic nie wiadomo.
Dlatego też pytałam czy mając nowe orzeczenie na czas: bezterminowo, za pięć lat znowu będę musiała stawać na komisję w sprawie karty parkingowej.
fiolet napisa/a:
A data na nowej i tak będzie na 5 lat od daty orzeczenie a nie od daty wyrobienia.
Dziękuję za odpowiedź. Ja w zasadzie i tak, średnio co dwa lata wyrabiałam nową, bo o ile u nas rozmazana, wyblakła pieczątka przechodziła o tyle za granicą już pewnie byłby kłopot.
Edit:
No to sobie wygooglałam, że nie trzeba stawać za 5 lat na kolejną komisję. Oczywiście, jeśli do tego czasu znowu nie zmienia się przepisy:
Cytat:
Osoba prywatna otrzymuje kartę parkingową na czas ważności orzeczenia, ale nie dłużej niż na 5 lat. Jeśli osoba taka posiada orzeczenie wydane na stałe, po upływie 5 lat będzie musiała zgłosić się po nową kartę parkingową, ale nie będzie musiała ponownie się orzekać.
...Problem z kartami się zrobił bo jest masa samochodów...
w Polsce co roku przybywa około 1 mln pojazdów i będzie przybywać. natomiast nie przybywa dróg i parkingów. pod wrocławskim urzędem miejskim (do niedawna) był płatny parking na 40 aut, a samych pracowników jest tam ponad 200. jeżeli doliczymy do tego sporo interesantów, można wyobrazić sobie co tam się dzieje. mój znajomy ze straży miejskiej kiedyś mi mówił: wiesz co ludzi potrafią wymyślić, gdzie zaparkować? a ja mu odpowiedziałem: daj im jakąś szansę na prawidłowe parkowanie.
oprócz tego systematycznie ubywa miejsc parkingowych. na placu gdzie mieszkam w 1962 roku gdy ojciec kupił Syrenkę, był to jedyny samochód, dzisiaj stoi ich ponad sto i trudno jest przejechać.
jest projekt, aby zrobić mój plac miejscem bez samochodu. idea fajna, ale co mieszkańcy dostaną w zamian?
jeżeli to przejdzie, to ja z miejsca załatwiam kartę parkingową po to, aby parkować pod domem, bo jestem pewien, że gdy na moim placu wprowadzą zakaz ruchu to w promieniu 500m nie znajdę miejsca do parkowania.
w ramach "Polak potrafi".
Dziś dostałam orzeczenie z Wojewódzkiego Zespołu do Orzekania Niepełnosprawności, do którego się od decyzji zespołu powiatowego.
Lekarz ortopeda w Łodzi nie wyrażał się tak ironicznie, jak w moim mieście i co najważniejsze dostałam orzeczenie bezterminowe oraz prawo do karty parkingowej.
Po tych 9 operacjach na tym samym biodrze i z czwartą endo powinno mi się należeć, ale internista, który wcześniej mi dał orzeczenie na zaledwie 2 lata bez prawa do karty,
chyba miał na myśli, że zniszczona od endo miednica mi się zregeneruje, a kosz antyprtruzyjny wyparuje.
Tak więc stwierdzam, że trzeba się odwoływać i chociaż próbować coś zrobić w swojej sprawie, jeśli czujemy się niesprawiedliwie potraktowani. Trochę to trwało, bo począwszy od pierwszej komisji ponad 2,5 miesiąca.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
Status: Endo x 1
Wiek: 62 Doczya: 02 Mar 2015 Posty: 25 Skd: Warszawa
Wysany: Czw 23 Kwi, 2015
Alicja,
Bardzo się cieszę ,ze dostałaś orzecznictwo,jeśli nie Tobie to komu ono się należy.
Masz rację trzeba pisać odwołania ja też pisałam i byłam już na komisji i czekam na decyzję .Jak tylko dostanę odpowiedź to napiszę co orzekli
pozdrawiam Ewa
_________________ W rękach dobrego lekarza i woda staje się lekarstwem.
Alu . Gratuluję pozytywnego finału . Dobrze , że odwołałaś się . Na wyższym szczeblu jednak poważniej traktują ludzi . Nie będziesz musiała ponownie stawać na komisję . Trochę czasu upłynęło , ale super ,że bezterminowo dostałaś . Nie będziesz stawać na komisję .
Dziewczyny, dziękuję.
Sądzę, że ortopeda jednak bardziej zna się na rzeczy i w wojewódzkim zespole już taki był.
W powiatowym, wbrew temu, co głosi ustawa, orzekał internista. To posiedzenie to było kompletne nieporozumienie.
Na kartę muszę jeszcze miesiąc poczekać, bo decyzja musi się uprawomocnić
W sumie z powodu tych batalii nie będę jej miała przez 3 miesiące. Ten brak bywa dotkliwy.
Ale od ok. końca maja będę musiała ją tylko odnawiać bez stawania na komisję czyli zapłacić 21 zł i dać nową fotkę.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
Z góry przepraszam bo zazwyczaj nie klne, ale kuzwa to są jakieś kpiny!! Dzisiaj dostałam pismo i cytuje mam sie stawić na komisję po kolejne orzeczenie o niepełnosprawności. Chociaż orzeczenie mam na stałe i je dostarczyłam dostarczyłam dokumentacje medyczną. I od lekarza i ta którą mam w domu.
Mało tego zaświadczenie od mojego fizjo że jestem pod opieką ich placówki i się leczę a nie udaję.
A teraz najlepsze ponownie mam dostarczyć dokumentacje medyczną i zaświadczenie od psychiatry. Gdzie ja się nigdy psychiatrycznie nie leczyłam.
A jak tak dalej pójdzie to faktycznie chyba będę musiała. Bo robią po prostu z ludzi wariatów. Brak mi już słów. Co ma psychiatra do karty parkingowej.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Status: Endo x 2
Doczya: 17 Sty 2013 Posty: 71 Skd: Stąd
Wysany: Wto 05 Maj, 2015
Bonia napisa/a:
A teraz najlepsze ponownie mam dostarczyć dokumentacje medyczną i zaświadczenie od psychiatry. Gdzie ja się nigdy psychiatrycznie nie leczyłam.
Może to po prostu błąd z tym psychiatrą. Zaczynam myśleć, że te całe PCPR'y to jeden z większych reliktów po minionej epoce, z permanentnym bajzlem.
Może zadzwoń do sekretariatu i zapytaj o co chodzi.