Status: Artroskopia x 2
Wiek: 40 Doczya: 26 Kwi 2010 Posty: 95 Skd: warszawa
Wysany: Czw 16 Cze, 2011
Rozumiem Jagi co czujesz, bo ja przed pierwszą operacją też miałam już taki ból, że czekałam na operację jak na zbawienie. Bóle pooperacyjne będą, ale coś za coś, potem będzie lepiej
Status: Artroskopia x 1
Wiek: 44 Doczya: 10 Mar 2010 Posty: 246 Skd: Polska
Wysany: Czw 16 Cze, 2011
Artroskopie miałam robionę w Bydgoszczy w szpitalu Uniwersyteckim im.Biziela.Jeżeli chodzi o bóle pooperacyjne to najbardziej bolała mnie pachwina. W sumie po zabiegu tylko przez 3 dni brałam po jednej tabletce przeciwbólowej a później już nie miałam takiej potrzeby. Tak naprawdę każdy z nas jest inny i inaczej na wszystko reaguje. Musisz być dobrej myśli. Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo nie spodziewałam się,że tak szybko stanę na nogi...i Tobie życzę tego samego
Bóle poopercyjne miną już niedługo, będzie coraz lepiej, już teraz myśl o rehabilitacji aby szybko wrócić do sprawności Niedlugo napewno napiszesz o postępach
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Dziękuję za wsparcie;) Dziś napinałam sobie mięśnie, podnosiłam i obciągałam paluszki w stopach:) Może coś się wzmocni przed zabiegiem bo dawno nic nie ćwiczyłam. Dziś z noga było lepiej, chociaż rano strasznie bolała a potem przeszło nagle, teraz czuję ale mogę popracować przynajmniej. Przed operacja trzeba wszystko ogarnąć.... Muszę zawiesić działalność niestety ale trudno, jakoś to będzie!:) buziaki i jak macie jakieś zalecenia jeszcze i pomysły to piszcie!:)
Jagi, a czemu ćwiczysz sama? Zarówno przed operacją jak i po operacji ćwiczenia powinien dobierać fizjoterapeuta abyś miała pewnośc że ćwiczysz to co jest potrzebne i w sposób jaki trzeba. Naprawdę warto znaleźć fachowca, który Ci pomoże, teraz przed zabiegiem też możesz jeszcze bardzo dużo dla siebie zrobić
Pomyśl o tym, poczytaj dz.o rehabilitacji, nasze historie (nie tylko z tego działu)-szczególnie historię Jowi, im prędzej będzie Cię prowadził fizjoterapeuta tym lepiej dla Ciebie, tym lepiej dla Twojej przyszłej sprawności
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Jeszcze został tydzień do zabiegu.... niestety nie wzmacniam teraz nogi bo nie mam czasu, non stop praca ale mam nadzieję, że nóżka nie odmówi mi posłuszeństwa. Rehabilitanta już znalazłam, więc się chwalę:) polecił mi go lekarz, który już 2 lata temu skierował mnie na artroskopie i powiedział, że będzie mnie tutaj po zabiegu prowadził;))) uspokoiłam się:) jestem dobrej myśli, musi być dobrze i będę was informować o moich kolejnych poczynaniach:)
pozdrowionka:***
edit:
no, a co z newsów jeszcze to kupiłam kule i nakładkę na kibelek z poręczami o ile się w ogóle przyda;)))
Ostatnio zmieniony przez pasiflora Czw 23 Cze, 2011, w caoci zmieniany 1 raz
Status: Artroskopia x 2
Doczya: 13 Sty 2010 Posty: 77 Skd: Kraków
Wysany: Pon 27 Cze, 2011
Jagi84, odwagi, będzie dobrze Będziesz w rękach wspaniałego lekarza. A po takiej ciężkiej szkole w balecie na pewno zniesiesz ból pooperacyjny. U większości nie trwa to zbyt długo, u mnie 2-3 dni na tabletkach, później już nie bylo potrzeby
No to już jutro wielki dzień! Boję się ale trudno.... Jadę dziś do Poznania, o 10.30 mam być w klinice. Trzymajcie kciuki, będę pisać jak już wrócę do domku czyli pewnie w niedzielę.
Status: Artroskopia x 1
Wiek: 44 Doczya: 10 Mar 2010 Posty: 246 Skd: Polska
Wysany: Czw 30 Cze, 2011
Jagi, wszystko będzie dobrze i szybko wrócisz do zdrowia. Ja jestem zadowolona z efektu zabiegu bo po 2 miesiącach funkcjonuje normalnie. Pisz, jak już tylko będziesz mogła.
Jestem z powrotem....dopiero teraz. Nie chce się za bardzo rozpisywać ale jest co opisywać, więc może po prostu będę pisać codziennie co mi się przypomni. Więc, jestem wyjątkiem, może od tego zacznę. Nie jest to fajne. Jest czwarta doba po zabiegu. Wszystko na początku wyglądało jak u was. Znałam to więc się nawet strasznie nie denerwowałam. Zabrali mnie na sale, dali znieczulenie w kręgosłup i się zaczęło. Obudziłam się w łóżeczku, przyszedł doktor i zaczął mówić co mi zrobił...i, że mam zostać do poniedziałku! Okazało się, że mam martwice głowy kości udowej...miałam zniszczoną całą chrząstkę, obrąbek przy tym już w ogóle nie grał roli. Dr Piontek jest niesamowity, zrekonstruował co się tam dało, obłożył głowę jakąś błoną kolagenową i puścił szpik, żeby się rekonstruowało samo, odbudowywało. Było to bardzo skomplikowane i jestem na razie jedyna osobą, której coś takiego zrobił....Ale operacja się udała! Mam 5 dziurek w udzie. Najgorsze były noce i to, że w piątek po nocnym zdjęciu cewnika bardzo mnie wszystko tam bolało i sikałam co 15 minut....z ogromnym bólem;/ nikomu nie życzę. Resztę przeżyć opiszę jutro bo jestem, zmęczona, ale mam trochę do opisania:) Teraz jest oki, leżę w domku, mam podnoszony materac i nic mnie nie boli. Tak na prawdę to nóżka jest rewelacyjna, bo bolała mocno dopiero dziś podczas transportu a tak to chyba już byłam tak przyzwyczajona do bólu, że praktycznie nie brałam leków przeciwbólowych. Jedyne co to kręgosłup;//// masakra. Ale wszystko napiszę jutro:) no, a dr powiedział ze mam bardzo silny organizm i dobre odwodzenie co jest ważne przy tym kolagenie całym. No i blizny pięknie wyglądają! dobra, kończę:)))
Status: Artroskopia x 2
Wiek: 40 Doczya: 26 Kwi 2010 Posty: 95 Skd: warszawa
Wysany: Pon 04 Lip, 2011
Cieszę się, że trafiłaś do Piontka, bo obawiam się, że inny lekarz wymieniłby Ci staw przy takim uszkodzeniu!
Jesteś dzielna dasz sobie ze wszystkim radę tylko potrzeba cierpliwości
Ile trwała operacja??
Ściskam Cię mocno i czekam na dalsze relacje z przebiegu zdrowienia
Status: Artroskopia x 1
Wiek: 44 Doczya: 10 Mar 2010 Posty: 246 Skd: Polska
Wysany: Wto 05 Lip, 2011
Jagi, super,że jesteś już po zabiegu. Teraz odpoczywaj i nabieraj sił. Z dnia na dzień będziesz coraz silniejsza a ćwiczenia izometryczne też Ci pomogą. Szybkiego powrotu do zdrowia i pisz jak tylko będziesz mogła. Pozdrawiam