Wysany: Nie 18 Wrz, 2011 Skok na bungee po osteotomii
Witam. Mam bardzo duże wątpliwości i potrzebuję porady. Mianowicie mam 22 lata, gdy miałam 1,5 roku stwierdzono u mnie dysplazje stawu biodrowego, konieczna była operacja. Rodzice udali się ze mną do Poznania i tam dr. J.Czubak przeprowadził ową operacje. Operacja oczywiście udana Na dzień dzisiejszy nie mam żadnego problemu z biodrem, poza niewielkimi ograniczeniami ruchowymi. Moim marzeniem jest skok na bungee i teraz mam dylemat, czy mogę Obecnie przebywam za granicą i nie mam jak dostać się do jakiegoś ortopedy a wybieramy się ze znajomymi żeby skoczyć... Czy ktoś jest mi w stanie udzielić odpowiedzi na moje wątpliwości Była bym niezmiernie wdzięczna gdyż wolałabym nie ryzykować swojego zdrowia. Z góry dziękuję
Super, że swoją operację uważasz za udaną
Co do skoku to powinnaś pytać fizjoterapeutę, on wytłumaczy Ci dokładnie dlaczego takie skoki są niewskazane, na jakie przeciążenia narażają. Jeśli koniecznie musisz to zrobić to napewno powinnać wzmocnić niektóre z mięśni ( a jak to też fizjoterapeuta powiniem Ci powiedzieć ), może warto pomyśleć dlaczego chcesz to zrobić, czemu akurat w taki sposób, bo może po głębszym zastanowieniu dojdziesz do wniosku, że możesz zrealizować się w inny mniej obciążający nogi sposób
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Ewelinkaans, ja w życiu bym nie ryzykowała, nawet przed wstawieniem protez, a też byłam po osteotomii.
Cytat:
Wyczytane w necie:
Na pewno warto zapoznać się z regulaminem skoków na bungee, w którym są m.in. informacje o przeciwwskazaniach (nie mogą skakać osoby nietrzeźwe, z chorobami krążenia i kręgosłupa, po ciężkich złamaniach nóg, miednicy oraz kobiety w ciąży).
Operacja Ganza to działanie na miednicy... Odpowiedz sobie sama
I tak Ty podpisujesz przed skokiem oświadczenie o stanie zdrowia. Jeżeli zataisz to konsekwencje bierzesz na siebie.
Dziękuję za odpowiedzi... Może niektórym sie wydawać że głupio pytam, ale rodzice tak mnie nauczyli żyć że w ogóle to często zapominam o tej operacji, mimo że mam bliznę na połowie nogi... Ale chyba nie powinnam ryzykować... Zostanie to moim niespełnionym marzeniem... Życzę wszystkim z podobnymi przypadkami aby równie pomyślnie przeszli operacje i inne zabiegi tak jak ja Ja za swoje zdrowie dziękuję moim kochanym rodzicom oni zadbali bym była zdrowa
Niespełnione marzenie zmień na inne. Wymyśl coś równie trudnego, a bezpiecznego dla Twojego zdrowia
Dla Twoich rodziców najważniejsze będzie zachowanie Twojego stanu świetnego jak najdłużej, Twoja odpowiedzialnośc za zdrowie,ten skok wcale mógłby nie przynieść im radości.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Ewelinkaans Rozumiem, że chciałabyś przeżyć taką przygodę ale chyba po prostu najrozsądniej będzie rozważyć wszystkie za i przeciw - czy dla kilku minut świetnej zabawy warto ryzykować? Oczywiście być może nic by się nie stało Twoim bioderkom ale ryzyko jest i dlatego warto się zastanowić czy chcesz je podjąć? Cieszę się, że czujesz się dobrze i zapominasz o swoich przejściach bioderkowych ale jednak przezornie warto dmuchać na zimne Tak jak pisała Aga: na pewno znajdziesz jeszcze niejedno marzenie, które będziesz mogła spełnić i które da Ci satysfakcję Czego z całego serducha Ci życzę
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Ewelinkaans. Z tego co tu pisałaś, to chyba miałam w dzieciństwie podobną operację do Twojej(w Konstancinie), ale u mnie chyba było trochę poważniej, bo moje biodro było "zdrowe" do ok 15-tego roku życia. A jak już się odezwało , to nie miałam innej opcji, jak endoproteza. Może jakbym miała odpowiednio wcześniej skontrolowane biodro, to miałabym szansę na mniej inwazyjne leczenie.
Zmierzam do tego, że mimo iż Ci nic nie dolega, to dla swojego spokoju skontroluj swoje biodra. Mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku, ale będziesz miała spokojne sumienie.
Ja nawet, jakbym była zdrowa, to bym się bała skoczyć.
Ewelinkaans, skok na spadochronie nie powinien zaszkodzić
Gwrantujesz na 100%
A co jak coś się stanie?
Jesteś pewny tego że chcesz za swoją wypowiedź odpowiedzialność
Masz odpowiednie wykształcenie i wiedzę na ten temat by wypowiadać się w ten sposób
Ja bym nie ryzykowała