mam już konkretny termin kapoplastyki - przyjęcie 7 maja 2013r. Mam dostać jeszcze potwierdzenie z Otwocka, ale mam wielką nadzieję , że nie będzie wielkich przesunięć.
Miałam w dzieciństwie zwichnięcie stawów biodrowych, wykryte późno - skończyło się kilkoma operacjami w wieku dziecięcym.
Potem było super .... co prawda miałam zwolnienie ze skoków i biegania..... ale moje ambicje sięgnęły nawet do krav magi.
Później moje zaniedbania, potem ciąża przyniosły ze sobą nadmiar kilogramów. Poród siłami natury w 2010 roku .... a kilka tygodni później .... kiedy chciałam zacząć gubić zbędne kilogramy ...dopadł mnie tak potworny ból biodra .... wracałam właśnie z nordic walking ... i aż zgiełam się w pól tak mnie zabolało.
Objawy były coraz częstsze, coraz bardziej dokuczały. Gdyby nie wózek ... nie mogłabym spacerować o własnych siłach. Teraz też jeszcze nie mogę.
Wybrałam się do ortopedy w rodzinnym mieście ... po obejrzeniu RTG - usłyszałam ....... endoproteza.
Szok! Nie byłam przygotowana na takie słowa! Byłam przekonana , że to może nerwoból, albo coś w tym stylu.
Zaczęłam czytać, szukać , trafiłam do Was - i całe szczęście!
Umówiłam się na wizytę u profesora Czubaka , zaproponował mi kapoplastykę. Byłam kilka razy na wizytach, bo nie chcialam, żeby Profesor zapomniał o mnie ...ale tak serio, to też staraliśmy się z mężem o drugie dziecko i dlatego te terminy się przesuwały. Profesor mówił, że byłoby super gdyby udało się "przed" i udało się
Teraz mam dwie super dziewczyny! Alicja 2 latka i 5 miesiący i Hania 5 miesięcy
Ja mam 33 lata i mam dość chodzenia o kuli, albo kuśtykania przy wózku. Trafia mnie, kiedy gra jakaś muzyka a ja nie mogę potańczyć z moim dzieckiem - udaję tylko, że tańczę ...a w duchu zaciskam zęby z bólu. Tabletek nie biorę , bbo jeszcze karmie piersią.
Tydzień temu byłam na wizycie u Profesora. Ustaliliśmy termin na 7 maja. Teraz próbuję przestawić Hanię na butelkę, żeby do operacji zastopowac laktację... tak strasznie mi szkoda, bo ona tak uwielbia się przytulać i ja też to kocham ... ale cóż rozgrzeszcie mnie trochę .... po prostu już chcę być sprawna..... już naprawdę nie chce czekać dłużej...
Status: Endo x 1
Wiek: 43 Doczya: 22 Lip 2011 Posty: 285 Skd: Polska Południowa
Wysany: Pon 11 Mar, 2013
Jaka znajoma historia ..... tylko, że ja na drugie dziecko już nie miałam odwagi się zdecydować. Kochana najwyższy czas zadbać o siebie i swoje bioderka. Malutka da sobie radę bez piersi a przytulać możecie się nieustannie Dasz radę i .... powodzenia
Dzięki wielkie kate ! Ja bardzo chciałam mieć więcej niż jedną pociechę , bo sama jestem jedynaczką Na razie mam problem, bo Hania ani myśli o butelce... cały czas próbuję ..:)
Mam w planach dzisiaj w nocy poczytać trochę o przygotowaniach. Czekają mnie zakupy : dres, klapki druga kula ( tylko ja mam jedna ze sztywnym łokciem..... czy taka moze byc? czy kupic nowe??? ) własnie muszę poczytać co jeszcze.
Umówiłam się do dentysty i do gina.
Wczoraj zrobiłam badania przeciwciał i nie musze się szczepić na żołtaczkę!!!!!! jaka ulga!! 180 zł zostaje w kieszeni!
Tak sobie pomyślałam , że może komuś się przyda też moja przygoda ze świadczeniami , to pokrótce było tak, ale jesli będziecie mieć jakieś pytania to służę pomocą!
Na początku mojej historii bioderkowej byłam związana umową o pracę na czas określony. Akurat wtedy byłam na urlopie macierzyńskim, jeszcze przed końcem umowy poszłam na zwolnienie, bo moje bólowe problemy właśnie zaczęły się po pierwszej ciąży. Umowa się skończyła, więc nadal byłam na zwolnieniu, z tymże tym razem dostarczałam je do Zus'u .
Zanim skończyło się 180 dni zwolnienia, a wiedziałam tez, że dawna sprawnośc ani myśli powrócić, złozyłam wniosek o świadczenie rehabilitacyjne. Dostałam przyznane na 4 miesiące. a następnie na kolejne 8 m-cy. W międzyczasie okazało się, że jestem w ciąży z drugim dzieckiem , więc miałam wypłacane 100% świadczenia.
Kiedy kończyło się świadczenie, a termin operacji oddalił się ze względu na ciążę i karmienie piersią, zlożyłam wniosek o rentę. Na komisji dostałam calkowitą niezdolność do pracy na 2 lata. Niestety zabrakło mi 3 m-cy pracy , więc nie mam z tytułu renty żadnego dochodu.
W związku z brakiem ubezpieczenia , zarejstrowałam się jako bezrobotna .... trochę tego nie rozumiem, bo mam orzeczoną całkowitą niezdolnośc do pracy , ale musiałam zadeklarować, że będę odpowiadać na oferty pracy a jako, że mam status osoby niepełnosprawnej to sami wiecie.... u nas w Lublinie sa takie oferty : sprzataczka............ Ja nie mam nic do tego zawodu, absolutnie.....ale jak do cholewy .... mam z bólem biodra być cały czas na nogach? ... pomijając już fakt, że nie oddam 5-miesięcznego dziecka do żłobka.
Status osoby niepełnosprawnej. Na komisji lekarz zapytał mnie o mój stan zdrowia o utrudnienia w zyciu związane z ta chorobą. Przyznano mi niepłnosprawność w stopniu umiarkowanym , na okres , na który mam przyznaną niezdolnośc do pracy z Zus'u.
Cieszę się, bo dzięki temu moje dziecko dostanie się do publicznego przedszkola - bez problemów, a przedszkole mam 300 metrów od domu. Muszę jeszcze złożyć wniosek o kartę parkingową i legitymację niepelnosprawnego.
Kilka dni temu pojawiła się jeszcze jedna dobra wiadomość.Odnalazła się historia mojej choroby z wieku dziecięcego - zwichnięcia obu stawów biodrowych! Jaka ulga - będę mogła starać sie o rentę socjalną! .... oczywiście dopóki nie pójdę do pracy .... a mam nadzieję , że nie będę długo czekała na kapoplastykę drugiego biodra?
Ktoś z Was był w takiej sytuacji kap oplastyki na dwóch biodrach? i jeśli tak to w jakim odstępie czasu była jedna po drugiej?
Ech muszę kończyć , bo dziewczynki się budzą z południowej drzemki
_________________ "Czas robi swoje. A ty człowieku?" SJL
Zaświadczenie od gina. - jest
Zaświadczenie od stoma. - jest
Śzczepienia - są. ( akurat ja mam papier na dużą ilość przeciwciał, więc nie musiałam się szczepić)
Muszę jeszcze załatwić skierowanie od ogólnego i zaświadczenie o dobrym stanie zdrowia. Do tego CRP i mogę jechać
Kurcze ... nie wiem czy brać te wszystkie zdjęcia i szpitalną historię choroby z dziecinstwa? ..hmm.. jak myślicie?
_________________ "Czas robi swoje. A ty człowieku?" SJL
Essence, ja brałam do Otwocka całą dokumentację, ale nie była potrzebna tam na miejscu. Jednak bywa różnie, ja miałam tak, a ty może inaczej - więc zabrałabym.
Lubię Otwock, miałam tam 3 operacje, świetna atmosfera i doskonali lekarze z Profesorem na czele.
CRP jest ważne. Jeżeli za wysokie, to operacja odroczona. Przed drugą operacją miałam za wysokie i już miałam wracać do domu, ale po 5 dniach spadło i zabieg został przeprowadzony. Wszelkie przeziębienia, bóle gardła, ucha - odraczają operację, bo to bakterie lub wirusy, a organizm musi być czysty pod tym względem.
Powodzenia! Jesteś w dobrych rękach.
Acha, gdzieś czytałam, że kapę do drugiej nogi można już wszczepić po 3 miesiącach. Ale lekarz powie ci, kiedy najlepiej zrobić to w twoim przypadku.
Pozdrawiam!
Nuta dzięki za info - wezmę historię - przecież w sumie nie będę jej dźwigać !w takim razie cieszę się , że jadę właśnie do Otwocka ) CRP robiłam wczoraj i mam wynik 5 , czyli dokładnie po środku normy od 0do 10, dbam o siebie , żeby nic nie załapać:)
Pozdrawiam cieplutko!!!
_________________ "Czas robi swoje. A ty człowieku?" SJL