Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Przesunity przez: kinga
Wto 13 Gru, 2011
Zaawansowana koksartroza- może jednak da się ją pokonać
kinga 
19III2008 11VII2012




Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009
Posty: 2626
Skd: z Polski
Wysany: Sro 20 Mar, 2013   

wojtek65 napisa/a:
Poprawę zawdzięczam udoskonaleniu ćwiczeń rehabilitacyjnych(geniusz Fizkoma plus sprytna terapeutka), jeszcze większej determinacji i regularnej pracy z terapeutką.

Kolejny przykład na to, że warto próbować, bo efekty rehabilitacji są ekstra :)
wojtek65 napisa/a:
zobaczę też jak pójdzie z tenisem.

Powodzenia :!: :)
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Sro 20 Mar, 2013   

Wojtek, super że masz się tak świetnie :) Masz silną motywację więc nie odpuścisz. Tak trzymaj-życzę Ci dalszego powodzenia :ok:
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
wojtek65 
Popularus Bioderkus



Status: Osteo. + Kapo
Wiek: 59
Doczy: 12 Gru 2011
Posty: 31
Skd: podkarpackie
Wysany: Czw 18 Kwi, 2013   

Koszykówka niestety powolutku mnie rozkłada. Chyba następuje "zmęczenie materiału".
Ostatnie grania nie były obojętne dla mojego bioderka. W tej chwili jest już dobrze, ale zauważam że po graniu dolegliwości nasilają się i coraz dłużej dochodzę do siebie. Chcąc poważniej myśleć o sporcie chyba wstrzyknę sobie synvisc. Do tej pory nie dawał żadnej poprawy, teraz już wiem że musi być wykonywany pod usg, więc może jednak zadziała i samo poprawienie smarowania wystarczy. Jeżdżę na rowerze, na rolkach, od zeszłego roku próbuję pływać na desce, ale na moje ADHD to nie wystarczy.
 
     
kejpi77 
Popularus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 47
Doczy: 03 Kwi 2013
Posty: 141
Skd: z tamtąd
Wysany: Sro 01 Pa, 2014   

wojtek65 napisa/a:
Koszykówka niestety powolutku mnie rozkłada. Chyba następuje "zmęczenie materiału".
Ostatnie grania nie były obojętne dla mojego bioderka. W tej chwili jest już dobrze, ale zauważam że po graniu dolegliwości nasilają się i coraz dłużej dochodzę do siebie. Chcąc poważniej myśleć o sporcie chyba wstrzyknę sobie synvisc. Do tej pory nie dawał żadnej poprawy, teraz już wiem że musi być wykonywany pod usg, więc może jednak zadziała i samo poprawienie smarowania wystarczy. Jeżdżę na rowerze, na rolkach, od zeszłego roku próbuję pływać na desce, ale na moje ADHD to nie wystarczy.


Witaj,

z ciekawością przeczytałem Twoją historię, wpadłem przypadkowo szukając czegoś o koksartozie (czasowo cieżko ogarnąć wszystkie forumowe historie), doskonale Cię rozumiem, bo z tym sportowym adhd mam podobnie ;-)

Piszesz o zmęczeniu materiału, dłuższym dochodzeniu do siebie po treningu, a nie uważasz że jednak wiek robi już swoje i "cudów nie będzie" ?
 
     
maaly-22 
3.6.12 29.7.14 11.8.
Gigantus Bioderkus




Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 42
Doczy: 13 Lip 2013
Posty: 976
Skd: Muszyna
Wysany: Sro 01 Pa, 2014   

No nie wiem jak u Ciebie ale mi z powodu koksartrozy wszczepili endo. Ja polecam odwiedzić lekarzy, skonsultować przypadek, może da się coś zrobić choć wątpię. Pozdrawiam...
 
 
     
bebe14 
Bioderkus!!!



Status: Endo x 2
Wiek: 45
Doczy: 20 Lip 2013
Posty: 281
Skd: Lubelskie
Wysany: Sro 01 Pa, 2014   

Każdy z nas co tu ma endo ma je z powodu zaawansowanej koksartrozy bioder, ja mam jedno i za kila miesięcy będzie drugie.
 
     
kejpi77 
Popularus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 47
Doczy: 03 Kwi 2013
Posty: 141
Skd: z tamtąd
Wysany: Czw 02 Pa, 2014   

bebe14 napisa/a:
Każdy z nas co tu ma endo ma je z powodu zaawansowanej koksartrozy bioder


nie każdy
 
     
maaly-22 
3.6.12 29.7.14 11.8.
Gigantus Bioderkus




Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 42
Doczy: 13 Lip 2013
Posty: 976
Skd: Muszyna
Wysany: Czw 02 Pa, 2014   

Tak nie kazdy jak i tez ta choroba musiała się z cegoś wziąść umnie po przebytym złamaniu kośći miednicy zaceła się rozwijać martwica kości udowej była tez połamana panewka
_________________
" nie smuć się nie warto ciesz się życiem i kazdą jego chwilą".....» Wieloodłamowo złamana miednica, lewa kończyna krótsza o 4 cm
 
 
     
wojtek65 
Popularus Bioderkus



Status: Osteo. + Kapo
Wiek: 59
Doczy: 12 Gru 2011
Posty: 31
Skd: podkarpackie
Wysany: Sro 08 Pa, 2014   

Zimą pogrywając sobie w koszykówkę (bez szału ,lekko utykając) skręciłem kolano -podejrzenie uszkodzenia łękotki. Być może po tej kontuzji pogorszyło się też troszkę z biodrem i zdecydowałem się wówczas na komórki macierzyste. Rehabilitantka z którą systematycznie dotąd ćwiczyłem poszła na urlop macierzyński więc odpuściłem ćwiczenia. Dwa miesiące po zabiegu nie odczuwając żadnych zmian wybrałem się na wycieczkę autokarem do Pragi. Nie wiem czy bieganie z wycieczką po Pradze, długa podróż w niewygodnym autokarze, czy zaniechanie ćwiczeń, ale było bardzo źle(nigdy jeszcze nie było tak źle) z łękotką spokój, lecz oprócz biodra rozbolało drugie kolano- konsekwencja zdeformowanego biodra, ledwo mogłem przejść kilkadziesiąt metrów do samochodu. Pracowałem z dwoma rehabilitantami jednocześnie. Jeden prostował zrotowaną miednicę, drugi prostował i wzmacniał mięśnie ćwiczeniami. Po dwóch miesiącach ciężkiej pracy z regularnym ćwiczeniem w domu doszedłem do siebie. Rozpocząłem próby z tenisem ,ale utykałem, oprócz biodra odezwała się łękotka z którą myślałem, że już mam spokój, zaczęło odzywać się też drugie kolano. Nie jest jednak tak źle, przede wszystkim nie odczuwam nasilenia bólu po graniu i jeżeli nie zapomnę się to chodzę prosto i nie utykam. Mam już jednak dosyć kuśtykania po korcie, brakło mi cierpliwości i umówiłem się jeszcze w tym roku na kapoplastykę w Skanmedzie w Krakowie u Michała Mielnika. Doktor obiecuje pełny powrót do sportu i w moim przypadku przewiduje szybką rehabilitację.
Brakło mi cierpliwości by dłużej czekać na efekty wszczepienia komórek macierzystych. może moje postępowanie po zabiegu nie było prawidłowe. Nie chcąc wystawiać konkretnej oceny przeszczepianiu komórek macierzystych opisałem swoje doświadczenia. Być może komórki uratują drugie biodro, w którym też już były oznaki chorobowe i zabiegi nie byłyby zbyteczne.
Zakończyłem więc próby niekonwencjonalnego wyleczenia koksartrozy, walczyłem kilkanaście lat.Czas leci, a ja chciałbym jeszcze sobie pograć.
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3276
Skd: Polska
Wysany: Pon 27 Pa, 2014   

wojtek65 napisa/a:
Być może komórki uratują drugie biodro, w którym też już były oznaki chorobowe i zabiegi nie byłyby zbyteczne.
I tego Ci życzę.
Pograsz jeszcze na bank!
 
     
maaly-22 
3.6.12 29.7.14 11.8.
Gigantus Bioderkus




Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 42
Doczy: 13 Lip 2013
Posty: 976
Skd: Muszyna
Wysany: Pon 27 Pa, 2014   

Trzymam kćiuki aby było wszystko ok i myśle ze napiszes za pewien czas co i jak jak i tez pochwalisz sie jak grasz pozdrawiam...
_________________
" nie smuć się nie warto ciesz się życiem i kazdą jego chwilą".....» Wieloodłamowo złamana miednica, lewa kończyna krótsza o 4 cm
 
 
     
wojtek65 
Popularus Bioderkus



Status: Osteo. + Kapo
Wiek: 59
Doczy: 12 Gru 2011
Posty: 31
Skd: podkarpackie
Wysany: Czw 30 Pa, 2014   

Dzięki za wsparcie, operację mam za tydzień 7 listopada. Spieszyłem się z terminem bo w maju chcę już hasać po korcie. Dla moich biznesów termin operaracji jest wyjątkowo tragiczny(powinienem czekać dwa miesiące), ale sport jest ważniejszy.
 
     
wojtek65 
Popularus Bioderkus



Status: Osteo. + Kapo
Wiek: 59
Doczy: 12 Gru 2011
Posty: 31
Skd: podkarpackie
Wysany: Wto 09 Kwi, 2019   

Witam po latach

Po kapoplastyce trochę poszalałem. Konsekwencje: zerwane więzadło krzyżowe przednie, naderwane i naciągnięte więzadło krzyżowe tylne,
pęknięte obydwie łąkotki i trochę drobiazgów( jestem świeżo po diagnozie).
Mimo wszystko wydaje mi się, że po operacji podejście moje do sportu było przemyślane i profesjonalne.
Wzmacniałem się , zrzuciłem wagę, chociaż nie miałem za dużej, ale czułem się lżejszy i silniejszy, pół roku zero alkoholu.
Z wczasów zrobiłem sobie obóz treningowy. Przy domku miałem kosz, rzucałem 3 godziny dziennie, truchtanie po lesie, rowerek, kijki.
Z trenerem tenisa pracowałem nad bekhendem. Chciałem zawojować świat.
Byłem dumny z rzutów za 3, brakowało dynamiki, liczyłem że i z tym sobie poradzę mimo wiekowych ograniczeń.
Grając w koszykówkę miałem wypadek, którego nie będę opisywał, kolano wyczynowca też by tego raczej nie przetrwało.
Problem w tym, że fizjoterapeuta stwierdził, że więzadła są całe.
Po podleczeniu znowu spróbowałem koszykówki - kolano szybko się skręciło i spuchło. Fizjoterapeuta: więzadła całe.
Dłuższa przerwa, trening, wzmocnienie, 4 miesiące tenisa, pierwsze agresywne podejście do turnieju na wyjątkowo tępej nawierzchni w hali i to samo.
Pierwsza kontuzja to pech, następne to nonszalancja i brak rozwagi.
Teraz rezonans, sportowy ortopeda i złapałem doła.
Fizjoterapeuta straszy, że po operacji prawego kolana przesilenie może źle wpłynąć na lewe biodro. Jestem na etapie konsultacji z terapeutami czy robić rekonstrukcję więzadła.
Bioderko całe i nie boli, ale liczyłem że w lepszym nastroju będę dopisywał swoją historię.
To jeszcze nie koniec mojej przygody ze sportem.

Życze Wam wszystkim byście mogli poszaleć tylko z większą rozwagą.
Trudno zresztą podejrzewać Was o taką głupotę
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Wto 09 Kwi, 2019   

Witaj Wojtku po latach. Pamiętam Cię i Twoja żonę że spotkania.
Cóż...nie wszystko można przewidzieć a błędy w dbaniu i biodro nieraz kończą się smutno.
Dobrze że szukasz rozwiązania z terapeutami. Myślę że to najlepszy kierunek bo musisz wiedzieć gdzie są błędy w ruchu powodujące lawinę kolejnych problemów. Trzymam kciuki że znajdziecie skuteczny plan działania.
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
wojtek65 
Popularus Bioderkus



Status: Osteo. + Kapo
Wiek: 59
Doczy: 12 Gru 2011
Posty: 31
Skd: podkarpackie
Wysany: Sro 10 Kwi, 2019   

Aga przyczyniłaś się bym mógł szaleć, pamiętałem do czego doszłaś pracując z fizjoterapeutami.

Chciałem szybko streścić kilkuletnią historię, wydaje mi się że powinienem troszkę wyjaśnić.

Przede wszystkim więzadło zerwane było już przy pierwszej kontuzji.
Zaufałem znajomemu młodemu fizjoterapeucie opiekującemu się sportowcami,
który tak naprawdę sprawdzał dokładnie więzadła oprócz tego zerwanego.
Fizjoterapeuta prowadzący mnie całościowo podejrzewał zerwanie i sugerował badania,
zaufałem młodemu, bo tak chciałem wierzyć że jest dobrze.
Wracałem do sportu, rozwalałem dalej kolano i to jest właśnie ta moja głupota.
Ciężko pracowałem po kapoplastyce by dojść do pełnej sprawności.
Długa przerwa zrobiła swoje, najpierw zapalenie achillesów, rozleciał się bark itd., poradziłem sobie ze wszystkim.
Idąc na kapoplastykę liczyłem, że może będę mógł grać na korcie jakieś spokojne debelki,
koszykówka też była trochę w swerze marzeń. Było jednak super potem pech i głupota.
Ortopeda już mnie przekreślił , ale fizjoterapeuta (ten z większym doświadczeniem) widzi szansę na sport i ja też widzę.
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.