Status: Artroskopia x 2
Wiek: 39 Doczya: 26 Kwi 2010 Posty: 95 Skd: warszawa
Wysany: Nie 10 Lip, 2011
Wiem po prostu Jagi co czujesz... ja miałam też momenty rezygnacji i traciłam nadzieję, że będzie lepiej, czasem płakałam z bezsilności. Ale kolejny dzień przynosił coś nowego, byłam silniejsza, ktoś dodał mi otuchy i wiedziałam, że jak ja nie dam rady, to kto!! Śmieję się, że bioderka są w moim ciele teraz dla mnie najważniejsze i trud jaki przeszłam, aby móc znów normalnie funkcjonować sprawił, że kupiłam więcej krótkich sukienek, bo jestem dumna z siebie i ze swoich nóg także nie poddawaj się, bo przed Tobą ważna walka na końcu której czeka duża satysfakcja.
Co nas nie zabije to nas wzmocni - zaczęłam w to wierzyć!
Status: Artroskopia x 1
Wiek: 44 Doczya: 10 Mar 2010 Posty: 246 Skd: Polska
Wysany: Pon 11 Lip, 2011
Jagi, ja też miałam rózne dni nawet takie, w których siedziałam i płakałam. Tuż przed kontrolą wpadłam w panike bo biodro a zwłaszcza pachwina bardzo mnie bolała i byłam pewna,ze coś jest nie tak i napewno znowu trafię na stół. Nawet mi się śniło,że jadę na salę operacyjną. To normalne,że jak jesteś po zabiegu to szybko chcesz stanąć na nogi, ale trzeba być cierpliwym i przetrwać te kilka dni aby było dobrze. Głowa do góry, będzie dobrze.
Hej hej!;)
ja wiem, że musi być lepiej i dziękuję za wsparcie:) No bioderko daje o sobie znać. Dziś robię sobie przerwę w ćwiczeniach bo jakoś chyba za dużo robię, przećwiczyłam się. Niby to co na kartce rehabilitacyjnej ale widzę, że dla bioderka to za dużo na razie bo to 3 serie ćwiczeń dziennie i każde ćwiczenie po 60 razy powtarzam, więc to może się wydawać nie za dużo, ale mięśnie latają jak szalone. Powiedzcie mi, miałyście coś takiego jak ćwiczenia na szynie k2?? Co to jest i skąd mam coś takiego wziąć? Bo dr Piontek napisał maila, że mam zacząć ćwiczenia na szynie a przecież wcześniej nikt nic o tym nie mówił:( tak samo dostałam przez telefon zalecenia, że mam ćwiczyć odwodzenie nogi a tez w ćwiczeniach rehabilitacyjnych nic o tym nie ma:( dziwne to dla mnie, że w ten sposób dowiaduje się o dodatkowych ćwiczeniach;/ ehhh, dajcie znać, proszę. buziaki
Dzięki Brydzia:) W piątek jadę do Rehasportu na wizytę kontrolną. Jutro mam zdjęcie wąsików bo wcześniej nie było możliwości. Noga boli, więc nie ćwiczę, ale staram się chodzić. Dziś jest paskudnie, więc na taras nie idę, ale wczoraj dużo czasu tam spędziłam. Wiecie, tak się jeszcze zastanawiam, co to znaczy dużo chodzić? hehe, bo ile można chodzić z jednego kąta w drugi? Wczoraj chodziłam po tarasie jak jakiś kundel w izolatce, w jedną stronę i w drugą i tak w kółko, przeszłam ten taras z 10 razy w tą i z powrotem i się zmęczyłam, ma ok 7 metrów chyba długości. No i ile ja mam tak chodzić? Normalnie jestem przyzwyczajona do siedzącego trybu życia przez pracę i dlatego to jest dla mnie dziwne, bo wyjść gdzieś poza dom się jeszcze nie odważę bo jednak operacja była poważna ale w kółko po domu??? Też głupio jakoś;p buźka
Status: Artroskopia x 2
Wiek: 39 Doczya: 26 Kwi 2010 Posty: 95 Skd: warszawa
Wysany: Pon 11 Lip, 2011
Szyna jest urządzeniem do ćwiczeń biernych nogi w celu zwiększenia ruchomości w stawie. Są ośrodki, które taką szynę wypożyczają, więc musiałabyś się dowiedzieć u siebie gdzie jest taka możliwość. Albo pochodzić do ośrodka, który taką szynę ma.
Ćwiczenia odwodzenia nogi możesz robić np. w siadzie prostym i powoli po podłożu odwodzić nogę (swoją siłą mięśniową), bądź też stojąc (oczywiście z pomocą kul). Oczywiście odwodzenie nie na maksa, wsio do granicy, którą na pewno wyczujesz.
Możesz również siedząc na krzesełku obwiązać wokół kolan taśmę Thera Band (na początek tą lżejszą czyli np. żółtą lub czerwoną) i odwodzić kolana.
Ojej, ale czy tego przypadkiem nie powinien dopasować rehabilitant? Tych moich zakresów? Zulka, miałaś taką szynę? Mówili ci o tym po zabiegu, że jest potrzebne? Ja to się boję tak sama sobie ćwiczyć bez żadnej kontroli, bo dostałam ta kartkę rehabilitacyjna do wizyty kontrolnej i wszystko mi rehabilitant pokazał a teraz nagle mam sama coś wymyślać, trochę się boje i nie wiem czy tak powinno być:( Kto ci te ćwiczenia ustawiał? sama to na własna odpowiedzialność robiłaś? buźka
Status: Artroskopia x 2
Wiek: 39 Doczya: 26 Kwi 2010 Posty: 95 Skd: warszawa
Wysany: Pon 11 Lip, 2011
Ja rehabilitowałam się w Rehasporcie, więc u nich ta szyna stoi, ale miałam ją dokładnie tylko raz, bo zakres był potem już ok. Jeśli wypożyczą Ci taką szynę, to powiedzą Ci co i jak i jeśli opiekuje się Tobą mama, to pokażą jej na pewno jak Ci tą szynę ustawić. Sama będziesz czuła, do ilu stopni możesz ćwiczyć na szynie, potem te stopnie zwiększając. Ale jeśli poszłabyś do jakiegoś ośrodka, który ją ma, to oni Ci ją na pewno ustawią.
Ćwiczenia pokazywano mi na miejscu a poza tym sama jestem rehabilitantką, więc mniej więcej wiedziałam co mam robić. Piszesz, że jedziesz w piątek na wizytę kontrolną, to umów się też może od razu na rehabilitację. Tam powiedzą Ci co masz robić dalej i trochę Cię wymasują Poprosisz najwyżej o kartkę żeby zapisać sobie ćwiczenia, bo wszystkich nie będziesz w stanie zapamiętać.
hehe, Zulka, ale widzisz, mi chodzi o ten okres do pierwszej wizyty kontrolnej:) bo ja mam ćwiczenia, które mi kiedyś opisywałaś, czyli napinanie mięśni praktycznie. Bo mnie zaskoczyli, że podają mi drogą mailową, że mam ćwiczyć na szynie o której wcześniej nie było mowy. Ty do zdjęcia szwów byłaś w domku, tak? czy już jeździłaś na rehabilitacje? Ja postaram się przynajmniej raz w tygodniu z nimi umówić do Poznania i najlepiej dla mnie w weekend, żebym mogła z kimś jeździć, a reszta w szczecinie. Ale wszystko rozpocznie się od momentu pierwszej wizyty i dlatego całe to moje zdziwienie:)
Jagi najlepiej niech ustali Ci to rehabilitant sama nic nie rób i nie kombinuj łatwo można sobie piwa naważyć. Zulka sama jesteś rehabilitantką i doskonale wiesz że jakiekolwiek ćwiczenia ustala rehabilitant po kontakcie z pacjentem a nie udziela się porad przez internet. Każdy z nas jest inny i dziwię się ze ty jako rehabilitantka robisz to przez internet, odważna jesteś nie znając Jagi i robi to także Twój Jagi operator i to jeszcze mailowo nie znając Twojego aktualnego stanu. Gdybym ja mailowo bądź telefonicznie zwróciła się do Profesora albo mojego terapeuty to obaj kazali by mi przyjechać a na pewno ani jeden ani drugi mailowo i telefonicznie by mi porad nie udzielali. Nie znając stanu obecnego z bliska i my na forum też tego nie robimy bo takim podejściem możemy komuś w dobrej wierze zaszkodzić. Nawet jeśli jesteśmy po takim samym zabiegu nasze ćwiczenia innym mogą zrobić nawet krzywdę. Jeszcze raz zwracam uwagę na co już wielokrotnie was uczulaliśmy
Ćwiczenia są dobierane ale tylko przez terapeutę po zbadaniu i ocenie możliwości pacjenta.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Status: Endo x 1
Wiek: 50 Doczya: 13 Pa 2009 Posty: 210
Wysany: Wto 12 Lip, 2011
Zulka napisa/a:
Szyna jest urządzeniem do ćwiczeń biernych nogi w celu zwiększenia ruchomości w stawie.
Nie wiem, czy o ta samą szyne chodzi....leżała ze mna na sali w szpitalu kobietka, której dosłownie kilka godzin po wszczepieniu endo stawu kolanowego zamontowali jakąś szynę, która (w olbrzymim skrócie myslowym) ruszała za nią nogą, czyli zginała i rozwierała kolano. Pamietam, że byłam tym przerażona; pani ta płakała, bo nie miała wpływu na maszynę, a ta pracowała kilkanaście minut (tak sobie myslę, że wtedy i tak niewiele czuła, bo znieczulana była w kręgosłup, no ale płakała z bólu).
Fakt....każdorazowo, przy jej podłączaniu przychodził rehabilitant i ustawiał właściwe parametry, ale potem wychodził i pojawiał sie chwile przed końcem pracy tej szyny.
Edit:
?Nie jest moim zamiarem straszenie nikogo jakąś szyną chciałam zapytac, czy to może ta szyna, czy nie. Mi utkwiła w pamięci taka, a byc może to ta sama, lub podobna. Ja zapamietałam zdziwienie (sama byłam w drugiej dobie po zabiegu), że przychodzą do człowieka z jakąś maszynerią i każą robic "coś" kilka godzin po operacji.:)
Ostatnio zmieniony przez Libra Wto 12 Lip, 2011, w caoci zmieniany 1 raz
Hej hej!!! Już się uspokójmy wszyscy:) Mam dziś najazd lekarzy;) Przed chwilą wyszedł mój doktor, który współpracuje z dr Piontkiem i dał namiary na swojego rehabilitanta, który przyjdzie i mi ta szynę wypożyczy i ustawi:) Muszę ruszać staw bo to jest bardzo potrzebne do rekonstrukcji tego co mi się zniszczyło. Szyna będzie zginała moje bioderko do 45 stopni, mam ją używać 2/3 godziny dziennie ale oczywiście nie naraz. Zobaczymy, boleć noga może ogólnie więc się nie przejmuję bólem. Odwodzenie mam robić do granicy bólu, więc tak jak mówiła Zulka, wszystko mogę do granicy bólu, tylko nie stawać na tej nodze. Cieszę się, bo już jutro poznam swojego rehabilitanta ze Szczecina, który mnie będzie będzie prowadził do końca mam nadzieję, bo nie chciałabym zmieniać. Został mi przydzielony przez doktora i tyle:) Był u mnie również znajomy dr chirurg i nie mam już wąsików;)))) Malutkie mam te ranki, wszystkie są centymetrowe;) więc zabrali mi 5 centymetrów pięknej skórki:) Trudno, mam nadzieję, że troszkę znikną. A więc pozytywnie! Nie spierajcie się tak mocno już bo czuję się winna wywołania tej całej ostrej dyskusji! Zdam wam relacjie oczywiście z działania tej całej szyny:) i z piątkowej wizyty w Poznaniu również;) buziaki kochane bioderka