Status: Endo x 1
Wiek: 52 Doczya: 01 Lip 2009 Posty: 677 Skd: Kraków
Wysany: Sro 18 Kwi, 2012
kinga napisa/a:
Duśki metodę też próbowałam ostatnio zastosować przy paskudnym bólu brzucha i krzyża.... to jednak wymaga potrenowania
Wymaga. Podobnie jak każde skupienie czy medytacja. Musisz nauczyć swój umysł wyciszać się i wsłuchiwać się we własne ciało..wsłuchiwać się..tak od środka.. Z tą umiejętnością się niestety nie rodzimy Ale przy chorobach przewlekłych warto zaryzykować, bo mamy duuuuużo czasu na pracę z bólem
_________________ - Kapitanie! Jesteśmy otoczeni!
- Świetnie. To znaczy, że możemy atakować we wszystkich kierunkach!
Status: Psycholog
Doczya: 30 Mar 2010 Posty: 168 Skd: Hamburg-Szczecin
Wysany: Sro 18 Kwi, 2012
Moze z umiejetnoscia taka sie nie rodzimy, ale z intuicja do tego tak. W ciagu zabieganego zycia, jesli nic wielkiego sie nie dzieje, niestety zanika. Na szczescie bole i rozne takie przypominaja o wrodzonych mozliwosciach, o kierunku odczuwania ciala od srodka i koncentracji, swiadomosci ciala w tu i teraz...
Status: Endo x 1
Wiek: 52 Doczya: 01 Lip 2009 Posty: 677 Skd: Kraków
Wysany: Sro 18 Kwi, 2012
Dobra_Wrozka napisa/a:
Moze z umiejetnoscia taka sie nie rodzimy, ale z intuicja do tego tak.
Dokładnie tak jest.. Wystarczy naprawdę kilka prób i zaczyna się coś dziać. Oczywiście, jedni potrzebują mniej, inni więcej czasu, ale tylko praktyka czyni mistrza
kinga napisa/a:
no a w razie czego zostaje jeszcze terapia śmiechem - gelotologia.
No, to to pomaga zawsze
_________________ - Kapitanie! Jesteśmy otoczeni!
- Świetnie. To znaczy, że możemy atakować we wszystkich kierunkach!
Status: Endo x 1
Wiek: 49 Doczya: 03 Mar 2012 Posty: 7 Skd: kęty
Wysany: Czw 19 Kwi, 2012
Metoda Duśki bardzo mi pomaga,od dawna ją stosuję.Najpierw wyciszam się,wyciszam....Pózniej wsłuchuję się w ból,oswajam go,a następnie mówię do niego"nie boli,nie boli,nie boli..."
Zgadzaam się z wami. Bo sama tak mam im więcej stresu tym większe napięcie mięśni ja mam jeszcze spastykę więc takie bólowe napięcie mięśni odczuwam podwujnie nie raz aż mnie potrafi z bólu sparaliżować na kilkanaście sekund. Terapeuta nauczył mnie techniki relaksacyjnej w mojim przypadku to działa choć na początku nie było mi łatwo się tego nauczyć i miałam wrażenie że to nic nie daje, ale teraz wiem w jaki sposób wyeliminować napięcie bólowe mięśni i sama sobie pomóc.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Przeczytałam cały wątek dokładnie i jak tak myślę o sobie... to rzeczywiście działa. Nie bardzo rozumiem jak ale działa.
Gdy w sierpniu byłam nad morzem (o czym marzyłam od dziecka, więc pobyt tam bym nieziemską radochą:D) ból był znikomy, chwilami w ogóle nie odczuwalny..
_________________ W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.