Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Sro 05 Maj, 2010 U mnie w mieście nie polecam....
Niektórzy mimo najlepszej reklamy (nawet na super stronach), to w praktyce nie mają nic do zaoferowania; do tego na bakier z kulturą osobistą (i to bardzo)
....a bezpłatna konsultacja to "pic na wodę, fotomontaż" ....
Ostrzegam, by nikt nie szukał, nie błądził; nie tracił czasu i pieniędzy.
A do tego schody, dużo schodów; nie ma gdzie się przebrać, czy rozebrać...
jedno małe chwiejące się krzesełko wciśnięte gdzieś w kąt...to nie dla nas;
ciasno wszędzie - a gdy człowiek o kulach, to musi mieć swobodę
Status: Endo x 1
Wiek: 46 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Wto 29 Cze, 2010
Nie polecam rehabilitacji CKR Konstancin we Wrocławiu na ul.Krasińskiego .Byłam tam kilkakrotnie niestety tylko dlatego że blisko mojego miejsca zamieszkania.
Po pierwsze jest b drogo bo 25min kosztuje 45zł.
Nie ma indywidualnego podejścia do pacjenta tylko szablonowe ćwiczenia.
Za każdym razem gdy miałam zabiegi terapeuta pytał Które miejsce jest chore?
W pomieszczeniach zabiegowych i szatni jest brudno.Poczekalnia z kanapami tylko nie wiem dla kogo - biodrowicze nie posiedzą bo za nisko.
Mało tego wzięłam rehabilitację do domu.Rehabilitantka nie znała się na tym co robi a świadczy o tym to że ustawiła mi za nisko kule.
Gorąco odradzam
Panie w recepcji bardzo nie miłe.
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.
Wylądowałam na turnusie rehabilitacyjnym na który wysłał mnie ZUS (mam świadczenie rehabilitacyjne) w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnie "DERRATA" w Katowicach na ulicy Boya Żeleńskiego i pragnę wszystkich ostrzec przed tym miejscem. Wcześniej chodziłam na rehabilitację prywatnie i wiem jak to powinno wyglądać. Tutaj człowiek a raczej pacjent jest pozostawiony sam sobie, ćwiczenia w czasie gimnastyki - zwłaszcza jak prowadzą ją praktykanci - nie są dostosowane do określonych chorób tylko są to ćwiczenia ogólne. Praktykantka kazała nam zrobić 30 przysiadów - a ja mam endo Nikt się nie zainteresował czemu nie ćwiczę tylko podpieram ścianę. W czasie wirówki wodnej też byłam całkiem sama na sali a jakby się coś stało to nie było nikogo kto by mi pomógł. Panowie rehabilitanci na tzw. zajęciach indywidualnych mają chwilami na sali około 8 osób i nie są w stanie zająć się każdym a poza tym są często bardziej zajęci rozmowami z młodymi praktykantkami. Gdy po tygodniu zajęć a raczej jak ja to nazywałam obozu kondycyjnego - bo kto jest w stanie znięść 5 godzin ćwiczeń - od "opiekującej" się nami lekarki usłyszałam że aby było lepiej najpierw musi być gorzej i że widocznie któryś z zabiegów mi szkodzi tylko nie wiadomo który. Efekt był taki, że nic się nie zmieniło i nadal miałam te same zabiegi. Ogólnie rzecz biorąc zaczynałam ten turnus rehabilitacyjny lekko utykając a skończyłam mocno kulejąc i zażywając środki przeciwbólowe. Dlatego wszystki radzę się zastanowić nim udadzą się do tego miejsca. Pozdrawiam
Praktykantka kazała nam zrobić 30 przysiadów - a ja mam endo
Brak słów. Ja dwa razy byłam na turnusach rehabilitacyjnych z ZUS-u, ale raczej dobrze je wspominam. Były standardowe podwieszki, ale nie protestowałam, bo wtedy moja świadomośc rehabilitacyjna była inna i myslałam, że to najlepsze. najlepszymi ćwiczeniami były ćwiczenia w basenie solankowym. W Twoim przypadku to tylko stracony czas i "cofanie się w rozwoju"