Status: Przed
Wiek: 30 Doczya: 05 Mar 2013 Posty: 6 Skd: Wrocław
Wysany: Wto 05 Mar, 2013 moja historia: Po dysplazji - czekanie na endo
W skrócie przedstawiam wam moją historię
3 miesiące po urodzeniu zdiagnozowano u mnie dysplazję obu bioder. Zaczęło się od pieluchowania, ale nie pomogło. W wieku przedszkolnym w obu biodrach miałam wstawione blaszki, po roku zostały one usunięte. Biodro prawe mam dzięki temu zupełnie sprawne, lewe początkowo też zdawało się być wyleczone. W wieku 7lat zaczęłam nagle utykać na lewą nogę. Profesor Bednarczyk (obecnie nieżyjący) ze szpitala ortopedycznego w Poznaniu, który prowadził mnie od urodzenia zdecydował że konieczna jest kolejna operacja. Jak się później okazało była to zła decyzja, ponieważ moja kość była zbyt słaba na ten zabieg. Większość dzieciństwa spędziłam w szpitalu. Mimo wielu zabiegów, rehabilitacji doszło do jałowej martwicy kości udowej. Mój zakres ruchu lewego biodra jest dość niewielki. Obecnie lecze się u prof. Jóźwiaka w Klinice Grunwaldzkiej w Poznaniu. Tam niestety jedyne co słyszę na kontroli to to, że jestem za młoda na endoprotezę, która jest dla mnie jedynym wyjściem. Profesor zawsze mówi mi że patrząc na zdjęcie RTG jest pod wrażeniem że jeszcze w ogóle chodzę i tak dobrze sobie radzę. Obecnie szukam innego profesora bo bóle się nasilają i mam dosyć ciągłego czekania. Jeśli chodzi o moją rehabilitacje jest to basen, rower (ale bez obciążenia, czyli żadnej jazdy pod górkę ), ćwiczenie mięśni pośladkowych oraz ćwiczenia z taśmą tera-band
Status: Przed
Wiek: 30 Doczya: 05 Mar 2013 Posty: 6 Skd: Wrocław
Wysany: Wto 05 Mar, 2013
Opisałam już moją historię - mam nadzieję że w dobrym miejscu opisałam też tam krótko jakie ćwiczenia wykonuję, wszystkich nauczyła mnie fizjoterapeutka, przez pewien czas też kontrolowała czy są poprawnie wykonywane. Parę lat temu przechodziłam rehabilitacje z NFZ, korzystałam z magnetroniku, i ćwiczeń na takich zawieszkach - nie wiem jak inaczej to nazwać. Do tego miałam również okłady na biodro z parafiny. Basen i rower od zawsze
że jestem za młoda na endoprotezę, która jest dla mnie jedynym wyjściem
Jest jeszcze jedno wyjście-poprawić swój stan na ile jest to możliwe dbając o jak najlepszą rehabilitację. Nie chodzi tu o rower, zabiegi, podwieszki o których wspomniałaś w posćie w innym dziale ale o rehabilitację całościową. Więcej o dobrej rehabilitacji dowiedz się z działu "kącik rehabilitacji"- poczytaj, jak też znajdź historię Kingi z której dowiesz się ile można zdziałać dzięki odpowiednim postępowaniu rehabilitacyjnym
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Przed
Wiek: 30 Doczya: 05 Mar 2013 Posty: 6 Skd: Wrocław
Wysany: Sro 06 Mar, 2013
Moje ćwiczenia ułożone zostały przez mojego profesora, robię na prawdę wszystko co się da, żeby poprawić swoją sprawność. Byłam 2lata temu na konsultacji lekarskiej gdzie mój przypadek omawiało 25 lekarzy i żaden nie potrafił zaproponować nic innego niż endo za parę lat. Wykonuje dużo ćwiczeń na całe ciało, więc to nie tak że mając prawie 20lat siedzę i czekam na endo nic nie robiąc i nie interesując się właściwą rehabilitacją. Dzięki za polecenia kącika rehabilitacji i z pewnością tam zajrzę
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Sro 06 Mar, 2013
kasia0908 napisa/a:
Moje ćwiczenia ułożone zostały przez mojego profesora
no właśnie... ćwiczenia ułożone przez ortopedę
ortopedzi są świetnymi specjalistami w swojej dziedzinie
ale niech rehabilitację zostawią odpowiednim fachowcom
Kasia zerknij też TUTAJ i poczytaj o nowoczesnych metodach fizjoterapeutycznych
kasia0908 napisa/a:
więc to nie tak że mając prawie 20lat siedzę i czekam na endo nic nie robiąc i nie interesując się właściwą rehabilitacją.
Nikt tego nie powiedział. Super, że robisz coś dla siebie. Chodzi o to, aby robić najlepsze dla siebie My tylko podsuwamy sprawdzone pomysły