Witam wszystkich!
aga.t, Iwonko . Mija 11 dzień od operacji i jest całkiem nieźle, zwłaszcza, że nie miałam przetaczanej krwi po zabiegu( oprócz własnej oczywiście). Walczę więc z ogólą słabością, bólami głowy i o paradoksie - noga dokucza mi najmniej. Ale! Jest i tak o niebo lepiej niż przy pierwszej nodze. Widać 2,5 letnia praca z rehabiltantem profituje bardzo. No i jest jeszcze jeden aspekt- mianowicie spokój, który mnie otacza- życie bez ludzi i telefonów. Ja człowiek pracujący dziennie min 12-14 godzin, a tu nagle nic. I co? I jest po prostu super . Pozdrawiam serdecznie.
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Nie 28 Lip, 2013
Margola napisa/a:
Widać 2,5 letnia praca z rehabiltantem profituje bardzo. No i jest jeszcze jeden aspekt- mianowicie spokój, który mnie otacza- życie bez ludzi i telefonów. Ja człowiek pracujący dziennie min 12-14 godzin, a tu nagle nic. I co? I jest po prostu super
Korzystaj z tego czasu jak najlepiej
i ma nadzieję, że ogólna słabość już Ci przeszła
Czytam z zainteresowaniem twoją historię. Widzę w Tobie wiele siły i determinacji. Jestem ciekawa jak szybko wróciłaś do zdrowia i do pracy po I BMHR. Jak długo czekałaś na 1 operację, bo rozumiem, że 2 była planowana. Pozdrawiam